Moderator: Estraven
.kocia_mendka pisze:A na miejscu schroniska powstanie wielkie, piękne osiedle domków jednorodzinnych z przyjazną mieszkańcom infrastrukturą. Cokolwiek by to miało znaczyć. O planie przestrzennego zagospodarowania terenu wiadomo było odkąd tzw"Łowiska " przestały pełnić rolę awaryjnego lotniska w razie działań wojennych. Ostatecznie mało kto wie,że w Buszczy onegdaj była w pełni sprawna jednostka wojskowa, te konkretne tereny miały służyć ( i służyły ) jako awaryjne lądowisko. A pan burmistrz ( z małej litery celowo ) udaje Greka jak się zadaje niewygodne pytania. Tak. A psy na bruk. Do końca grudnia tego roku. A gmina ma głęboko w dupie. Mają znaleźć teren. I tyle. A ja kur** mać nie jestem w stanie przygarnąć już żadnego psa. Tak wiem, masz duży dom, duże podwórko możesz, tylko nie chcesz. Chcę. A otóż chcę. Nawet i dwa psy co mi tam po ilu sprzątam? I ile karmię? Nie jestem w stanie, z kasą ciężko, ze wszystkim ciężko, mam dwa koty i dwa psy i miesięcznie na ich utrzymanie ( nie licząc wizyt weterynaryjnych ) wychodzi mi średnio około 500 zeta. Trufla ma uczulenie na drób. Brutus na drób i mleko. Masza na karmie dla nerkowców. Artem na wszelki wypadek tak samo. Trzy chomiki i żółw które też muszą jeść. I mąż który skądinąd słusznie twierdzi,że nie dam rady uratować całego świata a przynajmniej nie za jego pieniądze. A schron tylko do grudnia....
I jeszcze ubaw po pachy z sąsiadką, która piermandoli na mój temat takie kocopały,ze mam ochotę znaleźć na necie odpowiedni fragment o zniesławieniu i grożących za to karach, zdrukować i wysłać tej kur**. Na pogrzeb koleżanki nie pojechałam, do Zielonej Góry trochę daleko a ja mam w kieszeniach płótno. I Maszy kończy się karma a BARFa z jakichś przyczyn nie chce. Wiosna? Pierd**** taką wiosnę.
Wieczorkiem wam wrzucę opowiastkę, sami zobaczycie....

kocia_mendka pisze:A ja tam się cieszę,że się spodobałoW takiej sytuacji jedyne co mogę to się śmiać. Przecież jak mu pójdę i wyjadę z dyńki to chłopaka połamię w nic a szkoda a by mi było spędzić resztę życia w pudle
A sąsiadka? No czego na Wielką Melitele wymagać od osoby której umysł jest czysty myślą nie skażony a w głowie ma jeno nitkę uszy łączącą? No współczuć tylko....
Grunt to "dobry sąsiad czy sąsiadka"

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości