Czarna Górny Śląsk+PL , jest tymczasowy, stały na oku, JE!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 01, 2006 14:48

Nie spadaj czarna ksieżniczko.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro mar 01, 2006 17:11

Depresja koteczki pogłębia się. Ona nie chce siedzieć w klatce. Blueart mówiła, że koteczka potrafi otwierać drzwi i tęskni za swobodą.

Czy nie znajdzie się dla niej domek? :cry:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 01, 2006 17:38

To bardzo przygnebiające. Nie potrafie pomoc tej koteczce. Zainteresowanie nia jest żadne. Nie ma szcześcia biedaczka - bardzo to jest przykre.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro mar 01, 2006 18:41

Nie wiem jak pomóc :cry: .
Nie znam nikogo, kto mógłby ją przygarnąć :cry: .
Moge powiesic ogłoszenia u weta i w sklepach zoo, ale dopóki kotka jest chora szanse na dom sa marne.
Tu potrzebny jest doswiadczony dom tymczasowy, który wyprowadzi ją na prostą.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro mar 01, 2006 18:57

Tak ale takiego nie ma. NIe ma żadnego.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro mar 01, 2006 19:17

Kotka jest nadal chora? Musiałaby być izolowana od rezydentów?
Sąsiadka ma kota, zagadywałam do niej ale póki co nic.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro mar 01, 2006 20:29

Byłam u kotki wieczorem po pracy (dyżur w innym miejscu).
Od rana nie robiła siku. Jedzenie nietknięte. Leżała w domku. Nie drapała się (a rano zdjęłam jej opatrunek). Nawet nie zrobiła rewolucji w klatce. Traci siły.
Do południa od ok 9:30-15:00 była wypuszczona z klatki w jednym z pomieszczeń. Wlazła pod szafkę i tam spędziła ten czas.
Wie do czego służy klamka, potrafi otwierać drzwi.
Ociera się o mnie i nawet już mruczała.
Niestety karmienie na siłę to straszna walka. Muszę ją zawijać w koc, żeby nie uciekła ani nie podrapała, jest silna jak chce sie wywinąć. Nie podałam jej zbyt dużo, na jutro jakąś wielką strzykawę przygotuję.
Sprawa bardzo pilna!!!!!! :!: :!: :!: Żeby nam kicia ukradkiem nie uciekła za TM :(
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Śro mar 01, 2006 20:35

Kotka jest nadal chora? Musiałaby być izolowana od rezydentów?
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro mar 01, 2006 20:41

Yo smutne, ale ona sie poddała, nie ma po co walczyc.
Niech ktos da jej nadzieje, da domek prawdziwy a nie klatke. domku kochany przebadz, bo czas tak szybko ucieka

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Śro mar 01, 2006 20:56

Bosh, ludzie, niech ktoś w pobliżu )żeby daleko nie wozić) da jej domek tymczasowy. Przecież to nie pp, wystarczy, jak nie będziez rezydentami w jednym pokoju. Kuchnia, łazienka... wszystko byłoby lepsze niż to co teraz.Ona wszystko straciła :crying:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 01, 2006 21:02

Ponieważ zbyt dużo o kotce nie wiem (np czy szczepiona) myślkę że najrozsądniej izolować ją od rezydentów. Dopóki nie wiem czy coś wyrośnie z posiewu także izolacja (mija 48h od posiewu i nic).
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Śro mar 01, 2006 21:33 ...

Jutro.Kiedy troche sie otrzasne z szoku po Tarnobrzeskiej...bede mowic o domku, z ta Pania, ktorej Krysiunia uciekla za TM...
caty
 

Post » Śro mar 01, 2006 21:34

ja mam domek, ale stajenny. nie zostawie nastepnego kota do obsikiwania mieszkania. jezeli syt. jest krytyczna, zapraszam: miedzyrzecze gorne pod bielskiem-biala. tel. 693 135 440

met

 
Posty: 829
Od: Pon sty 17, 2005 16:19
Lokalizacja: wojslawice, gm. KWielka

Post » Śro mar 01, 2006 22:36

Jest szansa na chwilowy domek - żeby kicia zaczęła jeść - u Zakoconej. Ale wiecie pewnie, że ona ma duzo kotów pod opieką, w tym 4 chore wymagające opieki (tak zrozumiałam, przepraszam jesli przekręcę). Nie zmienia to faktu, że kicia nadal szuka swojego miejsca na ziemi.
Z jej zachowania dzisiaj - to miauczenie na parapecie - że chce wyjść - wskazuje że była wychodząca,nawet domek stajenny to dla niej dużo szczęścia.

Zrobiłam ogłoszenia ze zdjęciem i rozwieszałam w zoologach, bez szczegółów oczywiście, oficjalnie kicia będzie "znaleziona" a posiew zrobiony dla pewności, czy jej rany to nie grzyb. Nie lubię kłamać, ale nie przyznam się że żeby ją uratować od śmierci złamałam zasady/prawo. Nie chciałabym stracić pracy.
Jutro będe cały dzień w pracy więc wieści dopiero wieczorem.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Śro mar 01, 2006 22:40

Chwilowy tymczasowy domek to u mnie nie jest problem.
Ja się boję zostać z nią na zawsze bo już Ciapka miało nie być.
Jeśli mi pomożecie od razu szukać domku dla niej i nie zostawicie bez pomocy mogę porozmawiać z TZ, że na jakiś niedługi czas damy ją do komórki. Nie mówię dziś tak a jedynie może.
Nie chce mieć śmierci kotki na sumieniu i nie chce by ktokolwiek tracił prace.
Jadę jutro do Rybnika po karme dla Ciapka i po rade bo ma biegunke.
Prosze ocenić czy dam rade (znając moje przejścia z Ciapkiem) i na miejscu zdecydować czy jestem osoba która będzie potrafiła jej pomóc.
Ostatnio edytowano Śro mar 01, 2006 22:44 przez Alina1971, łącznie edytowano 1 raz
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL i 92 gości