WARSZAWA KOLEJNE KOCIAKI POTRZEBUJA POMOCY-MAJA DOMKI!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 28, 2006 21:24 WARSZAWA KOLEJNE KOCIAKI POTRZEBUJA POMOCY-MAJA DOMKI!!!

Kociaki urodzily sie z dzikiej kotki, w piwnicy na pradze.
kotki tej nie udalo nam sie odlowic niestetyn podczas lapanek a czailysmy sie na nia pare razy...,

w tej chwili karmicielka dzwonila ze je namierzyla kocieta.

Ich matka jest bardzo dzika i w kazdej chwili moze je wyniesc.
Kociaki sa juz na tyle duze ze chodza....jednak z opisu jej wynika ze jeden ma wywiniete ze spuchniecia powieki na wierzch a reszta wogole ma zamkniete oczy-nie wiadomo czemu-mam nadzieje ze je maja...
mowila ze jeden wyszedl na korytarz i krecil sie w kolko bo nie wiedzial jak wrocic i plakal;(

wszytskie domki mamy zapchane-ja mam 2 tyg kociaki na butelce i starzsze kociaki tez..noi szlaban na koty oczywiscie w domu, ... wszytskie mozliwosci wykorzystane...

kociaki sa 4, czarny, bialo bury, trikolorka i jeszcze jakis....maja pewnie zaawansowany koci katar i wymagaja napewno natychmiastowego leczenia.z opisu wynika ze moga miec ok 5 tyg..

pomoc finansowa jest, jest tez klatka wystawowa- nie ma tylko dobrej duszy ktora zdolala by je podleczyc te kilka tygodni.

bardzo prosze niech taka dusza sie znajdzie.
kociaki dzis zostaly w piwnicy ale kilka dni to dla nich smierc!

prosze dowioze je i pomoge transportowo w leczeniu jezeli bedzie trzeba...
Ostatnio edytowano Czw kwi 06, 2006 10:51 przez gagucia, łącznie edytowano 1 raz

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto mar 28, 2006 21:59

W tej piwnicy jest ok. 30 dorosłych kotów, z tego mniej więcej połowa wykastrowana. Resztę zamierzamy sukcesywnie wyławiać, na razie okazały się byc sprytniejsze od nas...

Panuje tam też ostry kk, z niezłymi powikłaniami. To stąd pochodzi Fernando (niech annskr powie jak charczał jeszcze dłuuuuuuuuuugo po zabraniu stamtąd...), stąd jest Glut, którego gluty od kilku tygodni spędzają mi sen z powiek (bo upiera się wcierac je w moją twarz...), to stąd jest cała masa kotów o zeżartych oczach i na stałe świszczących oddechach.

Te maluchy - jeśli nikt ich stamtąd nie zabierze - raczej umrą. A jeśli przypadkiem przeżyją - prawie na pewno będą na zawsze kalekami.

Z drugiej strony - zabranie ich ocali im życie. W dodatku - w tej piwnicy RACZEJ nie ma białaczki, jak dotąd ŻADEN z przebadanych kotów nie był na to chory. Nie ma również żadnych doniesień o FIPie czy innych podobnych "przyjemnościach" wśród kotów branych stąd. Potencjalnego opiekuna czeka więc najprawdopodobniej TYLKO walka z katarem (choć oczywiście - tfu!!! - wszystko może się zdarzyć...)

Masz kawałek podłogi w miejscu izolowanym od reszty stada:)? Zmieści sie tam spora klatka? to może zgodzisz sie uratować im życie???
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 29, 2006 8:35

PILNE!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 29, 2006 9:31

Podbijam - do góry. Przecież w Warszawie tylu miłych kociarzy.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 29, 2006 12:13

i up

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro mar 29, 2006 12:18

prosze dzonila do mnie dzisiaj ta pani powiedziala ze one maja koszmarne te oczy;(
powiedziala tez ze czarn y jest taki puszysty jakby byl przdluzany...w ubieglym tyg zlapalysmy tam i zostal wykastrowany czarny dziki kot o wygladzie maincouna...mozliwe ze one wogole beda przedluzane;(nie wykluczone..

blagam ja nawet nie moge ich pojechac wziac bo mam 2 tyg kociaczki ktore mi choruja....

