Micia i Maja: skarby nasze :o)

[Blond Tornado]

Nie ma to jak świątecznie się dokocić Gratulacje i czekamy na relacje!

[aska125]

Kocio jest śliczny Nie dziwię się, że zdobył wasze serca Czy już może się zaprzyjaźniły

[Iburg]

Gratuluje dokocenia. A kotuch jest piekny.

[cHocHlik]

Gratulacje Świąteczne dokocenia są super - my tak w zeszłym roku wróciliśmy z choinką i młodziakiem

[Lidka]

Piekny prezent:)) Wzajemnie sobie zrobliliscie:))
A fraczek nadzwyczaj szykowny, i ta latka pod broda:))

[RyBa1]

Witam
Teraz mam mało czasu i nie zrzucone fotki więc tylko po krótce opisze co sie wczoraj wydazyło. Głównym punktem programu przy wizycie u weta była niespodzianka...otóż pewnie się domyślacie już o co chodzi Wieśniak jest Wiesią
Reszta opowieści jak znajdę wolną chwilę, fotodokumentacja też będzie

[kordonia]

No tak- zmiana płci zdarza sie

[RyBa1]

Wiecie co nie rozumiem, jak oni mogli się na mnie nie poznać i wziąść mnie za kocurka . Byłam wczoraj u weta, kierowca autobusu słuchał disco polo , generalnie było zabawnie i bardzo biało po drodze. Pani doktor była mną zachwycona, tylko jakoś Duzi mieli miny nie tęgie po wizycie bo kupę kasy na mnie wydali. Dostałem kropelki na kark, wyczyszczono mi uszki, obmacano i stwierdzono że mam na oko 3 miesiące z hakiem . Dostałam swoją osobistą książeczkę zdrowia i wróciliśmy do domu. Tam czekała na mnie bura. Wiecie co, chyba się polubimy. Wkurzyła się wczoraj na mnie jak byłyśmy same i na mnie po raz pierwszy nasyczała niedobra. Nasz związek został scementowany jak Duży wyciągnął tego warczącego. Obie powłaziłyśmy w najciemniejsze kątki ale potem okazało się że raźniej będzie jednak razem z daleka od warczącego gdy już go Duży schował jakoś tak fajnie było się pogonić i znalazłyśmy wspólne zainteresowania. Potem zjadłam burej wołowine i resztki Royala (ale się zdziwiła) .
Chyba się jednak polubimy ;)

[Kicorek]

Nie ma to jak takie cudowne dokocenie

[RyBa1]

Melduję że ganiamy się z burą jak szalone po całym mieszkanku i bardzo fajnie jest , czasem jeszcze na siebie syczymy ale wczoraj gdy Duża nasypała mi chrupek do nowej miseczki i postawiła przy burowej misce to nawet jadłyśmy obok siebie i było bardzo miło. Dziś bura próbowała mnie nawet dopuścić do swojej dużej pełnej michy mięska ale jakoś nie dałam się namówić

[RyBa1]

Witam
Od paru dni chcemy TŻ wybrać imiona docelowe kociaków. Psotka została Psotką właściwie dlatego że nie było alternatywy ale z racji tego że już pare miesięcy już u nas jest i ciągle i tak była wołana Micia więc docelowe imię ma. Kłopot natomiast jest z maluszkiem bo nijak nie wiemy jak ją nazwać. Po przestudiowaniu kilku stron z kocimi imionami i prubami nawoływania na przeróżne sposoby nie możemy nic konkretnego wymyślić. Najbliżsi jesteśmy chyba imieniu Maja ale to jeszcze nic pewnego.

JAKIEŚ SUGESTIE?!

[dzioby125]

Mnie imię Maja bardzo się podoba, a kotulki prześliczne!! Gratuluję dokocenia

[RyBa1]

To my: Micia i Maja, chciałybysmy sie pochwalic naszymi najnowszymi zdjęciami, właściwie to nasza Duża chciała się nami pochwalić i zwala na nas swoje chwalipięctwo ale co tam niech jej bedzie

























Mamy nadzięje że jak Duża znajdzie chwilkę wolnego to poopowiada coś o nas, byc może ktoś jeszcze czyta nasz wątek. Póki co, życie razem jest fajne, razem się bawimy i już tylko sporadycznie na siebie syczymy Pozdrawiamy wszystkich zainteresowanych naszymi losami

[RyBa1]

Kurcze...życie jest wredne. Nie było nas z TŻ 4 dni w Wawie, koty były odwiedzane raz dziennie przez znajomą z pracy, przyjeżdżamy i klops. Micia ma rope w oczach, nos zapchany, ciężki oddech. Do weta i "INFEKCJA DRÓG ODDECHOWYCH", dostała zastrzyk na wzmocnienie i coś tam jeszcze i antybiotyk w tabletkach (ciekawe jak ja jej to podam). W sobotę idę zrobić jej morfologię i zobaczymy co będzie. PANIKUJĘ i boję się na zapas żeby to nie było nic groźnego

[RyBa1]

Ufff...sterylka za nami, jak zwykle bałam się na zapas. Wszystko poszło dobrze. Dzięki sterylkom zauważyłam nowe zainteresowania moich ogonów. Micia - specjalistka od wychodzenia z kaftanika, Maja - kocia terrorystka jeśli chodzi o mizianki ( drze się na okrągło żeby ją miziać).