Zuza&Aton&Apollo! Po wystawie :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 22, 2005 12:29

Maggda pisze:pięęęęęęęęęęękne
ja czekam na nowe wiadomości (TZ też, wciąga się :D) i jakoś ostatnio posucha
czyżby Aton przystopował?

Wrecz przeciwnie ... :?
Zachcialo mi sie wczoraj pierogow. Takich domowych. Z mieskiem. A ze sie urlopuje wiec wzielam sie za robote. Ugotowalam mieso. Zmielilam. Dodalam usmarzone grzybki. Doprawialm caly farsz i wzielam sie za ciasto. Nasypalam maki na blat, wbilam jajo, dolalam troche oleju i odwrocilam sie, zeby wziac szklanke z woda. Nalalam wody odwracam sie i ...az mi o maly wlos szklanka z woda z reki nie wypadla... :evil: Na blacie siedzial maly gnom w mace po kolana wylizujac olej :evil: Wrzasnelam co sil w plucach i pogonilam drania. Ale to oczywiscie nie koniec. Zanim skonczylam cala robote musialam: 2 razy wyciagac malego z wilekiego gara z farszem, 1 raz gonic go po chałupie jak uciekał z wyciętym okrągłym plackiem ciasta, 1 raz gonic go po chałupie jak uciekal ze zlepionym juz pierogiem i kiedy juz go dogonilam, wyrwalam mu tego pieroga z gardla i wrocilam do kuchni to moim oczom ukazal sie widok Zuzy delikatnie stapajacej po blacie miedzy rowno ulozonymi pierogami ... :evil: Na moj widok zrobila jej sie szczota na ogonie i nie patrzac pod nogi zaczela uciekac ... :evil: W sumie wywaliłam jakies 10 pierogow ... :evil: Zatluke je kiedys :evil: :evil: :evil: :evil:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto mar 22, 2005 12:33

oj, jakie kochane :1luvu: :1luvu:
uwielbiam takie bandziory... :D
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 22, 2005 12:34

Aga1, czy Ty masz jeszcze telewizor w domu?? Przy tych dwoch to raczej nie potrzebujesz :twisted:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto mar 22, 2005 12:35

:ryk: :ryk: :ryk:
Świetnie piszesz :!: Jak zwykle poprawiłam sobie nastrój,
dzięki Twoim Koteczkom. Ucałuj Duecik gorąco :D :D :D
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Wto mar 22, 2005 12:39

carmella pisze:Aga1, czy Ty masz jeszcze telewizor w domu?? Przy tych dwoch to raczej nie potrzebujesz :twisted:

Mam. Sluzy Zuzie do lizania i malemu za punkt obserwacyjny jak nie moze zlokalizowac Zuzy .... :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto mar 22, 2005 12:41

dakota pisze:oj, jakie kochane :1luvu: :1luvu:
uwielbiam takie bandziory... :D

Kochane to by były jakby posprzatały po sobie tą mąke, którą raczyły łaskawie roznieść po całej chałupie ... :evil: A tak to są tylko bandziory :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto mar 22, 2005 12:48

Kotecki takie starowne, pomocne, i niedocenione... :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39308
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto mar 22, 2005 12:50

Chyba zacznę gotowac aby dowiedzieć się na co stać moje kociaki :lol:
Michalina + 2 ogony Tygrys i Teoś
Obrazek Obrazek Obrazek

michalinka

 
Posty: 192
Od: Śro gru 01, 2004 9:45
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Wto mar 22, 2005 13:13

A ja moje nauczyłam, że na blat w kuchni nie ma wstepu. Przynajmniej jak jestem w domu... za to, co się dzieje jak wyjdę, nie biorę odpowiedzialności. Ale przynajmniej jak gotuję, to mam spokój i nie boję się zostawic mięsa na blacie jak nalewam wodę... ;)
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2005 13:43

