MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2014 22:02 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Ja mogłam nim się cieszyć przez 15 lat, ale to i tak boli. Zawsze jest za krótko, niestety zwierzaki żyją krócej niż ludzie. Nigdy nie przewidzi się choroby ani tym bardziej śmierci ukochanej istotki. Życzę Wam dobrej nocy do jutra. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26813
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 15, 2014 22:08 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Piękny kocurro :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24578
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob lis 15, 2014 22:14 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Gosiagosia,
piekny byl ten Twoj Kot
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Nie lis 16, 2014 9:37 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Witajcie Kochani :1luvu:
Bezdomniaczki już wczesnym rankiem zjadły śniadanie, przed chwilą byłam jeszcze z psem u Puchatka i Łąkusia z drugim śniadaniem (zaniosłam im mokre, którego moje nie dojadły) :mrgreen: Myślę, że moim dwóm chorowitkom katarek przejdzie szybko, ta pogoda jesienna to wszystko robi :( Dziewczynka ostatnio miała katar w zimie, na początku roku, a Pinguś ma chyba pierwszy raz (w stadzie jest od końca lipca), na szczęście to początki, apetyt dopisuje :ok: Rożek z Mamą już czekali, z radością zjadły jedzonko :kotek: Obok śmietnika z ich talerzykami leżały trzy szklane butelki po piwie, zaraz wyrzuciłam :evil:
Teraz gotuje się obiadek, porcje z kurczaka i trochę skrzydełek, ucieszą się z ciepłego posiłku :1luvu:
a ja dziś mam straszny ból w krzyżu,promieniuje aż do kości ogonowej,rwie jak diabli,smarowałam maścią końską,ale ból okrutny,ani stać,ani siedzieć,od nocy mnie tak wzięło :cry:
kicikicimiauhau
 

Post » Nie lis 16, 2014 10:37 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Na taki ból dobry jest naproxen, ale czy można dostać go bez recepty? I zawsze dobra i rozgrzewająca jest herbatka z imbirem oraz ciepła wełniana tunika/długi sweter, żeby okryło obolałe rejony.

Pozdrawiam, leniąc się porannie z kotami i herbatą w łóżku.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Nie lis 16, 2014 12:45 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

To kręgosłup, oby niebyła to RWA. Mnie jak dopadła w styczniu to dopiero puściła w maju, chociaż jak za długo siedzę w jednej pozycji to nie mogę wstać. Mnie pomogły dopiero zastrzyki i to seria 20 z Milgamy (lek przeciwzapalny, przeciwbólowy plus witaminy z grupy B). Naklej plaster przeciwbólowy i nagrzewaj się poduszką elektryczną. Życzę dużo zdrówka, dbaj o siebie bo kto będzie dbał o kocurki :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26813
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 16, 2014 13:29 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Dziewczyny,dziękuję za ciepłe słowa :1luvu:
wzięłam przed chwilą Olfen,boli i boli :( niedawno w nocy miewałam bóle,a rano już nie,a teraz męczą i w dzień.
Na karmienie ubiorę się ciepło i pójdę jak pokraka jakaś,koty się jeszcze wystraszą .Może to wina,że nosiłam baleriny,bo wygodnie,włożysz i już.
U mnie deszcz :( rozpadało się,znów szara,przytłaczająca człowieka pogoda.
kicikicimiauhau
 

Post » Nie lis 16, 2014 14:11 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

przypomniałam sobie jeszcze - kapsiplasetr -naklej , nosi się max. 3 dni, naprawdę pomaga na korzonki, na rwę w początkowej fazie także,mnie zawsze pomaga, musisz dbac o ciepło w tym miejscu

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie lis 16, 2014 15:27 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Olu,dziękuję bardzo,bardzo dziękuję <3
U mnie w domu zimno,ubrałam Gucia w przechodzony Misiowy sweterek,bo staruszek marznie,a niedawno miał zapalenie płuc,boję się o jego zdrowie.
Obrazek Obrazek
Nawet nie umiem się schylić do kuwety,Darunia pomaga mi strasznie...na noc wezmę coś przeciwbólowego,boję się,czy nie są to bóle grypopochodne...
kicikicimiauhau
 

Post » Nie lis 16, 2014 15:41 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Guciowi tak dobrze w sweterku, że te zdjęcia mogłyby robić za kartki świąteczne :)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Nie lis 16, 2014 16:00 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Sweterek piękny , Gucio wygląda szałowo , ale najważniejsze że nie marznie....

ulola

 
Posty: 215
Od: Śro lut 04, 2009 17:33
Lokalizacja: Wadowice

Post » Nie lis 16, 2014 18:14 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Pieknie sie Gucio prezentuje w sweterku, ten kolor bardzo pasuje do jego szarosci.
Beato,
jedna z dziewczyn dobrze radzila z tym plastrem rozgrzewajacym, zakup taki i naklej, naprawde pomaga na tego typu bole.
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Nie lis 16, 2014 18:26 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Gucio to mega zmarzlak, od zawsze taki był :(
Zawsze pierwszy odczuwa chłody, wchodząc i chowając się pod kołdry, koce albo do szafy, byle jak najcieplej...
ze sweterka jest bardzo, bardzo zadowolony i chodzi w nim cały czas.Janinko ja do sweterka kiedysś doszyłam cekiny i ożywiłam go trochę.
posmarowałam krzyż spirytusem kamforowym,jakoś wytrzymam.
Bezdomniaczki już nakarmione, czekały na jedzonko, mają ogromny apetyt.
Codziennie patrzę na znikającą karmę :(
Worek 4 kg suchej Smilli starcza nam na dwa dni :cry:
Ale jakoś muszę wykarmić te niczyje biedy :(
one nie są niczemu winne...
chcą jeść i chcą żyć,cieszą się z każdego dnia...
są takie wdzięczne za wszystko...
Nie mogę ich zawieść :(
Tak bardzo mi ich żal :(
teraz o tej porze roku i przy tylu bezdomniaczkach każdy kilogram karmy i każda puszeczka jest na wagę złota :(
kicikicimiauhau
 

Post » Nie lis 16, 2014 18:51 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Na takie bole najlepsze sa plastry FASTPLAST. Cena ok. 2zl, plat wielkosci zeszytu szkolnego, mozna rozciac. Jakis czas temu mnie w nocy chwycilo, po jednej dobie z naklejonym plastrem zapomnialam o bolu. Tylko chwilami bardzo mocno piecze, wiec trzeba wytrzymac.

Ubranko fajne :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lis 16, 2014 19:00 Re: MOJE KOCIE BIEDY [2] Wyznania żebraczki... ~ :(

Gucio wygląda extra w tym sweterku. Nie grzeją u was? U mnie nawet za ciepło, muszę przykręcać kaloryfery. Przez to wyschła mi śluzówka w gardle i nie mogę sobie poradzić z kaszlem. Życzę Ci zdrówka ! :1luvu: Plastry faktycznie pomagają ale musisz dbać o siebie, żeby Cię nie podwiewało. Pozdrawiam :D

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26813
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1386 gości