MOJE KOCIE BIEDY III Pożegnanie z Przyjaciółmi.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 19, 2015 23:41 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

kicikicimiauhau pisze:Aniu,nie jestem zła,dlaczego?
Napisałam tylko,że boję się jak to przeżyje kaleki Laluś...
Bo to jest dla mnie najważniejsze,obawiam się,że silna więź z małym kotkiem i nagła rozłąka może się źle skończyć...
Wet powiedział,że Laluś musi mieć bezstresowe życie,bo ta choroba tkwi w nim jak bomba...musi mieć zero stresu
Więc pozwólmy mu,aby był szczęśliwy...


Tak, to prawda - "ta choroba tkwi w nim jak bomba" - i to powoduje, ze caly czas czytam jego watek i zachwycam sie tym malcem, on jest jak z obrazka - ale jednoczesnie pamietam jak sledzialam watek Bizonka i jak ciezko przezylam jego odejscie - chociaz bardzo wierzylam i dostrzegalam iskierke nadziei, ze kotek osiagnie dojrzaly wiek i bedzie zyl .....jednak choroba nie odpuscila....ona nie zna litosci :cry:
Moze jak Calineczka podrosnie, nie bedzie dla Lalunia juz taka atrakcyjna, bo nie da sie tak przytulac. A poki co niech ma, to co tak kocha. Potrzebuja siebie teraz na wzajem slodziaki kochane :cat3: :201479 :201461 :201461
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 19, 2015 23:47 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Dziękuję Cindy za ciepłe słowa...
Zobaczymy co będzie dalej może Laluś się odkocha...
Chciałabym dla Niego jak najlepiej...
Bo ta choroba,na którą choruje jest bardzo poważna i nieuleczalna...
chciałabym żeby był szczęśliwy w swoim i tak nieszczęśliwym życiu...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto sty 20, 2015 0:19 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

kicikicimiauhau pisze:Witam <3
Chłopczyk bardzo zżył się z malutką,nawet za bardzo...
Gdy zabieram ją na karmienie biega,szuka i płacze,nie odstępują się na krok...razem się budzą i razem zasypiają,razem się bawią...
Laleczek jest kotem specjalnej troski,kotem bardzo ciężko chorym, nie wiadomo kiedy choroba się odezwie...bardzo się boję,aby stres związany z rozstaniem Calineczki nie przyczynił się do zaostrzenia choroby...oddając Calinkę rozsypię serce Lalusia na tysiące kawałków...tak chory kotek może to przepłacić zdrowiem, a nawet życiem :cry:
Przede mną bardzo ciężka decyzja...

Ale jedyna sensowna do podjęcia.
Niestety tak to bywa, ale przecież musisz szukać Calineczce domu. Rozumiem rozdarcie, ale co możesz innego zrobić? :(
Laluś sobie poradzi, nie możesz zakładać najgorszego
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 20, 2015 0:24 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

mozah pisze:Ja swoją deklarację traktuję tak : dopóki mała jest u Beaty , co miesiąc będę ja wspomagać.O jej dalszym losie zdecyduje Beata.Wiem , ze to deklaracja być moze na lata .Ale poczekajmy - wierzę , że Beata znajdzie wyjscie najlepsze dla kotów , nie dla siebie- tak jak zrobila dla Puchatka.

Czemu? Ktoś słusznie napisał, że najlepszą opcja byłaby pomoc w znalezieniu nowego domu. Pomoc i wirtualne wsparcie, oczywiscie. Aktywne i intensywne szukanie domu, to swoja drogą. Caineczka jest sliczna, sezon na kociaki jeszcze się nie zaczął, sa ogromne szanse na to, że dom się znajdzie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 20, 2015 4:05 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

kicikicimiauhau pisze:Dziękuję Cindy za ciepłe słowa...
Zobaczymy co będzie dalej może Laluś się odkocha...
Chciałabym dla Niego jak najlepiej...
Bo ta choroba,na którą choruje jest bardzo poważna i nieuleczalna...
chciałabym żeby był szczęśliwy w swoim i tak nieszczęśliwym życiu...

Chciałam się dopytać: na co choruje Laluś?
Edit: doczytałam - podejrzenie wodogłowia, ale być może nieaktywnego.
Obrazek
Czy coś jeszcze mu dolega?
Czy po tej diagnozie (rozumiem, że wyłącznie na podstawie obserwacji - powiększonej czaszki) konsultowałaś się z wetem? Może miał robione dodatkowe badania? Bo nie mogę znaleźć informacji.
Laluś zachowuje się idealnie - rośnie, bawi się, rozwija. Oczy ma normalne. Główka się nie powiększa. Może warto by było przebadać go dokładniej? Może coś innego jest przyczyną zniekształcenia czaszki?