tomoe pisze:A ja moje nauczyłam, że na blat w kuchni nie ma wstepu


Zdradź tajmnicę jak żeś to uczyniła! Moje wybierają mi mięso spod noża w trakcie krojenia (ok, to ich mięso, ale...), jak kroję gotowanego kurczaka z wątróbką to wyjadają z miski to co juz pokrojone (ok, to ich jest, ale...), ostatnio jak robiłam wywar na zupę (ludzką) to po wyjęciu mięsa oczywiście było ono przepyszne dla kotów... patelnia ze smażącymi się kotletami musi być dokładnie sprawdzona (czy aby kotleciochy na pewno dobre poukładane i dobrze wysmazone juz sa). Nalezy tez sprawdzic czy herbata to na pewno herbata, a Kuba musi sprobowac czy kawa, ktora sobie przygotowalam to nie jest kawa z mlekiem zepsutym.... Ostatnio mialam tez szklanke piwka (0,5L) na stole (tzn. szklanka osobno i piwo też), bo Filemon musial sie dostojnym krokiem przejsc i zahaczyc ogonem... Wesolutko bywa.
Magda i 4 kociegonki !!!
Obrazek

madee

 
Posty: 397
Od: Czw gru 30, 2004 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2005 13:44

Oj :ryk: :ryk: :ryk:
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 22, 2005 13:55

:):):) wreszcie nowiny
i to jakie piękne :) Moja Zuzia to anioł przy Zuzie i Atonie. Ale jako że za kilka dni przybędzie do nas nowa kicia, to zobaczymy :):) :twisted:
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 22, 2005 13:58

:ryk: prawie oplułam monitor :lol: :lol: :lol:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto mar 22, 2005 15:36

Aga1 ty widziałas jakie oni planują połączenie na lato????
http://www.figuletta.com/ :love:
Serce mi stanęło i nadal nie może ruszyć ;) Ręcę sie trzęsą a w głowie się rodzi zupełnie nierozumny pomysł :twisted: :roll: :wink:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 22, 2005 18:40

Aga1 pisze:
Maggda pisze:pięęęęęęęęęęękne
ja czekam na nowe wiadomości (TZ też, wciąga się :D) i jakoś ostatnio posucha
czyżby Aton przystopował?

Wrecz przeciwnie ... :?
Zachcialo mi sie wczoraj pierogow. Takich domowych. Z mieskiem. A ze sie urlopuje wiec wzielam sie za robote. Ugotowalam mieso. Zmielilam. Dodalam usmarzone grzybki. Doprawialm caly farsz i wzielam sie za ciasto. Nasypalam maki na blat, wbilam jajo, dolalam troche oleju i odwrocilam sie, zeby wziac szklanke z woda. Nalalam wody odwracam sie i ...az mi o maly wlos szklanka z woda z reki nie wypadla... :evil: Na blacie siedzial maly gnom w mace po kolana wylizujac olej :evil: Wrzasnelam co sil w plucach i pogonilam drania. Ale to oczywiscie nie koniec. Zanim skonczylam cala robote musialam: 2 razy wyciagac malego z wilekiego gara z farszem, 1 raz gonic go po chałupie jak uciekał z wyciętym okrągłym plackiem ciasta, 1 raz gonic go po chałupie jak uciekal ze zlepionym juz pierogiem i kiedy juz go dogonilam, wyrwalam mu tego pieroga z gardla i wrocilam do kuchni to moim oczom ukazal sie widok Zuzy delikatnie stapajacej po blacie miedzy rowno ulozonymi pierogami ... :evil: Na moj widok zrobila jej sie szczota na ogonie i nie patrzac pod nogi zaczela uciekac ... :evil: W sumie wywaliłam jakies 10 pierogow ... :evil: Zatluke je kiedys :evil: :evil: :evil: :evil:

hihi moje też są agregaty, głównie spółka Diablica&Demon
jak robiłam gołąbki kradły ugotowaną kapustę, farsz udało mi się obronić
jak gotuję fasolkę szparagową cała trójka siedzi w kuchni i wyje, żeby im dać, nie moge się choć na chwilę odwrócić, bo zapierniczają ze zdobyczą na półke podsufitową
były włamy do szafki pod zlewem, gdzie trzymam kosz na śmieci, wynosiły wszystko, co pachniało "inaczej", na szczęście mam zasuwkę i już nie dadzą rady otworzyć
ale najlepsze: dzisiaj rano Demon wespół z Ddiablicą odkrył metode otwierania puszki z karmą Sanabelle i co ja mam zrobić? one wszędzie się włamują....

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, MB&Ofelia i 24 gości