Bezalkoholowa Brandy- po sterylce...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 23, 2006 11:25

Dokladnie, Monika - dokoc sie, dokoc :D

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lut 23, 2006 11:32

piegusek pisze:Dokladnie, Monika - dokoc sie, dokoc :D



bardzo pragnę tego ale mój TŻ jest nieubłagalny ,pracuje nad tym cały czas a dla nas 1 kot to naprawdę mało , ja uwielbiam gdy Arielka z nami śpi , a ona wybrała córkę do spania ,więc syn przeprowadził się do niej na noc :lol:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 11:46

A jakie TZ ma argumenty? My Ci zaraz podamy 1000 kontrargumentow ;)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lut 23, 2006 12:17

oto argumenty - dwoje dzieci kot i wiewiórka , potem wakacje z całym zwierzyńcem, i tak dużo wydajemy na kota, życie podprzątkowałam pod kota, mały kot bedzie niszczył sikał wszędzie, Arielka jest dorosła i nie umie się bawić więc może małego atakować albo on jej dokuczać, a pozatym Arielka jest bo potrzebowała pomocy a świadomie nie bedzie brała drugiego kota, no i problem podstawowy nasza kotak była długo na wolności nie była nauczona korzystać z kuwety wiec siusiu robiła na fotelu w jednym miejscu i ciagle pranie było , więc to strasznie go zraziło,i leczenia kota zabiegi z jednym przechodził a teraz odnowa sie zacznie

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 12:26

mały kot wcale aż tak nie niszczy-moje nie sikały mi nigdy nigdzie poza kuwete! tylko Nuka ale ona była chora, a i tak sie nauczyła gdzie jest kibelek
co do zabiegów-weź młodego kocurka, kastracja jest łatwiejsza od sterylki
a koszty-cóż jest duża różniaca między nie mieć kota a miec jednego-ale między jednym a dwoma różnica jest już mniejsza
trzymam kciuki!!
a córcia chybaby mogła coś u tatusia wyjednać :twisted:
znajdź jakiegoś kotka potrzebującego pomocy-może to męża przekona
albo wam podrzucę jakiegos 8)
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 12:30

Monika L pisze:oto argumenty - dwoje dzieci kot i wiewiórka , potem wakacje z całym zwierzyńcem, i tak dużo wydajemy na kota, życie podprzątkowałam pod kota, mały kot bedzie niszczył sikał wszędzie, Arielka jest dorosła i nie umie się bawić więc może małego atakować albo on jej dokuczać, a pozatym Arielka jest bo potrzebowała pomocy a świadomie nie bedzie brała drugiego kota, no i problem podstawowy nasza kotak była długo na wolności nie była nauczona korzystać z kuwety wiec siusiu robiła na fotelu w jednym miejscu i ciagle pranie było , więc to strasznie go zraziło,i leczenia kota zabiegi z jednym przechodził a teraz odnowa sie zacznie


Wakacje - mozna kotki dwa zostawic i poprosic kogos, zeby dochodzil podac jesc, wyczyscic kuwetke, pomiziac, dwom bedzie razniej - nie ryzykowalabym wyjazdu z kotami.
Drugi kot nie podnosi az tak kosztow - mozna wziac takiego 8-10 miesiecznego - wykastrowanego, odejda koszta sterylek, szczepien, itp...
Mozna wziac kotka nauczonego czystosci, nie bedzie problemow z siusianiem po katach.
Jak beda dwa koty, to nie bedzie duzo zniszczen, bo zajma sie soba itp, itd... ale to pewnie sama napewno dobrze wiesz ;)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lut 23, 2006 12:31

amelka pisze:albo wam podrzucę jakiegos 8)


Podrzuc, swietny pomysl :D

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lut 23, 2006 13:27

piegusek pisze:
amelka pisze:albo wam podrzucę jakiegos 8)


Podrzuc, swietny pomysl :D


dzięki dziewczyny za rady, Amelko po wizycie u Ciebie córcia męczy tatę ciagle ,ona Nuką byłą tak zachwycona, bardzo bym chciała małego koteczka aby z nami dorastał, to podrzucenie to jedyny sposób ,bo mój Tż to lubi nie podejmować decyzji a jak sie pojawi się mały kociak to może wtedy pozwoli by został,tak szczerze to ja jestem gotowa na takie wyzwanie ale moja obawa to tylko Arielka , ona nie bawi sie to kotka po przejściach bardzo łagodna ale jak realcje jej z małym kociakiem beda wygladaly to niewiem zupelnie, bardzo bym chciala sprawdzić , Amelko może jak bedzie ciepło ,zawiasz do nas z Nuką:?

