Hera i Dorinka cz.2. Odświeżam zdjęcia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 24, 2015 21:25 Re: Hera i Dorina cz.2.

Ojej, spóźnione ale wiesz, że najserdeczniejsze :1luvu: !
Wszystkiego najlepszego a przy okazji zdrówka dla Hery i Dorinki!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt kwi 24, 2015 22:26 Re: Hera i Dorina cz.2.

Dziękuję, dziękuję. :)
I pięknym kotkom z poprzedniej strony również dziękuję. :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw wrz 03, 2015 16:20 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Hera wróciła na Olimp. :cry:

Od 10 lat miała podwyższone parametry nerkowe. Przez prawie 9 lat udawało się utrzymywać je na rozsądnym poziomie.
1,5 roku temu stwierdzono u niej atrofię nerek. Od tamtej pory codziennie podawałem jej różne medykamenty i dostawała kroplówki, początkowo codziennie, potem dwa razy w tygodniu. Jadła już tylko dzięki mirtagenowi.
Przez te 1,5 roku mieliśmy swoje drobne sukcesy: zimą przybrała nieco na wadze, zdarzały jej się "głupawki" jak małemu kociakowi, od wiosny parametry nerkowe stopniowo poprawiały się, by 29 lipca osiągnąć tegoroczne minimum (oczywiście zawsze powyżej normy).
A 3 tygodnie później poszybowały pod sufit. Przestała jeść, nie pomagał już wspomagacz apetytu. Dwa tygodnie codziennych kroplówek i odżywiania dożylnego przyniosły częściowe obniżenie poziomu mocznika (ale nie na tyle żeby przywrócić apetyt) i dalszy wzrost kreatyniny. Fosfor grubo powyżej normy (a przez całe życie ładnie utrzymywał się w granicach normy). Neuropatia mocznicowa, a sądząc po objawach także owrzodzenie przewodu pokarmowego.
Wewnątrz sromu rósł jej jakiś guzek, który powinien być poddany biopsji, ale w jej stanie narkoza była nie do przyjęcia.

Gdy zaczął się ten kryzys powiedziałem naszej pani doktor, że nie chcę leczyć Hery za wszelką cenę. Półtora roku codziennych zabiegów i kroplówek co najmniej dwa razy w tygodniu to dla niej dość udręczenia.
Dzisiaj, po kolejnym badaniu krwi i moczu, było już jasne, że cudu nie będzie. Zdecydowałem, że już dość męczenia Hery.

Odeszła trzymając główkę na mojej dłoni.
Miała 16 lat i 2 miesiące.

Obrazek

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw wrz 03, 2015 16:34 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Wojtku, tak mi przykro
i smutno :(
odchodzą koty, które znałam od zawsze :cry:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57361
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Czw wrz 03, 2015 17:25 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Dołączyła do Micia. :(
Wojtku, współczuję.

Jak Dorinka zareagowała na brak koleżanki?
Ostatnio edytowano Czw wrz 03, 2015 17:27 przez ana, łącznie edytowano 1 raz
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw wrz 03, 2015 17:27 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Piękna, kochana kicia :cry: Zawsze, zawsze jest za wcześnie... Nie mogłeś podjąć innej decyzji :(
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 03, 2015 17:53 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Wojtku,współczuję :(
Odkąd zaglądam na miau,Hera i Dorina były zawsze...
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 03, 2015 17:59 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

To taka smutna wiadomość :(
Bardzo Ci wspólczuję :(

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Czw wrz 03, 2015 18:04 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Żal koteczki... :(
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw wrz 03, 2015 18:10 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

smil pisze:Odkąd zaglądam na miau,Hera i Dorina były zawsze...

No właśnie... :(
Wojtku, wyrazy współczucia.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 03, 2015 18:35 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

['] Śpij, Maleńka.
:(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw wrz 03, 2015 18:41 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Bardzo Ci współczuję :(

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw wrz 03, 2015 19:03 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Z całego serca współczuję...
[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw wrz 03, 2015 19:09 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

Bardzo Ci współczuję, Wojtku.
Hera miała wspaniałe życie. Tyle ile mogło trwać, choć dla nas to zawsze jest zbyt krótko. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw wrz 03, 2015 19:25 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :(

:( Wojtku, współczuję Ci.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 21 gości