Aga1 pisze:Maggda pisze:pięęęęęęęęęęękne
ja czekam na nowe wiadomości (TZ też, wciąga się

) i jakoś ostatnio posucha
czyżby Aton przystopował?
Wrecz przeciwnie ...
Zachcialo mi sie wczoraj pierogow. Takich domowych. Z mieskiem. A ze sie urlopuje wiec wzielam sie za robote. Ugotowalam mieso. Zmielilam. Dodalam usmarzone grzybki. Doprawialm caly farsz i wzielam sie za ciasto. Nasypalam maki na blat, wbilam jajo, dolalam troche oleju i odwrocilam sie, zeby wziac szklanke z woda. Nalalam wody odwracam sie i ...az mi o maly wlos szklanka z woda z reki nie wypadla...

Na blacie siedzial maly gnom w mace po kolana wylizujac olej

Wrzasnelam co sil w plucach i pogonilam drania. Ale to oczywiscie nie koniec. Zanim skonczylam cala robote musialam: 2 razy wyciagac malego z wilekiego gara z farszem, 1 raz gonic go po chałupie jak uciekał z wyciętym okrągłym plackiem ciasta, 1 raz gonic go po chałupie jak uciekal ze zlepionym juz pierogiem i kiedy juz go dogonilam, wyrwalam mu tego pieroga z gardla i wrocilam do kuchni to moim oczom ukazal sie widok Zuzy delikatnie stapajacej po blacie miedzy rowno ulozonymi pierogami ...

Na moj widok zrobila jej sie szczota na ogonie i nie patrzac pod nogi zaczela uciekac ...

W sumie wywaliłam jakies 10 pierogow ...

Zatluke je kiedys

hihi moje też są agregaty, głównie spółka Diablica&Demon
jak robiłam gołąbki kradły ugotowaną kapustę, farsz udało mi się obronić
jak gotuję fasolkę szparagową cała trójka siedzi w kuchni i wyje, żeby im dać, nie moge się choć na chwilę odwrócić, bo zapierniczają ze zdobyczą na półke podsufitową
były włamy do szafki pod zlewem, gdzie trzymam kosz na śmieci, wynosiły wszystko, co pachniało "inaczej", na szczęście mam zasuwkę i już nie dadzą rady otworzyć
ale najlepsze: dzisiaj rano Demon wespół z Ddiablicą odkrył metode otwierania puszki z karmą Sanabelle i co ja mam zrobić? one wszędzie się włamują....