Dziękujemy
Znowu ziąb, ale przynajmniej nie pada śnieg.
Wczoraj podcięłam kotom pazurki, oczywiście oprócz Pusi. Nie do uwierzenia, ale trochę ją wyczesuję. Kolejna narkoza może być dla niej już niebezpieczna. Benia na sterydach, teraz już co drugi dzień, ale to takie błędne koło. Powinna schudnąć, a steryd, wiadomo, powoduje wzmożony apetyt. To taka dobra kotka. Mimek nie zaśnie, jeśli się do niej nie przytuli. Tych dwoje potrzebuje siebie jak powietrza. Podobnie Daszka i Piksel, zawsze razem, zawsze w objęciach. Starsze kotki i Gabryś nie potrzebują poduszek z innego kota. Konfliktów nie ma, na szczęście, ale czasem Lucy pokazuje, kto tu rządzi

To typowa kocia jedynaczka, a musi żyć w tak dużym stadzie. Najważniejszy dla niej jest kontakt z człowiekiem, jest wręcz namolna.
Zaraz muszę szykować jedzenie i wodę dla gołębi, pójdę też do sklepu, może jakieś mięso kupię dla kotów. Trochę mam, ale przydałoby się więcej, bo i Jadzia ostatnio nastawiona jest na surowiznę. Kolejek już na szczęście nie ma. Koleżanka mówi, że czuje się teraz jak średniowieczny rycerz szykujący się na bitwę

Zakłada "zbroję", czyli maskę i rękawiczki, tyle tylko, że "wróg" jakiś niewidoczny.
Zilvana, też kocham psy, zupełnie inne są z nimi relacje. Sunia powinna znaleźć domek, jest fantastyczna. Chodzi jednak o dobry domek, wiadomo.