Banda bierawska. Czas na siatki.

[ryśka]

Walthama można kupić tylko u weterynarza.

[nongie]

Mam nadzieje że z Malinką wszystko w porządku i ze to tylko przejściowe problemy, kotki i szczeniaczki czasem mają syndrom "jem ile można póki jest" a przeładowanie żołądka prowadzi do wymiotów. Czasem nawet najlepsze mleko może spowodować wzdęcia:(

Tak, dzieki Bogu te sensacje były chwilowe - po odespaniu, odstawieniu miski i masowaniu Malinka była jak nowa, a brzuszek wrocił do normalnych rozmiarów i zrobił się luźniutki.
Mała fajnie szuka miejsca do siusiu - musi być kącik, najlepiej na terakocie. A jeżeli akurat jest na rączkach to widac po mince - robi się taka rozanielona, hehe.
Dziś Malinka spędza ostatnią noc u Ani, wydzieliłam jej chrupek od weta na wieczór, a na rano ugotowałam ciapkę z kurczaka, marchewki i selera.
Ile dawać na jeden raz? Małą łyżeczkę od herbaty?

[Lidka]

Jak patrze na moje "prezenty" to mysle, ze lyzeczka to za malo. Ale one maja jeszcze matke. Ona je karmi. Ile one z tego co przynosze zjadaja nie wiem. I to tez zalezy ktory. Ten najmniejszy, kotry najdluzej sie leczyl, nie je a w kazdym razie nie widzialam go.
Szeryf bardzo dlugo jadl kaszki a wlasciwie ryz.
On zreszta do tej pory nie je suchego ani nic co nie jest ryba albo kurczakiem.
a jak masujesz brzucho to zalatwia sie? bo moze on jeszcze nie potrafi

[nongie]

Załatwia się slicznie nawet bez masowania, potrafi też się myć i czyścić pazurki, robi to jak stary kot, z wielkim namaszczeniem - chyba będzie z niej czyściocha

Na dobranoc jeszcze dwie fotki:


Przy okazji - czy wszystkie koty w tym wieku mają takie śmieszne ogonki? Jak u chomika!
Oczko już znacznie lepsze - smarujemy maścią od weta dwa razy dziennie.

[ryśka]

Słodki chomiczek

[Zakocona]

OOOO, coś mały ma ogonek ta kiciunia

Co do jedzonka, to chyba łyżka na jeden raz wystarczy.I nie za bardzo kopiasta. Z tym mlekiem kocim to chyba przesadziłam. To już większe kociątko i łyżeczka mleka jest pewnie zbyt małą porcją.

[nongie]

Mleka na wszelki wypadek jeszcze nie dajemy.
Wczoraj rano wszamała chrupki a dzis dostanie poł łyżeczki papki marchewkowo-kurczakowej. Jak sobie z nią poradzi bez sensacji, to po godzinie ma dostać jeszcze łyżeczkę - dobrze tak?

Nie wiem czy mamy wszystkie trzy zwidy, ale wydaje nam się ze Malinka wyraźnie urosła! Coś nie tak z tym ogonkiem?

[Kicorek]

Nie mam pojęcia, czy coś z ogonkeim, ale panieneczka cały czas śliczna!

[saskia]

Wydaje mi się, że łyczeczka to trochę za mało- morskie w tym okresie młóciły dużo więcej

Ja bym dawała spokojnie ze dwie

[podswiadomosc]

Załatwia się slicznie nawet bez masowania, potrafi też się myć i czyścić pazurki, robi to jak stary kot, z wielkim namaszczeniem - chyba będzie z niej czyściocha

Na dobranoc jeszcze dwie fotki:


Przy okazji - czy wszystkie koty w tym wieku mają takie śmieszne ogonki? Jak u chomika!
Oczko już znacznie lepsze - smarujemy maścią od weta dwa razy dziennie.

jaka ona malusienka!!slicznotka..

[bluerat]

Malinka nie pojedzie do mnie:( miałam ostatnie starcie z ojcem i przegrałam:(:crying:
Nakrzyczał na mnie, żadne argumenty do niego nie przemawiaja, nawet mnie postraszył że jak znudzony Leo zacznie za bardzo dokazywać to go wypuści na dwór:(
Nie stać mnie żeby się wyprowadzić, jak na razie tylko 6-tka w totka może mnie uratować
kurczę, stara baba jestem, a popłakałam jak dziecko

[Norbitka]

I co z kicią? Gdzie spedzi święta? Ona jest taka urocza.

[Iburg]

Nie było mnie od poniedziałku a tu takie emocje. A Malinka jest cudna. Och jaka szkoda że ja nie mogę. Szkoda że Bluerat tez nie może mogłabym ją wtedy odwiedzac. I co dalej z kiciunią. za dobry domek.

[nongie]

Bluerat, bardzo mi przykro

Teraz cała nadzieja w Krysi, mam nadzieje ze się nie rozmyśli...
Święta Malinka spędzi u mnie, Sylwestra chyba też.
Dziewczyny ze sklepu bardzo się starają, ale dziś znowu małą przekarmiły, mimo ze dałam im dokładne wskazówki.
Martwi mnie też, ze w dzien kocia jest w sklepie do ktorego wpada dużo ludzi, biega po podłodze po ktorej rozne buty Bog wie co przyniosły, oby czegoś nie złapała....

[Norbitka]

Rozumię ze nie jest to sklep spożywczy.....Dobrze ze chociaż na swieta bedzie mial u Ciebie kącik. Ja jestem zbyt daleko by pomóc. Dziewie się tylko ze nikt nie zdecydował sie zaadoptowac tego cuda.