Belka na pokładzie - nie wiem, nie ogarniam, zarobiona jestę

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 13, 2015 7:00 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

Właśnie. Albo na stole.
Piękna jest :) i mądra, wie, że jest piękna.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt mar 13, 2015 7:30 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
My juz 3 mc po goleniu a ino piórka odrastają :D
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon mar 16, 2015 11:35 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

Posiałam trawę na ogródku. Oczywiście wszelkie okoliczne gołębie się dowiedziały... I wyżerają mi nasionka. Nawet już kosów nie widuję.

Za to Beluśka robi za stracha na gołębie. :lol:
Stoi przy oknie balkonowym i szczeka na te potwory, otwieram jej, ta wylatuje w podskokach z ogonem jak szczotka. Robi rundkę płosząc wszystkie gołębie i biegiem wraca na miejscówkę przy oknie. Za parę(naście) minut to samo: kotałka szczeka, że potwory żrą trawę, przegania je i dalej z domu pilnuje. :1luvu:

Dostała wczoraj surowego mięska deczko - do Cosmy kurczakowej surowizny ociupinkę dorzuciłam. Kota powiedziała, że lepsze.
Będą z niej ludzie.

Oprócz tego cudowna moja kotałka, jest kotem doskonałym:
* nie tyka się ludzkiego jedzenia 8O
* nie hałasuje nocą
* do kuchni wchodzi tylko dla towarzystwa
* jak tylko zalegam gdzieś, to przychodzi się przytulić bok-w-bok (czasem sama zalega na sofie i mnie woła)
* nie marudzi, jak żwirek nieczysty :ok:
* uprzejmie tupie i się wita, jak przychodzi do mnie a ja jestem czymś zajęta (parę razy mnie wystraszyła - teraz uważa)
* nie awanturuje się - tylko uprzejmie informuje, np.: że pora posiłku jest a w miseczce pusto
* nie włazi na klawiaturę ani na stół (jak patrzymy, oczywiście)
* kwiatki w domu (cięte i kiełkujące aktualnie jakieś zielsko) jej nie interesują
* nie zrzuca niczego - na parapecie poprzesuwała tylko, by dupcię zmieścić
* jak nie mam ochoty się bawić (nooo, zdarzyło mi się...) to sama piłeczkę ze schodów sobie zrzuca
* a jak mam ochotę się z nią bawić, to nie marudzi, tylko się bawi aż mi się znudzi
* przychodzi, jak ją wołam <3 niezależnie czy wołam: gruba dupo, cynamonowe ciasteczko, lalunia, Belka, Luśka, Dżezzzabellla czy jeszcze inaczej
* reaguje wreszcie na cmokanie :mrgreen:
* reaguje na dzwonek i pukanie do drzwi - zaraz informuje, że gości mamy. taak, Beluśka lubi zachwyty gości.
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Pon mar 16, 2015 11:50 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

Mądra kota, wie, że trzeba na początku zrobić sobie dobry PR a potem można się zacząć zachowywac normalnie. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39370
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 16, 2015 11:52 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

kwiat groszku pisze:Posiałam trawę na ogródku. Oczywiście wszelkie okoliczne gołębie się dowiedziały... I wyżerają mi nasionka. Nawet już kosów nie widuję.

Za to Beluśka robi za stracha na gołębie. :lol:
Stoi przy oknie balkonowym i szczeka na te potwory, otwieram jej, ta wylatuje w podskokach z ogonem jak szczotka. Robi rundkę płosząc wszystkie gołębie i biegiem wraca na miejscówkę przy oknie. Za parę(naście) minut to samo: kotałka szczeka, że potwory żrą trawę, przegania je i dalej z domu pilnuje. :1luvu:


Czyli poza wylistowanymi zaletami zwraca się inwestycja :mrgreen:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 16, 2015 12:54 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

To ja jako hodowca DUMNA JESTEM z kocinki i całej Waszej Rodzinki :ok:
A gdyby ktos życzył sobie takie dobrze ułożone kocie to zapraszam :kotek: 2 wciąż szukają domkówq :oops:
Magdalena & Tabitha & Hexa
Obrazek

