Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 27, 2020 13:28 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Teraz tylko Lila gada jak najęta. Dzisiaj przybiegła, chyba nie była szczególnie głodna. Czyżby przychodziła w celach towarzyskich? Naprawdę takie odnoszę wrażenie. Wącha moją rękę, kręci się wokół mnie i nie przestaje gadać :lol: Kochane stworzonko z niej :1luvu: Kocia mama znowu czekała pod podłogą na jedzenie. Potem ją widziałam przy torach, ale dzieci też przy niej nie było. Podjechałam pod drugi transformator, jedzenie zniknęło, ale znowu żadnego kota nie widziałam. Takie coś ktoś zrobił
Obrazek
Jadzia, mój szczypiorek, była, zjadła sporo mięsa i trochę mokrej karmy.
W domu wszystko śpi jak zabite. Już nie mogę patrzeć na Pusię, aż się prosi ją wygolić. Umówiona jestem na poniedziałek. Wydaje mi się, że Wituś ma się dobrze. Nadal nie wskakuje nigdzie, raczej się wdrapuje, ale jest żywiołowy, biega, bawi się pięknie. Oczka chyba też już dobre i przy okazji niejako, nie ma brudnego noska. Zabiorę go do kontroli i chyba będę mu szukała domku. To będzie trudna adopcja, Wituś nie jest kotem, to najsłodsza przytulanka pod słońcem. On nigdy nie jest zły, wszystko go cieszy i bez przerwy wywala brzuszek do miziania
ObrazekObrazek
Jest prześliczny :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 27, 2020 13:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

ewar pisze:Teraz tylko Lila gada jak najęta. Dzisiaj przybiegła, chyba nie była szczególnie głodna. Czyżby przychodziła w celach towarzyskich? Naprawdę takie odnoszę wrażenie. Wącha moją rękę, kręci się wokół mnie i nie przestaje gadać :lol:

To bardzo prawdopodobne :D . Tak było z moim Dropsem. Jak mnie zobaczył to leciał z daleka i miaukolił, barankował a jeść nie chciał. Na początku się martwiłam (czemu nie je) aż dowiedziałam się od sąsiadki, że pochłonął 15 min. wcześniej pokaźną porcję. Przybiegał do mnie na pogawędkę i mizianki. Może Lilę też ktoś jeszcze dokarmia.
Co dziwne, Drops w domu z gadającego kota stał się milczkiem. Może dlatego, że już nie musi gadać?
Dla Witusia i reszty i opiekunki serdeczne pozdrowienia i mizianki :201461 :1luvu:
PS. Dzięki Dropsowi poznałam wspaniałe, kochane, osiedlowe kociary, z którymi przyjaźnię się i wspomagamy się nawzajem od lat.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8861
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw sie 27, 2020 14:30 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

ewar pisze:Teraz tylko Lila gada jak najęta. Dzisiaj przybiegła, chyba nie była szczególnie głodna. Czyżby przychodziła w celach towarzyskich? Naprawdę takie odnoszę wrażenie. Wącha moją rękę, kręci się wokół mnie i nie przestaje gadać :lol: Kochane stworzonko z niej :1luvu: Kocia mama znowu czekała pod podłogą na jedzenie. Potem ją widziałam przy torach, ale dzieci też przy niej nie było. Podjechałam pod drugi transformator, jedzenie zniknęło, ale znowu żadnego kota nie widziałam. Takie coś ktoś zrobił
Obrazek
Jadzia, mój szczypiorek, była, zjadła sporo mięsa i trochę mokrej karmy.
W domu wszystko śpi jak zabite. Już nie mogę patrzeć na Pusię, aż się prosi ją wygolić. Umówiona jestem na poniedziałek. Wydaje mi się, że Wituś ma się dobrze. Nadal nie wskakuje nigdzie, raczej się wdrapuje, ale jest żywiołowy, biega, bawi się pięknie. Oczka chyba też już dobre i przy okazji niejako, nie ma brudnego noska. Zabiorę go do kontroli i chyba będę mu szukała domku. To będzie trudna adopcja, Wituś nie jest kotem, to najsłodsza przytulanka pod słońcem. On nigdy nie jest zły, wszystko go cieszy i bez przerwy wywala brzuszek do miziania
ObrazekObrazek
Jest prześliczny :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek


a Wituś pójdzie do domku z mamusią?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76014
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 27, 2020 16:03 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Oczywiście, nie da się inaczej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 27, 2020 18:31 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Koty najedzone, umyły się po kolacji i śpią. Mój czarnuszek czekał na mnie, nakładałam jedzenie, a on zbliżał się powolutku, czyli jest postęp. Najbardziej smakowało mu surowe mięso, zjadł tego sporo. Jutro p.Iza pójdzie ze mną, bo chce go zobaczyć.
Witusiowi spodobało się leżenie na oparciu kanapy :lol:
ObrazekObrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 27, 2020 19:09 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Znów się wtrącę z Bajką - ona bardzo lubi tak leżeć, na oparciu :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 28, 2020 6:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