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 13:39

Monika L pisze:
piegusek pisze:
amelka pisze:albo wam podrzucę jakiegos 8)


Podrzuc, swietny pomysl :D


dzięki dziewczyny za rady, Amelko po wizycie u Ciebie córcia męczy tatę ciagle ,ona Nuką byłą tak zachwycona, bardzo bym chciała małego koteczka aby z nami dorastał, to podrzucenie to jedyny sposób ,bo mój Tż to lubi nie podejmować decyzji a jak sie pojawi się mały kociak to może wtedy pozwoli by został,tak szczerze to ja jestem gotowa na takie wyzwanie ale moja obawa to tylko Arielka , ona nie bawi sie to kotka po przejściach bardzo łagodna ale jak realcje jej z małym kociakiem beda wygladaly to niewiem zupelnie, bardzo bym chciala sprawdzić , Amelko może jak bedzie ciepło ,zawiasz do nas z Nuką:?


Ja mysle, ze nawet jesli Arielka przez jakis czas bedzie obrazona czy bedzie fukac, to z czasem jej przejdzie i na pewno zaakceptuje malucha, skoro jest lagodna to juz wogole... zobaczysz nawet, ze zacznie sie bawic, itp... ja trzymam kciuki za szybkie i pomyslne dokocenie.
A reagowac na Nuke moze roznie, co wcale nie swiadczy o tym jak przyjmie kotka w domu.

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lut 23, 2006 13:50

ona nigdy nie fukała ,teraz to dobra pora by była bo po sterylce ona ma intykt mocno macierzyński i moje dzieci na tym korzystają :lol: dziekuję za miłe słowa i teraz na gg molestuję TŻ zdjeciami maleństw z forum , a on mówi że są śmieszne takie ja bym chciała aby się zakochał,

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 14:05

Moniko,za 2 tyg. będe miała u siebie 2 maluszki 9 tygodniowe rozmnozone przez " miłośniczkę" ( niby niechcący) :twisted:
Na razie sa z matką. Zobowiązałam sie, ze je wezmę gdy będa samodzielne i tylko dlatego baba ich nie uspiła...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lut 23, 2006 14:16

Kasiu to zrobimy akcję i podrzucimy monice takie maleństwa może 8)
a Arielka nuki nie widziała-widziała ją tylko córka Moniki :D
nie dziwię się że dziecko się zakochało, bo ja stara tak samo a nawet mój TZ :lol: mówię mu kochasz koteczki-a on na to że nie a bierze je na ręce i całuje w mordki :lol:
a był zdecydowanie przeciwny drugiej kici, a dziś rano planował jak im zrobi wybieg na balkonie i że jak je wysterylizujemy to jakiś chłopak by sie przydał :lol: zaczarowały nas kociuchy :lol:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 14:24

Kasia D. pisze:Moniko,za 2 tyg. będe miała u siebie 2 maluszki 9 tygodniowe rozmnozone przez " miłośniczkę" ( niby niechcący) :twisted:
Na razie sa z matką. Zobowiązałam sie, ze je wezmę gdy będa samodzielne i tylko dlatego baba ich nie uspiła...


super ale jak przekonać Tż :( od 10 rano go tak męcze wysyłam zdjęcia udaje nieszcześliwą, używam kobiecych sposobów :oops: i nic, a może powiem mu że domek tymczasowy przyzywczaji się i nie odda wtedy ,a przedewszyskim dzieci nie pozwola :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 14:26

pomysł z domkiem tymczasowym dobry :D z moją Nuką tak samo było :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 14:26

napisalam mu u kotkach u Kasi ,troche dodalam :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 92 gości