TyMaBRI

Avatar użytkownika
 
Posty: 23
Od: Pt lip 13, 2007 12:05
Lokalizacja: Bruksela / Warszawa

Post » Pon mar 16, 2015 14:24 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

Jaka mądra kota :mrgreen:

kwiat groszku pisze:na parapecie poprzesuwała tylko, by dupcię zmieścić
no jak to, na parapecie nie było miejsca na kocią dupkę? 8O
kwiat groszku pisze:nie awanturuje się - tylko uprzejmie informuje
dystyngowana dama :mrgreen:
kwiat groszku pisze:Będą z niej ludzie.
e tam koty lepsze :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon mar 16, 2015 15:41 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

Proszę - kotka z nienagannymi manierami :1luvu:

JAK milo sie czyta o tak grzecznym kotku :kotek:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103344
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 16, 2015 16:43 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

Kotek wymarzony.
jak sobie wyobrażę, jak ta kulka przychodzi na mizianki to się ślinię :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt mar 27, 2015 22:08 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

Ciocia Hania mnie zmotywowała. :oops:

Luśka dalej jest idealna. <3 Potrafi osyczeć i pacnąć i zębami złapać. Potrafi się oddalić z godnościom osobistom. Ale nie potrafi umknąć przed moimi zachwytami. :mrgreen:

Bawi się w ciągu dnia godzinami, nocą pilnuje, czy aby na pewno wszyscy mocno śpią. Rano budzi mnie, jeśli nie usłyszę budzika. Zjada mokre w dzień i mysie bobki nocą. W mokrym przemycam mięsko z kośćmi, nie narzeka.

Futerko jej odrasta już. Zapomniała o operacji. Ale ja jakoś wciąż boje się, czy aby na pewno wszystko jest ok. :roll:

Gołębie skutecznie przepłoszyła, teraz kosy łażą po trawniku, więc nie pozwalam jej gonić ptactwa. Stróżujący kotek szczeka na nie i głupieje, ale tłumaczę, że glizdojady są niezbędne i ma dać im spokój. Luśka oczywiście przejęła się i sama na robactwo poluje.
Przy czym ciapą jest straaaaszną. :roll:

Na parapetach mam więcej miejsca, bo skiełkowane roślinki poszły do foliowego domku na ogródku. No.

Za to ja czasu mam jakby mniej, bo jakby więcej rzeczy do zrobienia, a doba wciąż tylko 24h ma. Zaczęłam ćwiczyć więcej i regularniej, ogródeczeniek mimo, że mały, też wymaga ogarniania. Do tego heksagonów nacięłam, przyszykowałam wykrój pokrowca na sofę (trzeba to zszyć kiedyś) no i codzienność przedświąteczna <3

Beluśka oczywiście wszędzie mi towarzyszy, nie narzuca się, ale cały czas jest obok.

Wczoraj zawału dostała byłam. Albowiem, bo, srylion paczek przyszło. Srylion kurierów było i każdemu kotka się prezentowała. Komisyjnie otwierałyśmy paczki i sprzątałyśmy wynikły z tego bałagan, za każdym razem wynosząc bałagan przed dom. Aż tak sprzątnęłam, że tak powiem: do czysta. Kotełkę wsysnęło. :strach: Po pięciu minutach nawoływań zeszłam z rozpaczy z tego padołu łez... Nie ma Luśki :crying: Łykając łzy nawoływałam i zaglądałam i nasłuchiwałam wszędzie, nikłe kocie "tum ci ja..." z szafy mnie doszło. Spała flądra pomiędzy zimowymi sweterkami... Za karę wyściskałam, wytarmosiłam i poprzytulałam. Nawet się potem nie myła zbyt długo :D
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Pt mar 27, 2015 22:47 Re: Belka na pokładzie - wiosna

Odezwała się z szafy? Anioł, nie kot!
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42128
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob mar 28, 2015 10:52 Re: Belka na pokładzie - wiosna

