Jestem śliczny, mądry, zdrowy i mam SWÓJ DOM.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 10, 2006 22:00

Elżbieta P. pisze:
To juz teraz wiadomo - kto będzie moją Nową Dużą.
Sama się przyznała !
Myslicie, że bedzie dla mnie dobra ?
Będzie mnie kochała ?
Będzie mnie przytulała i miziała ?
Pozwoli spać ze sobą w łóżku ?

No, jak myślicie?
Gargamel

Gargamelku myślimy,że będzie musiała spełnić te Twoje marzenia skoro chce być Twoją Dużą. :D
Bardzo się cieszę.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 11, 2006 1:49

Ucieszę się raz jeszcze.. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 11, 2006 8:34

I ja się cieszę :D
Nas jest tu więcej (tych z kotkami od Elżbiety) :D
O naszej adopcji można przeczytać w wątku o Dzikusce i Fortunie. Właśnie Fortuna jest od Elżbiety, za co niezmiennie jej dziękujemy :D

Dobrze, że tu trafiłaś, skoro to Twój pierwszy kot. To forum to skarbnica wiedzy o kotach.

A Gargamel jest słodkim, pięknym, przekochanym kotkiem :D i żal mi, że nie mogłam wziąc go sama, ale baaardzo się cieszę, że znalazl już swój domek :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 11, 2006 10:39

Ja tez sie bardzo ciesze;-)
Lilko, zycze duzo radosci z Gargamelkiem, jest specjalnym kotkiem z niesamowita historia.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lut 11, 2006 11:11

a bure wcale nie są banalne, tyko najbardziej podobne do tygrysa!!!!!

aania

 
Posty: 3273
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Sob lut 11, 2006 11:39

Witajcie,
Bardzo mnie poruszyło, że los jednego kota może wzbudzić takie zainteresowanie. Możecie być spokojni, jak tylko trafi do mojego domu, będziecie informowani na bierząco o dalszych jego losach.
Już nie mogę się doczekać jak się poznamy z Gargamelkiem. Przygotowania w domu do przyjęcia nowego domownika idą pełną parą. ;
- odkurzanie
- trzepanie dywanów
- mycie okien co by mu sie lepiej "widziało"
- magazynowanie kocich smakołyków, mamy za sobą.
Teraz już tylko oczekiwanie.... :kitty:

Lilka P.

 
Posty: 44
Od: Czw lut 09, 2006 18:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 12, 2006 21:24

I jak Gargamelku? szykujesz się do nowego domku?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 12, 2006 21:24

no to rozumiem,
a kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego zamówiona?

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon lut 13, 2006 21:10

Zaprzyjaźniłem się z Ogonkiem.
Ogonek - to fajna kumpela. Bawi sie ze mną.
Pozwoliła mi spać na łóżku.
Daje mi buzi i przychodzi do mnie na pogawędki.
Obrazek
Ona jest najmłodsza z kocic i kolorystycznie najbardziej do mnie podobna.

Podsłuchałem dzis rozmowę telefoniczną z moją Przyszłą Dużą.
Coś mówiły o jakiejś kastracji...
Nie wiecie - co to jest przypadkiem ?
Gargamel

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon lut 13, 2006 21:56

Nie wiem co to kastracja, ale moje Duże mówią coś o sterylce. Myślę, że czekają nas oboje wizyty u wetów.
A tak przy okazji to kiedy wreszcie opuścisz ten babiniec, nie żebym miała coś przeciwko babom, ale w swoim domku jest tak fajnie.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon lut 13, 2006 22:32

nina B. pisze:A tak przy okazji to kiedy wreszcie opuścisz ten babiniec, nie żebym miała coś przeciwko babom, ale w swoim domku jest tak fajnie.


15-tego mamy przewidzianą wizytę kontrolną u weta.
Ciągle nie chce mi sie zagoić jeden zajad w kąciku mordki.
Łykam grzecznie proszki. Pozwalam sobie wciskać w pyszczek taki paskudny żel, po którym długo się "wstrząsam". A zajad ciągle trochę krwawi.... :(
Jeśli pan doktor 15-tego stwierdzi, że koniec leczenia - już nastepnego dnia będę mógł się przeprowadzić.
Pozdrawiam Cię Ruletko-Psotko,
Gargamel

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto lut 14, 2006 0:29

Elżbieta P. pisze:Jeśli pan doktor 15-tego stwierdzi, że koniec leczenia - już nastepnego dnia będę mógł się przeprowadzić.

Gargamel

To za 15 kciuki potrzymam.. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 15, 2006 17:59

Gargamelku, jak bylo u weta? Wszystko ok? Czy bagaze spakowane?[/list]

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Śro lut 15, 2006 19:41

To dzisiaj :!:

Mam nadzieję, że juz od dzisiaj będziesz się Lilko cieszyć z towarzystwa Gargamelka :D

Ślicznie śpi na tym parapecie... Śpiące koty niesamowicie mnie rozczulają :love:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 15, 2006 22:48

Ani Ona, ani weterynarz nie poznali się na moich dolegliwościach.
Leczyli mnie na krwawiące dziąsło i zajad w kąciku mordki.
Dopiero dziś, przy dokładniejszych oględzinach okazało się, że mam w pyszczku stan zapalny spowodowany chorym zębem.
Weterynarz wyrwał mi ten ząb. :strach:
A właściwie tylko go wyjął. I powiedział mi, żebym sie nie martwił, bo to był mleczny ząb. I tak sam by mi kiedys wypadł.
Dostałem znów zastrzyk. I muszę jeszcze raz zgłosić się do niego na kontrolę i ostatni zastrzyk w sobotę - 18-tego.
A potem - to już ma byc naprawdę koniec leczenia.
Weterynarz powiedział, że jestem piękny kotek i że on jest bardzo dumny z tego, że uratował mi życie.
Może i uratował.... ale ja go i tak nie lubię, bo ciagle mnie kłuje i kłuje :evil:

Nie wiem, czy Lilka poczeka na mnie jeszcze do 18-tego ..... :(
Ostatnio edytowano Czw lut 16, 2006 8:32 przez Elżbieta P., łącznie edytowano 1 raz

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 276 gości