BONITA - niegdyś działkowa, a teraz b.szczęśliwa koteczka :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 19, 2005 22:08

sliczna ta dziczka:D!
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 19, 2005 22:15

A właśnie, Fredziolina, ta nowa, co to bidna w łazience takiej jak moja, to tak zupełnie w Twoim typie kolorystycznym, jak patrzę na Twój podpisik. Może się da zadomowić (zaKOTwiczyć)?

Wybierałaś te koty, czy jak, że większość taka bura z białym podwoziem?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 19, 2005 22:31

Ja Wam powiem, że u Fredzioliny na słynnej działce, to KOTwiczą już stadem. Bo tak: altankę specjalnie z mężem ogrzewają dla różnych niby-dzikich, żarełko tak ze dwa razy dziennie, full servis, opieka lekarska i mizianie, tudzież buda ocieplana na zewnątrz gdyby co. Ja się tam też sama podłączę i będzie miała jeszcze dłuższy podpisik, tylko jak mnie zamknie w tym słynnym brodziku i wysterylizuje, to gorzej. Albo lepiej.
Oj, mam głupawkę przedświąteczną chyba. Wesołych Świąt!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19177
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 19, 2005 22:37

No z tą sterylką to już przesadziłas, Czitka :lol:
Fredzioline na koszty chcesz narażać? :lol: :lol: :lol:

Porównując gabaryty łazienki - to ja już mieszkam w takiej altance :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 20, 2005 14:28

Agn: Czitke mogę w ramach NFZ :wink:

Czitko: po mam sie meczyć ze zmniejszaniem zdjątek, moze Tobie porteciki dorzucę? :wink:

A teraz newsy:

Kota zjadła miseczke mokrego i chrupala.
3 sioo było do kuwetki :D
Przerazona moja obecnościa wyskoczyła do kratki wentylacyjnej i ją wyrwała :twisted:
Niestety tamtedy uciec się nie da, bo jest zewnętrzna krata :D
Potem, jak sie kota zwinęla w kłebuszek w brodziku, to udało mi się ja pogłaskać, ale ona oczy jak spodki, przerażona, ale nie wiała, to sie jej chyba spodobało.

Moj Jureczek chciał zobaczyć kolejną wieźniarke, zdziwony był, bo kota zwinęla sie w kocyk i udawała, ze jej ni ma :D

Zostawiliśmy ja z extra żarełkiem do jutra. Niech nabiera sił i dobrego samopoczucia na czwartek.

Dzisiaj musiałam z białym Maniusiem pojechać do lecznicy, bo coś mu sie ucho papra. No i w drzwaich spotkałam mojego pana doktora. Choróbsko go puściło i juz jest na chodzie.
Zabieg umówiłam na czwartek o 8,30.
O rany!!! ale mam stresa!!!!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto gru 20, 2005 16:59

No to się pięknie przyspieszyło!

A kota waleczna! :twisted:

Ale więzienie dobrze strzeżone :roll:


Trzymamy kciuki, oby wszystko było dobrze.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 20, 2005 19:08

Nie, nie Fredziolina, za podpisik dłuższy to ja wstępnie dziękuję, a pomysł z NFZ świetny! :lol:
Natomiast w temacie dziczki ślicznej, to pójdzie jak po maśle, z Burasią poszło wspaniale, z Krówusią jeszcze lepiej, no to teraz już jak z płatka, albo z choinki. Masz dobrą rękę, wspaniałego weta, a słynny brodzik w altance to miejsce magiczne, wszystko, co w nim się stanie ma szczęśliwy koniec. Tyle, że ciepełko będzie bardziej potrzebne.
I kiedy te Święta przygotujesz? Ojej...No, ale jakim krokiem ta sliczna kicia wstąpi w Nowy Rok! I z głowy! Nie, zapomniałam, ze jeszcze jest Babcia Balbisi, ale to już jak sala reanimacyjna będzie wolna....
Bardzo Cię podziwiam! I Jureczka też! Wy jesteście po prostu brylanty!
Ale ona Wam w Wigilię nagada!
Czekam na gg!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19177
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro gru 21, 2005 13:58

Kota jest fantastyczna! :D
Grzeczna, przytłoczona bardzo mała powierzchnia, siedzi skulona, nie parcha, nie drapie i nawet nie ma zamiaru mnie gryźć.
Ma wielkie oczyska i aż mi jej żal. Ale nie zmiekne, bo wiosna przyprowadziłaby dzieci! :evil:
Zrobiła qupola do kuwty z obcymi :evil:
No i ze sterylki we czwartek nici!
Pan doktor zalecił tabletke na odrobaczywienie.
Kota połkneła tabletke, popiła wodą, chociaż miała sciskoszczęk, to jakoś poszło. Ja w altankowej łazience ujarzmie kazdego kota :D :wink:
Zabieg przełożony na 28.12.
NIc, tearz czekam na kolejnego qupola i powolutku ja bede dobrze karmić.
Dzisaj na śniadanko była wołowinka, sereczek i na deserek chrupeczki Royala dla maluchów. Mniam! mniam!!!!
To moja nowa kocia gwiazda.
Urocza! W oczkach ma maść na katar i dlatego jest załzawiona.
Ale katarek przejdzie i bydzie z niej pikna kocia kobitka!!!!
Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw gru 22, 2005 0:12