Az mi sie przypomnialo jak podczas przeprowadzki nam sie kot zgubil... podobnie spal w szafie, ale Miska dla odmiany nie raczyla sie odezwac i ja umieralam dobre 2godz latajac po osiedlu. Bo niby czlowiek uwaza, oczy ma wkolo glowy ale nie wiem kiedy mi do tej szafy weszla. A ja raczej majstra podejrzewalam ze jak ja drzwi pilnowalam, to ona balkonem uciekla :twisted:

i wiesz ciom,, Misia to czeko szylkretka, wiec moze to szylkrecje takie dobrze maskujace sa po prostu? :ryk:

wymiziaj Bellę :kotek:
Magdalena & Tabitha & Hexa
Obrazek

TyMaBRI

Avatar użytkownika
 
Posty: 23
Od: Pt lip 13, 2007 12:05
Lokalizacja: Bruksela / Warszawa

Post » Sob mar 28, 2015 10:55 Re: Belka na pokładzie - wiosna

żeby kara była bardziej dotkliwa, dorzuciłabym buziaczka, Niech kocica wie, że trza się opowiadać :ok: :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob mar 28, 2015 22:52 Re: Belka na pokładzie - Groch w Wielkim Mieście

kwiat groszku pisze:Posiałam trawę na ogródku. Oczywiście wszelkie okoliczne gołębie się dowiedziały... I wyżerają mi nasionka. Nawet już kosów nie widuję.

Za to Beluśka robi za stracha na gołębie. :lol:
Stoi przy oknie balkonowym i szczeka na te potwory, otwieram jej, ta wylatuje w podskokach z ogonem jak szczotka. Robi rundkę płosząc wszystkie gołębie i biegiem wraca na miejscówkę przy oknie. Za parę(naście) minut to samo: kotałka szczeka, że potwory żrą trawę, przegania je i dalej z domu pilnuje. :1luvu:

Dostała wczoraj surowego mięska deczko - do Cosmy kurczakowej surowizny ociupinkę dorzuciłam. Kota powiedziała, że lepsze.
Będą z niej ludzie.

Oprócz tego cudowna moja kotałka, jest kotem doskonałym:
* nie tyka się ludzkiego jedzenia 8O
* nie hałasuje nocą
* do kuchni wchodzi tylko dla towarzystwa
* jak tylko zalegam gdzieś, to przychodzi się przytulić bok-w-bok (czasem sama zalega na sofie i mnie woła)
* nie marudzi, jak żwirek nieczysty :ok:
* uprzejmie tupie i się wita, jak przychodzi do mnie a ja jestem czymś zajęta (parę razy mnie wystraszyła - teraz uważa)
* nie awanturuje się - tylko uprzejmie informuje, np.: że pora posiłku jest a w miseczce pusto
* nie włazi na klawiaturę ani na stół (jak patrzymy, oczywiście)
* kwiatki w domu (cięte i kiełkujące aktualnie jakieś zielsko) jej nie interesują
* nie zrzuca niczego - na parapecie poprzesuwała tylko, by dupcię zmieścić
* jak nie mam ochoty się bawić (nooo, zdarzyło mi się...) to sama piłeczkę ze schodów sobie zrzuca
* a jak mam ochotę się z nią bawić, to nie marudzi, tylko się bawi aż mi się znudzi
* przychodzi, jak ją wołam <3 niezależnie czy wołam: gruba dupo, cynamonowe ciasteczko, lalunia, Belka, Luśka, Dżezzzabellla czy jeszcze inaczej
* reaguje wreszcie na cmokanie :mrgreen:
* reaguje na dzwonek i pukanie do drzwi - zaraz informuje, że gości mamy. taak, Beluśka lubi zachwyty gości.


Tez posialam trawe w dzungli- jeszcze widac troche nasion :ryk:

Ptakow pelno jest w karmnikach :1luvu: Koteczka jest cudowna i na razie pokazuje anielskie oblicze :smokin:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103344
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 09, 2015 12:05 Re: Belka na pokładzie - wiosna

Hańka pisze:Odezwała się z szafy? Anioł, nie kot!
dokładnie :mrgreen:
moje bure to by się nie odezwały nim by nie zgłodniały :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości