CK Magda w DOMU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 27, 2006 10:59

Bardzo, bardzo się cieszę :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 27, 2006 12:14

madziu trzymaj się, wszystko się ułoży i bądź grzeczny nasz biały kwiatuszku kochamy cię kotki z cz-wy
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon mar 27, 2006 19:34

Magda bawi sie jak kociak :-)

Ale też jest bardzo agrsywna.... i niestety atakuje zwierzaki.

Oczywiscie wspaniale że wszyscy sie ciesza my też sie cieszymy....

ale wiadomo było, że zaczną sie schody i teraz potrzeba nam praktycznych wskazówek.[/url]

Asiołek

 
Posty: 72
Od: Śro mar 22, 2006 20:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 27, 2006 19:45

asiolku
glowne lekastrwo to czas i cierpliwosc
czas dla wszystkich - dla Magdy by zrozumiala, ze to jej dom
i Wasza cierpliwosc
na pewno poczatkowa izolacja, przedstawianie sobie zwierzakow w kontenerku, przenoszenie zapachu przez zabawki i poslanka - moze przyniesc ladne efekty
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 27, 2006 20:04

Ok ćwiczymy z kontenerkiem :-) Magda jest zamykana do kontenerka.... wołamy Ka[rysa.... narazie troszke fuka... ale generalnie lepiej reaguje niż kiedy jest bez kontenerka.... potem wypuszczamy Magde i pokaujemy z daleka psa....
Tym razem nie zaatakowała skończyło sie prychaniem ale z daleka.... potem ignorowanie i drzemka

Asiołek

 
Posty: 72
Od: Śro mar 22, 2006 20:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 27, 2006 20:06

Będzie dobrze, ona po prostu potrzebuje czasu, a za cierpliwość i miłość odpłaci kocim przywiązaniem na pewno...
Strasznie się cieszę i gratuluję i Tobie i Magdzie :D :dance: :D
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon mar 27, 2006 20:12

:D :D JA też wierzę, że wszystko sie ułoży ale nie chce aby któreś ze zwierzaków cierpiało z powodu drugiego.
NArazie cierpliwie pracujemy nad adaptacją :-) i bedziemy cwiczyć z kontenerkiem :-) [/url]

Asiołek

 
Posty: 72
Od: Śro mar 22, 2006 20:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 27, 2006 21:37

Czas, czas, czas.. i kontrolowanie ich relacji..
to najlepsze, co można i trzeba im dać.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 27, 2006 22:38

Ja tylko powtórzę
czsu potrzeba i miłości
Ja sama przez długi czas miałam w domu jedynaczkę, która agresywnie reagowała na wszelkie zwierzeta
potrafiła wyciagnac pazury nawet do domowników...
Pomalutku
poczatkowo izolując, a później kontrolując pokazywając,
że nic złego sie nie dzieje
uczyłam ja , że to jest wspólny dom i nikomu nic złego sie nie dzieje
troszke to trwało, ale...
udało się
teraz "dzika" Amfa potrafi nawet myć Hysiowi ucho ;)
Bedzie dobrze
czas, opanowanie i spokój
no i oczywiście cierpliwość
da swój efekt 8)

Powodzenia

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pon mar 27, 2006 23:26

Ja godziłam kota i psa trzymając je na kolanach w czasie odrabianie lekcji. Ale to był mały kociak i pies miniaturka jego wielkosci :lol:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto mar 28, 2006 6:58

pozdrawiam magdusię naszego białego kwiatuszka i wiem, że wszystko się ułoży pamiętam jak rok temu przyniosłam prosto z ulicy mojego milutka i co wyprawiał mój kitek. wojna trwała wiele miesięcy i nieraz ogarniała mnie rozpacz ale wiedziałam, że to jest nasz wspólny dom i zawsze i tak będziemy razem i po wszystkich tych doświadczeniach,nieprzespanych nocach, kuwetce w sypialni, leczeniu kocich przypadlości wiem jedno - miłość i cierpliwość to jedyna droga, którą razem z naszymi kotami musimy iść. Dziś kiedy mruczek ma u mnie domek tymczasowy i pewne sytuacje powtarzają się(milutek był dobrym uczniem kitka!) jestem spokojniejsza i cały czas mam w pamięci to co powiedział pewien starszy pan weterynarz gdy pytałam go co robić mówił: najważniejsze, że kot ma dom a co robić-miłość już pani ma a teraz niech pani będzie cierpliwa.ten mądry człowiek uświadomił mi, to co w sercu wiedziałam zawsze liczy się tylko miłość a potem potrzeba czasu i cierpliwości. całujemy magdusię i wszystkie zwierzaczki z którymi teraz mieszka. Proszę nie martwcie się u mnie proces adaptacji trwał wiele miesięcy i było bardzo ciężko ale teraz moje koty naprawde są do siebie przywiązane. :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 28, 2006 16:36

Trzymam kciuki za harmonie w domu :)
Ostatnio edytowano Śro mar 29, 2006 10:16 przez Alina1971, łącznie edytowano 1 raz
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto mar 28, 2006 17:54

Asiołku, co u Was ? Jak sobie radzisz ?

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto mar 28, 2006 20:21

Koty jak narazie czają sie na siebie i fukają ale wojny nie było :-)
Magda nadal nie lubi psa ale na to aby go tolerowała jest jeszcze czas.... jak tylko mecz sie skończy bedziemy robić wieczorne ćwiczenia psio kocie :-)

W ciągu dnia Magda i Kotecek siedzą razem w pokoju... i jest w miare ok. Na godzine pies jest zamykany w sypialni i wtedy Magda zwiedza mieszkanie. Kotecek chodzi za nią przez cały czas. Na noc Magda zostaje sama w pokoju. Kotecek z psem mają cały salon i kuchnie dla siebie - w nocy do sypialni zwierzaki nie mają wstepu ze względu na Maję... ona sie bardzo wierci w nocy i wystają rączki albo nóżka miedzy szczebelkami łóżeczka co mogłoby Kotecka skusić ;-)

Magda bardzo lgnie do naszej córki... ale narazie my stwarzamy spory dystans... nei znamy jeszcze Magdy a potrafi nas ugryźć i podrapać "4ddddddddd445rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr" to napisała Magda bo ona bardzo lubi siadac mi na klawiature kiedy pisze coś na komp. :-) "13217666uyyy44444908"

Obrazek

Asiołek

 
Posty: 72
Od: Śro mar 22, 2006 20:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 28, 2006 20:29

Oczywiscie nie powiem, że jest łatwo... bo jest trudno ale tego sie spodziewaliśmy. Magda bardzo gubi sierść a ja jeszcze sie boje ją wyczesać... to znaczy czasem ją troszkę posmeram po plesach kocim grzebyczkiem ale generalnie ona potrafi mnie ugryźć nawet przy zwykłym głaskaniu i nawet wtedy kiedy sie go sama domaga. Oczko prawe jej ropieje i musze dzisiaj przemyć... czego nie ukrywam troszke sie boje.

Narazie Magda dostaje i suchą karme i konserwy.... jutro dam jej tuńczyka z puszki.

Może sie czuje troszkę samotna w ciągu dnia... ale ja przy Majce naprawde nie mam jak sie wyrwać a w związku z tym, że Magda strasznie gubi sierść - jeżeli przychodze do niej musze sie czyscić albo przebierać... bo moja córka nawet bluzke czasem potrafi uznać za smakowity kąsek....

Upierdliwe to wszystko ale generalnie nie jest źle... Magda i my uczymy sie siebie....

Asiołek

 
Posty: 72
Od: Śro mar 22, 2006 20:52
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: asoio i 177 gości