No i Wituś znów coś ma z nóżką :( Załamać się przyjdzie ....
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 28, 2020 8:05 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Ło matko, biedny mały :(

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4851
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sie 28, 2020 8:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

ewar pisze:No i Wituś znów coś ma z nóżką :( Załamać się przyjdzie ....

:(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76014
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 28, 2020 9:25 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Byłam w lecznicy, sama, bez Witusia. Wet powiedział, że to musi potrwać, zanim kości się wysycą. Może nie być problemu, kiedy dojrzeje. Pytałam, czy ma wobec tego dostawać więcej tych suplementów, ale nie, bo i tak przez niego przeleci. Trzeba czasu. Dałam mu tolfedinę. Wyraźnie oszczędza nóżkę, staje na niej, chodzi, ale boli go. Teraz leży w drzwiach balkonowych na słońcu. To się musiało stać w nocy, bo wieczorem biegał z Mimkiem, bawił się, a ja odtrąbiłam sukces :oops:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 28, 2020 9:49 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Dużo kciuków dla Witusia :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 28, 2020 13:23 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Wituś leży na kanapie i mało się rusza, co jest zrozumiałe :( Tak mi go szkoda, to cudowny kotek, a takie są problemy. Nadziei nie tracę jednak.
Byłam u bezdomniaków, ale tylko Jadzia się pojawiła. U Kulek frekwencja zerowa, nawet Lila się nie pokazała. Jedzenie spod podłogi zniknęło, czyli jakiś kot tam był, ale nie dane mi było go zobaczyć. O, przed chwilą dzwoniła siostra, która tamtędy przejeżdżała, że widziała Lilę wylegującą się na słońcu.
Jedzenie koło kociego domku zniknęło, ale możliwe, że jeże się załapały. Koło drugiego transformatora też były puste miski, ale czy to na pewno koty się posiliły? Nie wiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 29, 2020 7:29 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Biedny Wituś :( Kuśtyka, nie może za bardzo chodzić, ale grzecznie załatwia się do kuwetki. Teraz leży sobie, mama go przytuliła, słodki widok :1luvu: Dostał swój preparat, tolfedinę też, może poczuje ulgę. To jest cudowny kotek, brakuje mi słów, aby go opisać.
Byłyśmy wczoraj z p.Izą nakarmić czarnuszka. Oczywiście czekał na murku i już wie, że zapewniam catering, więc powolutku podchodzi. Zawsze mi lżej na sercu, kiedy wiem, że jakiś kot głodny nie będzie. Czarnuszek to jakieś drobne coś.
W poniedziałek Pusia będzie golona. Mam nadzieję, że dobrze zniesie zabieg. Jest w dobrej formie, ładnie je, korzysta z kuwetki, ale odczuwa dyskomfort, bo bardzo zarosła. Już nie mogę jej wycinać dredów, zbyt ją boli, nie pozwala na to.
NITKA/KARINKA, bardzo, bardzo dziękuję za pomoc :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 29, 2020 8:38 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Witusiu, no jej... Perełku słodki rudy, wyjdź z tego tak na dobre...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 29, 2020 12:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Wituś spi w kanapie. Wolałabym, aby był na słońcu na balkonie, ale jak mu tak dobrze, to niech sobie leży.
Bardzo gorąco dzisiaj. Jadzia czekała na mnie pod modrzewiem, potem biegła przy rowerze. Zjadła tylko trochę mięsa, popiła wody i sobie poszła. Widziałam kocią mamę jak biegła pod podłogę, potomstwa nie widziałam. Lila przybiegła, ale wciąż mam wrażenie, że w celach towarzyskich. Nudzi jej się? Chce pogadać? Niewiele zjadła, głodna najwyraźniej nie była. Koło drugiego transformatora miski były puste nawet kolorowych chrupek z karmnika ubyło, czyli coś tam się stołuje. Nałożyłam mięsa, mokrej karmy i dobrej suchej, nalałam czystej wody, mam nadzieję, że jakaś bieda będzie najedzona.
Lila
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości