Banda bierawska. Czas na siatki.

[nongie]

Pani Malinkowa dzis o 4.00 nad ranem zrobila sobie z naszego łożka trampolinę - jakies 5 minut skakała po nas radośnie jak pchełka, wybijając się ze wszystkich czterech nożek - jak w filmach Disneya.

W dzien najlepsza jest zabawa w "lapki" z Maksiem. On wchodzi pod fotel i majta łapą spod spodu, a Malinka biega jak fryga dookoła fotela i poluje na tę łapę, wyskakującą z roznych stron. Spod fotela słychać pełne satysfakcji chrząkanie, a Malinka wydaje w podnieceniu dźwięki podobne do tych, jakie wydaja ścisnięte gumowe kaczuszki.

W porze karmienia dorosłe koty siadają w kuchni i zaczynają się we mnie natarczywie wpatrywać. Zawsze odbywało się to wszystko w absolutnej ciszy, a zwierzaki w swoim bezruchu przypominały porcelanowe figurki.
Teraz mam trzy figurki i.... solistkę. Solistka Malinka siedzi o krok przed figurkami i drze się na całe gardło, wyciągając tony o jakich istnieniu nie miałam pojecia....

Na dobranoc tradycyjnie....

[Zakocona]

[krissja]

....a ja sobie tak siedzę cichutko w kąciku ale już się przyznam, że to jednak do mnie ma Malinka pojechać

[nongie]

No już myslałam, ze nigdy się nie przyznasz

Tak - to już postanowione - pod koniec stycznia Malinka zamieszka u Krysi, z jej 8-miesięcznym brytyjczykiem Guciem i dwoma sympatycznymi psiskami.
Mam nadzieje, ze dostarczy Wam jeszcze więcej radości niż nam.
Oj ciężko się będzie z tą iskierką rozstać...

[baśa]

....a ja sobie tak siedzę cichutko w kąciku ale już się przyznam, że to jednak do mnie ma Malinka pojechać

Krysiu!
Ale się cieszę!
Mam nadzieję, że poznam kiedyś Malinkę przesłodką osobiście!

[krissja]

Mam nadzieję, że poznam kiedyś Malinkę przesłodką osobiście!

ależ na pewno

[nongie]

Ponieważ nie było fotki wieczornej - dodaję poranną, z dedykacją dla Krysi



Kiedy piszę te słowa, Malinka w wielkim skupieniu, z powagą na pyszczku bawi się swoim ogonem. Wcześniej udało jej się sprowokować Maksia do bardzo widowiskowego zjazdu ze schodów na wycieraczce - rumor był taki, ze aż burasy łby podniosły ze swoich foteli.

[Monika L]

kotka cudna nie mam słów aby określić jej piękno, Krysiu będziesz miała
skarbeczka cud i do tego taka wesolutka

[Marla]

Kotka prześliczna Mam słabość do szylkretek, bo sama mam jedną w domu

[nongie]

Widzę własnie - śliczna!
Przyznam się ze wstydem, ze kiedyś mi się to umaszczenie nie podobalo.
Dopiero teraz mi się oczy otwarly
Zmieniają się proporcje Malinkowego cialka - głowka już nie jest taka duża, wydłużyły sie łapki i ogonek. Na policzkach i na ogonku pojawiły się dłuższe włoski. Moze w wekend uda mi się jakies nowe zdjęcie zrobić.
Malinka wchodzi w "wyścigowy" etap rozwoju.
Od rana gania po domu jak mała torpeda, najchętniej z Maksiem.
Maksia do małych raczej zaliczyć nie można, wiec rumor jest straszliwy i sprzęta latają. Wczoraj zwinnej Malince udało się Maksiunia wymanewrować na schody, po ktorych bardzo widowiskowo zjechał na wycieraczce.
Wogole Maksio i Malinka zamieniają się w papużki nierozłączki - razem jedzą, myją się, bawią. Serce rośnie

[Monika L]

Kotka prześliczna Mam słabość do szylkretek, bo sama mam jedną w domu

ja też tylko że dorosłą i powiem szczerze jak zobaczyłam ją pierwszy raz pomyślałam jakie dziwne umaszczczenie , bardzo niespotykane są takie jak nasze gdyż moja jest bardzo podobna , znajmomi też jak ją widzą to wielkie ocz robią że jest inna , wet mi mówił że tylko kotki takie są ale robią już kombinacje genetyczne aby koty take były , nie lubię ingerencji w naturę a pozatym na pierwszy rzut oka widac że to kobietka kocia

[nongie]

A tak przy okazji - czy szylkretowe kocięta ciemnieją z wiekiem?
Czy ubywa im brązowych włosków?

[Monika L]

postaram sie dzisiaj albo jutro umieścić zdjecie mojej 4 letniej szyrletki wygląda bardzo podobne do dwóch tych maleńkich i nie zmieniła umaszczenie ma też brązowe tylko wiadomo futerko nie jest takie puchate , ale i tak jak na dachowca inne , a pozatym na tylnych łapkach sierć jest dłuższa (takie spodnie) jak wiedzę te wasze maleństwa szyrkletowe tak mi żal ,że nie widziałam mojej jak maleńka była

[nongie]

Martwie się, bo Malinka dzis już drugi raz zrobiła biegunkowatą kupkę.
Nie wiem od czego to, bo diety nie zmieniałam - pije mleko od weta, je na zmianę kurczaka z marchewką i chrupki Vetcat Walthama.
Podaję jej też biostyminę i scanomune.
Czy powinnam jej coś podać, czy poczekać jeszcze?
Co się daje w takich przypadkach? Smectę?

Poza biegunką jest okej - mała jest wesoła, bawi się, gania, ma apetyt.

[dzioby125]

Oby było wszystko ok
Mizianki Malinko, piekną dziewczynką jesteś