OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

[Myszorek]

Może to cos w powietrzu jest. ja nigdy w życiu w dzien nie spałam, nawet jak noce całe zarywałam. dzisiaj wzięłam się za porządki, ogarnełam jeden pokój i poszłam na chwilke obok Hrabinki na łóżku poleżec, wstałam za 2 godziny, szok po prostu.Cały dzien po tej nieszczęsnej drzemce nie mogłam dojść do siebie.
kcikuki za kotka , oby dał się złapac

[ASK@]

W niedzielę szukałyśmy kota Ani, łapałyśmy koty na terenie szpitala (bezowocnie) , zgarnęłyśmy młodą kociczkę wyrzuconą w parku miejskim wracając w nocy z łowów ... Ugotowałam gar żurku. W dzień oczywiście. I kalafiora. I jajka. Obrane mięcho zeżarły koty. Córka się załapała na nie jeszcze. Paskuda futra obdziabała. Wypiłam drinka. Pomyłam kuwety!!! Uwierzycie! Kuwety umyłam. Wszystkie! Potem musiałam dom myć bo wszędzie woda rozniesiona była. I żwirek. Deczko usnęłam.
Chaos w opisie ale tak ta niedzielę pamiętam. I ból pleców.
Jestem zmęczona.

[Sierra]

Wierzymy - wszystkie kuwety czysciutkie

[MalgWroclaw]

Córka tylko obrane mięso zjadła? A przynajmniej sparzone?

[ASK@]

Wczoraj przyszłą paka od Cioci Ani ze żwirkiem, smaczkami i felixowymi saszetkami.
Bardzo dziękujemy
Janusz rozpakował wsio zanim się w domu pojawiłam więc musicie uwierzyć na słowo

Wczoraj też odebrałam z InPostu 3 puszki mleka Rity. To "drogie" dziecko wykończy nas. Zaparła się nie żreć innych rzeczy. Dla brzunia byłoby lepiej ale nie! Mleczko i Gerberki!
Strasznie się usamodzielniła dranica. Wyraźnie okazuje swoje zdanie. Jak nie ma ochoty na coś to nie. Czy to o głaski chodzi czy o posiłki. Gdy jest głodna musimy "czytać" sygnały. Bo nie przyjdzie i nie poprosi. Tylko snuje się po okolicy. I dla "zabicia" głodu zagrzebuje cudze miski lub chrupki. Teraz ważne są dla niej relacje z kotami. Bawi się do upadłego. Gania, atakuje, zabiera zabawki, grucha, tuli się ... Nas ma w głębokim poważaniu. Jest bardzo drobna. Szczupła. Ciekawska ogromnie. Nie miauczy tylko cicho popiskuje. Ma w sobie gen porządkowy. Co i raz robi obchód kuwet i zagrzebuje cudze urobki. Jej mina dużo mówi co myśli o takim brudasie. Po czym sama wystawia tyłek, leje i z gracją otrzepując łapki wyskakuje zostawiając plamę. Nie martwi się bo zakopie później. Jest też odkrywcą wszelkich plam żarcia czy rzygów. Jej skrobanie niesie się po domu. Od razu wiadomo ,że trzeba papierek i spryskiwacz zabierać bo Rita plamę znalazła.
Janusz bardzo się tym jej niejadztwem denerwuje. Co i raz podstawia pod różowy nosek dokładnie wybełtaną breję. Odetchnął z ulgą gdy dostawa mleka przyszła. Już martwił się ,ze jedna łyżka mleka tylko została.
My jesteśmy za starzy na tak młode i "problematyczne" koty!

[ASK@]

Wczoraj pod drzwiami czekała na nas paczuszka z chrupolami sardynkowymi i smaczkami. Koty [pierwszy raz chyba sardynę na twardo dostały ale część rzuciła się na miskę jakby tydzień nie widziała żarcia. Szczególni Żwirek i Sorrek i Misio. Oni uwielbiają suche.

Przychodzę do pracy zawsze dużo wcześniej. Staram się. Po to by obrobić miski ptasie jakie postawiłam na tarasie naszego pokoju. Nie chcę epatować wiadrami z wodą bo wielu jest nieprzychylnych temu. Gdy mnie nie ma ptaki schną z pragnienia. Zlatuje się do nas cała okolica chyba. Rwetesu robią wiele. Radosnego gdakania, brodzenia, kąpania... Lubię słyszeć ich emocje, otrzepywanie piór z wilgoci. Gołębie z uszkodzonymi stopami chętnie moczą je w wylanej wodzie. Widocznie sprawia im to ulgę. raz na tydzień czy dwa miotłą zgarniam szlam jaki się robi po takich zabawach na rozlewisku.
Dziś podobnie zjawiłam sie wcześniej. Ale pan z adminy tez był i już mył swoje gary. Co było robić. Zobaczył mnie z pojemnikami wypada stać. Miał zastawy sporo ale z wycieraniem poczekał twierdząc, że moje sprawy pilniejsze. No więc leje wodę wpierw w konewkę 9kwiaty też podlewam) i w mniejsze wiaderko. On stoi i czeka. Nagle odzywa się
Niezłe gadżety
No...wiaderko i konewa są niezłą atrakcją
Spojrzał na mnie
No co? Nabiorę gadżety i sobie pójdę
To niech pani pozbiera to co opadło
Kiwnął głową w kierunku otwartych drzwi balkonowych
A tam...
Na podłodze tarasu
leży
zmechrany
granatowy
stanik
koronkowy

[IrenaIka2]

oplułam monitor

[MalgWroclaw]

... niech sam zbiera.

