U kotow jest inaczej niz u ludzi. Po usunieciu tarczycy nie ma koniecznosci podawania hormonow. Jesli sie zdarza, to bardzo rzadko...
Takie sa podejrzenia pań doktor.
Poziom wapnia miala zaburzony na poczatku, byla po operacji w szpitalu, miala suplementowany wapn dozylnie, zeby nie bylo klopotow, potem dostawala go jeszcze jakis czas w tabletkach. A potem juz nie bylo takiej potrzeby.
Cos nam usg wyjasni. I zobaczymy co dalej.
Nacpany kot to dziwny widok. Przy czym ona jest na tyle przytomna, ze wyglada pociesznie, a nie biednie jak cvzasem koty po narkozie. Widac na pyniutku, jak mysli przelewaja sie z wolna po łepetynce, nie zeby na co dzien Szara blyszczala intelektem, ale teraz proces jest wyraznie ślimaczy. Buja sie, nie trafia, filozofuje i buja sie dalej. Rzeczywiscie ma napady czułości wprost rozczulajace

Nie mogla wczoraj wskoczyć na łóżko, ale chciala. Robila skik zupelnie nie tak jak trzeba i zawisala na przednich lapkach z pupa na podlodze, zastanawiajac sie co bylo nie tak

Ułożyłam zatem piramidę z poduszek, koców i kołder, zeby mogła jakoś dac sobie radę, ale nie szło. Zestawiłam ją zatem zasypiając, bo bałam się, że sobie cos zrobi spadając. Ale ona spływała niejako, więc nic jej nie groziło... W nocy sama jakos weszła i schodziła parę razy. Dzielny Szarutek.