Święta Krowa II. Jeże, jeże....i wiosna :)

Slodki Agrescik! Trzymamy mocne kciuki za Was!
Jezyki maja u Ciebie jak u pana Boga za piecem :1luvu:

Wielkie kciuki za kruszynkę :ok:

Nie ma, igieł grubych a krótkich nie ma, chyba w ogóle takich nie produkują, albo jeżeli to gdzieś jakieś specjalistyczne, ogólnie nie ma

Ale wymyśliłam patent, może już ktoś to zastosował, nie wiem, ale jakby co to wymyśliłam równolegle :lol:

, napiszę, bo może komuś, kiedyś, będzie potrzebne krótka, gruba igła do wstrzyknięcia czegoś w coś małego.
Potrzebny jest wenflon 1.0 i igła 0.8. Trzeba to robić ostrożnie, żeby nie skazić, z wenflonu usuwa się igłę, zostaje sam motylek z wężykiem, wężyk trzeba odgiąć trzymając za górny koniec, pod spód motylka i przytrzymać palcem, w motylek w miejsce igły od wenflonu wsunąć normalną igłę 0.8, docisnąć aż przebije zagięty wężyk, nadmiar wężyka można ostrożnie obciąć, żeby nie przeszkadzał. Motylek robi za ogranicznik długości igły, to co wystaje z tępej końcówki wenflonu ma idealną długość, żeby się przebić pod skórę, można bezpiecznie docisnąć do skóry bez obawy, że igła ucieknie za głęboko.

Nie umiem z tel wstawiać zdjęć jak te igły wyglądają czy motylki
Chyba ze ktoś by wstawił z tel SMS czy mail ale na mialu nie umiem wysłać
Jeżeli chcesz to mam koty na zastrzykach i trochę igieł 8 o średnicy 16 mm mam
Bo nimi się najlepiej robi
Mogę jakoś wysłać

Wilber - niesamowite są te Twoje wynalazki!

Dzięki anka1515 za chęci, ale w tym moim przypadku to nawet te 16 milimetrów to za długie. Potrzebowałam coś miedzy 5 a max 7 milimetrów i to natychmiast. Czyli 8/5 a takich chyba nie ma w ogóle.
Przedwczoraj nie mogłam sobie dać rady, mały się wyrywa, bo go boli i piecze a ja muszę uważać, żeby tylko czubeczek igły był pod skórą i żeby mi się ręka nie omsknęła jak cisnę strzykawkę, bo jak igła wejdzie głębiej i pod złym kątem, to go po prostu zabije, uszkodzę narządy, albo kręgosłup. A podać muszę, bo...no bo nie udało mi się znaleźć na szybko nikogo, kto by się zgodził i umiał to zrobić fachowo. Dostałam smsowo instrukcję z obrazkami gdzie i jak się wkłuć i tyle.
Potrzebowałam ogranicznika na długość igły ( ta 25 mm), wygląda to tak, końcówka która wystaje ma 5 mm. :

Żaden wynalazek, ale może komuś się przydać, różne grubości wenflonów, grubości i długości igieł i można sobie dobrać jaka ta końcówka ma być gruba i ile wystawać.
Czasem nie ma czasu, żeby dobrać i zamówić igły, albo nie ma takich.

Jak mały?
Przybiera na wadze, choć ciut, ciut.

Je?

Rysio-16-02-2013 [*]

Najmniejsze igły to 5 dzieciom się daje zastrzyki nimi.

wilber pisze:Nie ma, igieł grubych a krótkich nie ma, chyba w ogóle takich nie produkują, albo jeżeli to gdzieś jakieś specjalistyczne, ogólnie nie ma
Ale wymyśliłam patent, może już ktoś to zastosował, nie wiem, ale jakby co to wymyśliłam równolegle , napiszę, bo może komuś, kiedyś, będzie potrzebne krótka, gruba igła do wstrzyknięcia czegoś w coś małego.
Potrzebny jest wenflon 1.0 i igła 0.8. Trzeba to robić ostrożnie, żeby nie skazić, z wenflonu usuwa się igłę, zostaje sam motylek z wężykiem, wężyk trzeba odgiąć trzymając za górny koniec, pod spód motylka i przytrzymać palcem, w motylek w miejsce igły od wenflonu wsunąć normalną igłę 0.8, docisnąć aż przebije zagięty wężyk, nadmiar wężyka można ostrożnie obciąć, żeby nie przeszkadzał. Motylek robi za ogranicznik długości igły, to co wystaje z tępej końcówki wenflonu ma idealną długość, żeby się przebić pod skórę, można bezpiecznie docisnąć do skóry bez obawy, że igła ucieknie za głęboko.

Wilber, są. Ja takich używam do wlewów podskórnych - firma Kruuse produkuje. 1.25x25 mm. Są też cieńsze do zastrzyków, w lipcu dostałam antybiotyk nabrany do strzykawek z igłami 0.6x25 mm. W aptece tego nie dostaniesz, ale popytaj wetów.

A igły do mezoterapii by się nadały? One małe są...

Wilber ?

Jest źle, potrzebne na cito wyniki badania kupy, a ciągle ich nie ma.
Cudem jakimś udało mi się wcisnąć na wizytę do lekarza od dzikich zwierząt, jedziemy na 18, jedziemy moim zepsutym autem, nie odstawiłam do mechanika, bo to pod poznaniem i odległość około 50 km. w jedna stronę. Bez auta nie dojadę, zepsutym mogę próbować.
Jeżeli ma się rozkraczyć, to żeby chociaż w drodze powrotnej.
Ja wiem, to tylko mały jeż, ale jest w nim coś takiego, że zależy mi do bólu.

Ło matulu

Trzymajcie się

:ok:

Mocne kciuki są. :ok:

Święta Krowa II. Jeże, jeże....i wiosna :)

Kto przegląda forum