[Alienor]

[ASK@]

U nas nad biurem są mieszkania i suszą pranie centralnie nad nami. Znajdujemy różniste rzeczy.
Wielki taras to przestrzeń zmarnowana. To był budynek wybudowany za wczesnego PRL. Olbrzymie balkonisko było planowane dla ... notabli , co pozdrawiają tłumy idące w pochodach np. pierwszomajowych. Zamiast wznosić trybuny postanowiono "ułatwić" sobie pracę i kolosa postawiono. Ileś tam "spacerów" było. Powiewania chorągiewek, pozdrawiania tłumów machaniem ręki notablanej... wiwatów i okrzyków. Nigdy nie lubiłam takich pochodów i przymusu bycia na nich.
Teraz spada na niego bielizna, stoją miski dla ptaków, walają się szyszki i igły.

Wczoraj Lewusek był u "swego" weta dermatologa. Dzięki gusiek1 zapewniony miał transport. Bardzo dziękujemy Gówniarz znikł podczas prób zapakowania. z pięć minut go szukaliśmy.
Jest lepiej ale mały zaflukał się. Steryd leczy ale i osłabia organizm. Powoli schodzimy ze sterydu ale wlazł nowy lek + antybiotyki. Przy kasie przeżyłam szok. Ceny drastycznie wzrosły. Okrutnie.
Dziś jakby wyczuł moje niecne zamiary wlania mu w pysiek mikstury i znikł. Nie miałam czasu dłużej szukać.
A jutro Sorrek i Rita idą do weta. Trzeba zrobić badania. Potem onkolog Sorrunia. Zęby Teosia czekają. W upały nie chciałam go ciąć. Poza tym Janusz ze złamaną rękę nie nadawał się na jazdy.

Zabiją nas tym co się dzieje.

[ASK@]

Dawno fot nie było.

Sorrek pilnujący intensywnie "swoich" pak. Bieduje bidula i musi kontrolować przepływ żarcia

[MalgWroclaw]

Jak najmniej szoków finansowych. I niech będzie zdrowo u Was.

[Myszorek]

Dawno fot nie było.

Sorrek pilnujący intensywnie "swoich" pak. Bieduje bidula i musi kontrolować przepływ żarcia

Chyba ta kontrola dobrze mu wychodzi, bo tłuściutki kocurek

[ASK@]

Sorrek dziś ma badania więc o kciuki poproszę.
Pierwsze to by udało się krew pobrać. To trudny zawodnik. Stres powoduje ,że krew zatrzymuje się. A w niego wstępuje lew.
Drugie, by wyniki były ok.

KuKu zakukał mi telefon. SMS! Nie odebrałam bo coś tam robiłam.
KuKu...KuKu...
Ruszyłam się i zajrzałam.
Ktoś pisze z numeru nie zapisanego
Nagotowałam kurzych łapek Archiemu ,chcesz?

Coś mi ten Archi mówi ale za diabła nie mogę skojarzyć.
Idę kończyć robotę dając sobie czas na zastanowienie.
KuKu...KuKu...
To chcesz czy nie chcesz?
Chcę!
Zawsze chcę tylko kurcze kto to jest
Musi być blisko ,dedukuje mój umysł ociemniały
Biorę na sposób
Ja do ciebie czy ty do mnie?
Przyjdź ty!
I raptem
MAM!

Sąsiadka spod 8 ma psa Archiego. Młokosa.
Ufff
Zaraz zejdę
Biorę pojemnik i złażę. Deczko wystrachana czy aby dobrze rozszyfrowałam nadawcę.
Dobrze!
Piesio, młodzik jeszcze, cieszy sie z gościny.
Deczko gadamy. Ona tłumaczy się ,że mięsa nie je. Oskubać Archiemu nie oskubie. Co sugerowałam. Wet i "hodowca" kazali małego poić takowym wywarem bo mu ...uszy nie stoją jak należy. No, jedno. Drugie pozbierało się.
Archi cały czas domaga się uwagi. Wyraźnie nadpobudliwy. Fajny gówniarz ale smutne bardzo jest to, że on całe dnie siedzi sam wiec odrobina ludzia mocno go podnieca. Płacze wiele godzin z tęsknoty. Głaszczę, bawię się ale musze lecieć. Gary stoją na ogniu.
Odchodząc dziękuję mówiąc, że moje dziki chętnie spożyją takie delicje. Szczególnie te w lesie.
Gdy chwytam za klamkę za moimi plecami pada nieśmiałe
Czy mogę o coś zapytać?
Nioo
A jak ty te dziki będziesz karmić? To takie niebezpieczne zwierzęta

[Agnieszka-]

Sorrek dziś ma badania więc o kciuki poproszę.
Pierwsze to by udało się krew pobrać. To trudny zawodnik. Stres powoduje ,że krew zatrzymuje się. A w niego wstępuje lew.
Drugie, by wyniki były ok.
................
Czy mogę o coś zapytać?
Nioo
A jak ty te dziki będziesz karmić? To takie niebezpieczne zwierzęta

Za Sorrka nieustanne kciuki!

A dziki, hiihi, niebezpieczne są, szczególnie lochy (te pod zamkiem, kto pamięta dialog z "Lesia" Chmielewskiej?)
A na serio, to tam gdzie chodzisz dzików nie ma? Bo u nas pod domy przychodzą, Rusłanie w środku dnia chciały zabrać siatkę z zakupami (jak to ona mówiła - taki wieliki kaban przyszedł!)