Oj piękna ta Twoja nowa Gwiazda!!
I z tą wołowinką jak jej do twarzy. :wink:
Szkoda, że `akcja` przełożona, ale z drugiej strony skoro ona już nie usiłuje wyjść lufcikiem to może i dobrze: odżywi się biedactwo, pozbędzie się `bogatego życia wewnętrznego` i może zaKOTwiczy na dłużej?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 22, 2005 22:30

Ta piekność kotwiczy na terenie mojej działki, w budzie dla dziczków :D

Kota jest uległa.
Siedzi w budce dla kotów, napewno w niej czuje sie bezpieczniej.
Ma ciepełko :D
Apetycik jej dopisuje.
Daje sie głaskać, a oczy ma jak spodki.
Do kratki wentylacyjnej skacze, bo zatykam ją rzeczami, zastaje je na podłodze.
Zakupiłam taśme, której już nie rozedrze, wiec mam nadzieje,ze tam wskakiwac nie bedzie.
Nic, jakoś do środy przetrzymamy w tej łazience :wink:
To jej nowa fotka.
Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw gru 22, 2005 22:49

Toż ona jak siostra Fredzia i Zenia wygląda! W istocie podobne Ci się trafiają Okazy, nawet burasiatka były też takie...., no poza Balbisią, która chyba z kosmosu. A może tak Wigilię w altance, co?
Będzie dobrze z dziczką, ale jakieś imię jej trzeba, bo tak dziczka, to ona się obrazi. To jakie?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19177
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw gru 22, 2005 22:57

Ja odpadam jesli chodzi o imiona. Przy Zizou mieliśmy taki problem, że gdyby nie wiadomości sportowe to pewnie byłby bezimienny do teraz.
Florek przyszdł już z imieniem, a Riddick - to całkiem inna historia, bo ile rudych kotów może mieć na imię Rudi? A że chuchro ma błękitno-sraczkowate oczęta to mu się z fantastyki dostało.
Po falstarcie ze `śledziowymi łebkami` u Beaty (co je do Wawy wiozłam), poddaję się.

A kota w kocykach strasznie zadowolona widać. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 23, 2005 22:48

czitka pisze:Toż ona jak siostra Fredzia i Zenia wygląda! W istocie podobne Ci się trafiają Okazy, nawet burasiatka były też takie...., no poza Balbisią, która chyba z kosmosu.


No tak jakoś wychodzi, że w moim zestawie kitulców białe pysie przważają :D

To chyba po Fredziu, on jest pierowrodny i nasza pierwsza miłość. A za Burasiątkami ckni sie nam :cry: Ach, jak dobrze, ze mamy kontakt z Balbisią, no i pośrednio z Bazylim i Fredzią :D :D :D

A kota ma swoje imię - BONITA :D :D bo to najpiekniesza kota świata :D

No i przykro mi, Bonita nie opuści tak szybko łazienki :cry: gdybym ją wypuściła na salony altankowe, to demolka pewna.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon gru 26, 2005 20:31

Bonita cichutko siedzi w kocim domku, opatulona kocykiem :D

Oczka ma wielkie i czyste, bez łzawienia. Maśc pomogła.

Kratka wentylacyjna zaklejona szeroką taśmą.

Kota juz nie skacze na 2 metry.

Mało je. Sakujej jej tylko serek wiejski i przemrożona wołowina, oraz RC dla maluchów.

Puszki Animody nie tknie, a ona pachnie tak, że pozostali altankowi lokatorzy sterczą pod drzwiami łazienki.
:D
Kubraczek już przygotowany :D boję się, czy Bonita nie bedzie wariować po zabiegu :cry:

A jak dobrze pojdzie, to mam kolejną kotę w kolejce na zabieg :D babkę Balbinki , która mieszka z forumową Czitką :D

Trzymajcie kciuki za powodzenie i zdrówko Bonity!!!!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto gru 27, 2005 1:40

Trzymamy, trzymamy i czekamy niecierpliwie na `po`.
Jeśli chodzi o frykasy kociej kuchni to tylko zmanierowane kotki dają się na to złapać, Prawdziwe Koty wolą przaśne, swojskie żarcie, a nie jakieś te zaprawiane cudeńka.
Znaczy - Bonita jest swojak-baba. 8)

Kubraczek może więc być dla niej wielką obrazą :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości