Karmel znów pod szafą, a była zabezpieczona już na wszelkie sposoby

Powoli tracimy nadzieję, bo on nie chce dać nam szansy

Na razie czekamy aż wyjdzie, niestety jego zachowanie wpływa też na nerwowośc wszystkich domowników i jest coraz gorzej. Nie wiem po prostu już sama nie wiem co robić, bo jego zachowanie utrudnia nawet podawanie mu leków. Nie mam już zupełnie pomysłów jak z nim postępować, bo zostawienie go w spokoju pod tą szafą w grę nie wchodzi bo on nie ma jak za bardzo wyleźć, nawet nie wiem jak tam wlazł, pod ten wielki segment, już raz go przestawialiśmy. Chyba pani Elżbieto będzie potrzebna szybka interwencja i jednak zabranie go do domku tymczasowego, bo nawet Rezydent zaczął zachowywać się bardzo nerwowo. Zobacztymy, staramy się jeszcze nie tracić nadzieji, bo naprawdę się w nim zakochaliśmy, ale nie ma nawet poprawy.
Tak wybiegając w przyszłośc, ma ktoś jakieś wieści o kociakach do oddania? jak najmłodszych, kocurkowych i urodzonych w domu, przez domową kotkę. Chcemy dać domek jakiemuś kotkowi, ale nie wiem, czy będzie to mógł być Karmel

Weekend będzie decydujący

Boję się...