Poza tym - co to jest wodogłowie nieaktywne? Zwiększona ilość płynu mózgowo-rdzeniowego przy jego normalnym przepływie?
Jeśli tak, to chyba nie prowadzi do aktywnego?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto sty 20, 2015 6:31 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Casica,myślę,że wszystko się szczęśliwie zakończy :201461
Jaaana,Laluś ma wodogłowie nieaktywne,czyli w fazie utajenia...
Ale jest wszystko ok i mały ma się świetnie,a to jest najważniejsze.
kicikicimiauhau
 

Post » Wto sty 20, 2015 14:14 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Hej Kiciowo! :P Casica ma rację, decyzja może być tylko jedna sensowna, i wierzę Beatko, że ją podejmiesz. A miejsce u Ciebie na pewno zmarnowane nie będzie :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 20, 2015 14:43 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Hej kalair...
Będzie dobrze...musi,wierzę w to całym sercem...
U mnie dziś senna pogoda...
Zbieram się do bezdomniaczków,bo już wypatrują mnie...
No to narazie...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto sty 20, 2015 19:43 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Witam,
jak Beatko, byly wszystkie na jedzonku?
co dzisiaj serwowalas?
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Wto sty 20, 2015 20:04 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Cześć Janinka...
Wszystkie bezdomiaczki przyczłapały na jedzonko,zawsze doliczam,czy którejś kocinki nie brakuje,taka już jestem przewrażliwiona...
Dziś dostały serduszka drobiowe,miałam jeszcze zapas w zamrażalce,ale już powoli się kończy...pomyślałam Janinko,że zamiast tuńczyka kupię im surowego ...
Będzie więcej i na więcej uczt,mam nadzieję,że nie masz nic przeciwko...
Jutro zrobię zakupy,bo mam miejsce w zamrażalnik...
Dostały puszki,których dużo mi idzie,aż strach patrzeć,mleczko no i suchą karmę...
Widać po nich jak bardzo są zadowolone i szczęśliwe...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto sty 20, 2015 20:34 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Czesc,
przyczłapały?
raczej przyfrunęły na skrzydlach… dobre zarelko zaserwowałaś, smacznie mialy i zdrowo.
Beatko, pisalam Ci, „tuńczyk” to tylko haslo, kup co uwazasz, co zdecydujesz w sprawie menu będzie najlepsze, Ty wiesz , masz doświadczenie w karmieniu i znasz się na tym.
Pozdrawiam cale Kociambrowo
piszesz, ze byly zadowolone?
...no jeszcze by nie!
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Wto sty 20, 2015 20:40 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

111janina pisze:Czesc,
przyczłapały?
raczej przyfrunęły na skrzydlach… dobre zarelko zaserwowałaś, smacznie mialy i zdrowo.
Beatko, pisalam Ci, „tuńczyk” to tylko haslo, kup co uwazasz, co zdecydujesz w sprawie menu będzie najlepsze, Ty wiesz , masz doświadczenie w karmieniu i znasz się na tym.
Pozdrawiam cale Kociambrowo
piszesz, ze byly zadowolone?
...no jeszcze by nie!

Moje jedzą tylko suchy i też się cieszą ..

lidka02

 
Posty: 15918
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto sty 20, 2015 20:45 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Obrazek Obrazek
widok z mojej sypialni późnym popołudniem, :1luvu:
różnica względem widoku od Janiny :D
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 20, 2015 20:53 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Właśnie,miałam pytać,janino,Wy te 50 km dzień w dzień do pracy pokonujecie ?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sty 20, 2015 21:30 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać... Podaruj serce...

Lidka wiesz ja podroby czy puszki mieszam z ryżem lub makaronem...wtedy mają więcej...zimą ugotowane i ciepłe trochę rozgrzewa im brzuszki,w mrozy pomaszczę słoniną...a suchą karmą daję obok,najpierw jedzą gotowane,a suche dochrupują potem no i mleko...
staram się,a i tak niektórzy jak odejdę to wywalą...i to jest najsmutniejsze :(
Wiesiu,ładnie u Ciebie...podoba mi się...
kicikicimiauhau
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], raiya i 192 gości