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Śro mar 29, 2006 12:19

Pilnie przygarnę kotka, dachowca. Płeć nie gra roli, chodzi o to, zeby był
jeszcze malutki :)
kontakt: Hania - 508071090
chankak@interia.pl

To ogloszenie pojawilo sie doslownie przed chwila na portlau gazety - moze ta kobieta zgodzi sie podleczyc ktoregos z malcow, tak zeby pozniej juz u niej zostal? JAKAS nadzieja jest, wiec chyba warto sprobowac... Jest z Warszawy.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 12:26

juz sie kontaktuje..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Śro mar 29, 2006 12:45

No to czekamy... I prosimy o wiesci... :roll:

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 13:18

z p hania cisza;(
jade do piwnicy mamy plan ale narazie nic nie napisze..;p

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Śro mar 29, 2006 14:16

Pani Hania wlasnie odpowiedziala na forum GW na ogloszenie o adopcji Tezeusza - wydaje mi sie, ze koteczek jest tez gdzies u nas... Ze chetnie go przygarnie itd. Wiec chyba nie wezmie maluszka... :( Strasznie mi przykro... Ale bede miala oczy i uszy otwarte i jak znajde jakeis ogloszenie, to dam znac!

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 14:21

A ja też mam plan i nic nie powiem :twisted: he he :pig: będe.
Obrazek

Czarna Agula

 
Posty: 93
Od: Wto lis 22, 2005 22:25
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro mar 29, 2006 14:42

o jednym z tych tajemniczych planów coś tam wiem:) trzymam kciuki:)

cholercia, wziełabym je chętnie, ale nie da się... muszę tego cholernego Gluta odglucić i pozbyć się Poznanianek, trochę odchuchać moje własne żyjątka i może dopiero wtedy będę mogła kogoś tymczasowo przytulić... zobaczymy... (mam nadzieję, że mój Maciek tego nie czyta :) ) w lecznicy mamy chyba 10 kotek bezdomnych...
A nie, zapomniałąm, ze juz mam 2 kolejne koty na tymczasem w kolejce...
:(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 29, 2006 18:17

kociaki sa lecznicy,.dzieki agnieszce

niestety sytuacja wygladala tak ze musialysmy bardzo czesto i gesto mrugac oczami ze nie mamy co nimi zrobic...-nie lubie tak ludziom na sile wciskac ale jak trzeba to trzeba...noi kazdy kto ma serce by ich nie wyrzucil..A ZE TRAFILYSMY NA OSOBE O WIELKIM SERCU...wiec zostaly..mieszkaja katem w klatce w pomieszczeniu do ktorego lada dzien wjedzie aparatura rtg wiec musza jak najszybciej zniknac...w zwiazku z tym poszukujemy dobrej duszy ktora przygarnelaby,,w tej chwili juz trojke kotkow.
one maja zaropiale oczy...kataru narazie niet, zatoki ok..sa w trakcie leczenia.maja ok 5-6 tyg.
zrobilam fotki ale telefonem lada sekunda wstawie tylko dam jesc swoim potfforom.
sa:
-czarny kocurek
-bialo bury kocurek
-trikolorka
-pregowana kicia wyraznie wybarwiajaca sie w kierunku whiskasa i gdzie niegdzie ma na podszerstku rude plamy..

ktoras z dziewczyne k miala zostac dzisiaj juz adoptowana ale jeszcze nie wiem ktora...

DOMEK TYMCZASOWY PILNIE POSZUKIWANY!!!

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Śro mar 29, 2006 20:00

kurcze zdjecia wyszly grzej niz myslalam.
przykro mi...tak to jest jak ma sie glowe nie tam gdzie powinno i zapomna aparatu;/

Obrazek

http://upload.miau.pl/1/57794.jpg

http://upload.miau.pl/1/57796.jpg

http://upload.miau.pl/1/57797.jpg

http://upload.miau.pl/1/57798.jpg

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 348 gości