CKotka STEFANKA jest w swoim wymarzonym domu!:):):)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 18, 2005 13:52

Największą szczęściarą jestem ja, trafił mi się fantastyczny kocurek jestem tego pewna :)

Aniab

 
Posty: 8
Od: Pon paź 17, 2005 9:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 18, 2005 19:01

Tak! Moja dziewczynka!
I proszę odpowiednio kochać :D

czarnaR

 
Posty: 147
Od: Śro lut 09, 2005 18:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 18, 2005 20:44

problemów z miłoscia nie przewiduję, zdjęcia już ubóstwiam więc strach pomyślec co się będzie działo na żywo :) poza tym obiecuję raportować sytuację na bieżąco na forum, jakby co zawsze można przybyć z odsieczą :wink:
Gość
 

Post » Wto paź 18, 2005 20:46

To ja pisałam aniab :) tylko zapomniałam się zalogować :oops:

Aniab

 
Posty: 8
Od: Pon paź 17, 2005 9:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 18, 2005 21:02

Widziałąm wczoraj Stefankę i jest słodka :D
Gratuluję panience domu :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 19, 2005 20:58

Ja widziałam Stefankę dziś- jest bardzo piękna, elegancko szczupła, arystokratycznie nienarzucająca się i niezwykle rącza :lol: Gratuluję, to będzie prawdziwie uszczęśliwiający kot.

czarnaR

 
Posty: 147
Od: Śro lut 09, 2005 18:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 22, 2005 19:10 Stefanka w nowym domu

Melduję że całe towarzystwo zostało dostarczone szczęśliwie do nowych domów, Stefanka udaje na razie że jej nie ma, chociaż ma straszną ochotę coś zjeść nieśmiałość jeszcze jej nie pozwala...

Aniab

 
Posty: 8
Od: Pon paź 17, 2005 9:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 22, 2005 20:43

Strasznie sie ciesze :D

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie paź 23, 2005 9:34

Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszymy i jak miło było nam Was poznać. Uwielbiam spotykać takich Ludzi. Po prostu człowiek łapie powiew optymizmu w takich chwilach. DZIĘKUJĘ WAM! Za to co zrobiliście dla Stefanki i dla innych CKotów Azylu. :D:D:D

A o adopcji Stefanki i towarzyszących jej okolicznościach można znaleźć troszkę :twisted: informacji tu: http://forum.miau.pl/6-vt32837.html?pos ... c&start=75

Zapraszam do lektury. :D

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie paź 23, 2005 16:23

:D :D :D

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Śro paź 26, 2005 13:54

No i co z tymi obiecanymi raportami? :roll:
Ciekawa jestem zadomawiania i tyle, bo Stefanka mi się od początku spodobała :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 26, 2005 16:52

Stefanka jest przekochana i przeurocza, nieśmiała była tylko przez pierwszych kilka godzin, a teraz juz istne szalenstwo, wyścigi po domu, przytulanie. pomrukiwanie i mizianie na okrągło. Martwi mnie tylko to że zaczęła kichać, podałam Rutinoscorbin ale nie pomógł, oczka suche więc mam nadzieję że to nie koci katar ale i tak sie martwie, dzis wybierzemy sie do weta, mam nadzieję ze to nic poważnego :(
Gość
 

Post » Nie paź 30, 2005 18:54

Anulka !! strasznie się cieszę, że znów masz kotka :) szkoda, że nie mogę na co dzień słuchać twoich opowieści o kici ! A Tosia miała naprawdę cudowną opiekę pod koniec życia - za co bardzo Cię podziwiam ;) i nie pisz w pracy po kryjomu ;)

Gosiex

 
Posty: 263
Od: Pon mar 08, 2004 17:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 31, 2005 20:46

Co u malucha?
Znalazłam jeszcze jedno zdjecie z pierwszych i ostatnich odwiedzin. Może się przyda do albumu rodzinnego? :lol:

http://upload.miau.pl/1/33979.jpg

Pozdrawiam! Exmama.

czarnaR

 
Posty: 147
Od: Śro lut 09, 2005 18:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 01, 2005 9:41

Kochani ciężkie były ostatnie dni, mam nadzieję że teraz będzie juz coraz lepiej (choć wolę nie zapeszać). A więc po kolei,leczymy u małej koci katar zaraziła się najprawdopodobniej od jednego z kotów z azylu który jechał z nami do Warszawy i strasznie kichał (nie wiem czy ten wirus przenosi się drogą kropelkową ale innego wytłumacznia nie widzę). Przez ierwsze dwa dni Stafanka czuła się świetnie zwiedzała nowy dom i prawie nic nie zostało z jej nieśmiałości (juz pierwszej nocy spala na głowie mojego TŻ i tak jej zostało do tej pory). W środę wyglądała niewyraźnie zaczęła mocno i kachać stała sie osowiała i straciała apetyt. Po wizycie u weta okazała sie że ma wysoką temperaturę, dostała antybiotyk i miało być tylk lepij ale nie było..Antybiotyk w kroplach spowodowął wymioty a mała go nienawidziła, zaczęła po nimwymiotować. Z powrotem do weta antybiotyk w zastrzykach i Atecortin do nosa (koniec z katarem ale nos zapchany na amen). W tej chwili codziennie dostaje antybiotyk w zastrzyku, za sobą ma tez dwie dawki Baypamunu, i codziennie jeździmy na inhalacje z leku przeciwzapalnego, przez dwa dni poawalisy jej jedzenie strzykawką bo nic nie chciała jeść, dziś jest juz lepiej , trzymajcie za nia kciuki

Aniab

 
Posty: 8
Od: Pon paź 17, 2005 9:13
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 86 gości