Lolek-żegnaj przyjacielu :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 17, 2014 15:47 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

Kinnia pisze:zapytaj weta ile czasu wchłania się płyn z wnęk, opłucnej oraz jakie jest rozprężanie sie płuc przy jego zaleganiu


czyli zła decyzja?? :(
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 17, 2014 17:00 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

Trudno powiedzieć, co lepsze. Najważniejsze, określić przyczynę, bo leczenie objawowe tak czy owak na długo nie starcza. Płyn po ściągnięciu lubi powracać, a długo stosowany furosemid też nie jest obojętny dla organizmu (nerki, elektrolity).
Jeśli ściągać płyn, to razem z badaniem go. Póki kot się nie dusi, nie ma sinicy, to możesz mu dać odpocząć przez weekend.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 17, 2014 18:42 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

mziel52 pisze:Trudno powiedzieć, co lepsze. Najważniejsze, określić przyczynę, bo leczenie objawowe tak czy owak na długo nie starcza. Płyn po ściągnięciu lubi powracać, a długo stosowany furosemid też nie jest obojętny dla organizmu (nerki, elektrolity).
Jeśli ściągać płyn, to razem z badaniem go. Póki kot się nie dusi, nie ma sinicy, to możesz mu dać odpocząć przez weekend.


No właśnie..., żebyśmy wiedzieli co lepsze.... Ja wiem, i wet też, że po weekendzie trzeba będzie działać. Wszystko zalezy od jego stanu :( Miejmy nadzieję, że spokojnie przetrwamy te dni, chociaż ja bardzo się boję o niego... Nie dusi się, gdyby tak było już byśmy działali. Najgorsze, że tutaj ciężko znaleźć dobrego weterynarza. Dobijam się do jedynego kardiologa, którego znalazłam w necie, ale pechowo cały tydzień na zwolnieniu, i nie wiadomo czy w następnym będzie :(
Trzymajcie kciuki za niego!
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 20, 2014 13:28 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

Furosemid nie zadziałał :( Płyn nadal w płucach, oddycha niecałą 1/4 płata płucnego. Zmian rakowych raczej nie widać, wet obstawia chorobę mięsnia sercowego :cry: Prognoza: do tygodnia na lekach, możliwa punkcja, ale duze ryzyko nagłej śmierci. Chyba nie mamy już nic do stracenia :cry:

Konsultuję jeszcze mailowo z polecanym wetem z Gdańska...
Czekam na męża, bo sama nie chcę przez to przechodzić.
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 20, 2014 14:11 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

Na razie nie ma co obstawiać, tylko ściągnąć płyn do badania i zrobić echo serca. Tam wychodzi, jakiego to rodzaju problem i wtedy można wdrożyć odpowiednie leczenie.

Poczytaj tu o objawach chorób serca, diagnozowaniu i leczeniu. Będziesz mogła kompetentnie rozmawiać z wetem, ewentualnie skonsultować kota mailowo u Niziołka.

http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... _11223.pdf
http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... _11143.pdf
http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... _11295.pdf
http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... _11330.pdf
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon paź 20, 2014 14:53 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

zadzwoń do dr J. pogadaj kto bliżej ciebie potrafi to zrobić - on się dusi, - a dr pewnie wie kto to potrafi, przy odrobinie szczęścia .....kur ... dzisiaj był w lecznicy do 15tej
odpowiadając na Twoje pytanie - płyn we wnekach opłucnej bardzo opornie sie wchłania nawet przy możliwości podania silnych i w dużych dawkach diuretyków
zwyczajowo jest on ściągany punkcyjnie z w/w powodu
nie będę pisać jaki to ma wpływ na pracę serca i stan mięśnia sercowego - weżmy tylko stan permanentnego niedotlenienia gdzie serce stara się o natlenienie mózgu i .... no dobra
wychodzi nam z tego kawdratura koła - idź do weta, który ten płyn usunie, jak najszybciej
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon paź 20, 2014 15:39 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

Najpierw robi się echo serca, potem pobiera płyn? Jest jakaś kolejność? Czy po punkcji jest od razu konieczny rtg?
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 20, 2014 15:50 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

trzeba ewakuować ten płyn - jaśniej nie jestem w stanie napisać
jaki wet robi echo lub je proponuje jak kot się topi 8O
płuca rozprężają się w 1/4 tylko -jak piszesz- tym trzeba się zająć "na wczoraj"
wybacz ale złościć się zaczynam
idź w końcu do kogoś, kto wie co robi i komu warto jest zapłacić za wizytę
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto paź 21, 2014 17:38 Re: Lolek-jest bardzo źle-woda w płucach :(((

Po punkcji pokazała się duża zmiana w płucach (guz) :( Płyn oddany do badania...
Wcześniej konsultowałam też mailowo z dr Jagielskim, odpisał że prawdopodobnie guz śródpiersia przedsercowego...
Nie wiem co dalej :( Miał ktoś taki przypadek? Jest sens dalej go męczyć? :(
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia


Post » Wto paź 21, 2014 18:35 Re: Lolek-jest bardzo źle-guz płuc :(((

jest sens - mądry wet potrzebny
guzy sie usuwa - dr J. ma w tym praktykę
działaj dalej
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto paź 21, 2014 18:45 Re: Lolek-jest bardzo źle-guz płuc :(((

Anulka pisze:Po punkcji pokazała się duża zmiana w płucach (guz) :( Płyn oddany do badania...
Wcześniej konsultowałam też mailowo z dr Jagielskim, odpisał że prawdopodobnie guz śródpiersia przedsercowego...
Nie wiem co dalej :( Miał ktoś taki przypadek? Jest sens dalej go męczyć? :(

Nie znam się... Ale jeśli jest szansa na w miarę normalne życie, to walczcie. Nie poddawajcie się :ok:
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 21, 2014 19:56 Re: Lolek-jest bardzo źle-guz płuc :(((

Kinnia pisze:jest sens - mądry wet potrzebny
guzy sie usuwa - dr J. ma w tym praktykę
działaj dalej


Nie mogę wieźć kota do Warszawy... Tym bardziej nie w jego stanie... :( (i nie w moim..)
Zobaczymy co pokażą wyniki i w jakim stanie on jutro będzie...
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 21, 2014 23:06 Re: Lolek-jest bardzo źle-guz płuc :(((

Anulka pisze:
Kinnia pisze:jest sens - mądry wet potrzebny
guzy sie usuwa - dr J. ma w tym praktykę
działaj dalej


Nie mogę wieźć kota do Warszawy... Tym bardziej nie w jego stanie... :( (i nie w moim..)
Zobaczymy co pokażą wyniki i w jakim stanie on jutro będzie...


nie łudź się - guz sam nie zniknie, farmakologicznie również nie
operacyjnie - tak
pytanie tylko na co uciska, do czego jest przyrośnięty i z jaka prędkością się powiększa
to pytania do mądrego człowieka, który nie ma przerostu formy nad treścią i zna swoją wartość na tyle, że nie boi się powiedzieć, ze czegoś nie wie - i wysłac dalej
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto paź 21, 2014 23:32 Re: Lolek-jest bardzo źle-guz płuc :(((

Porządnego prześwietlenia bez sedacji się nie zrobi. Wet musi orzec, czy w tym stanie kota jest możliwa narkoza, a jeśli tak, to lepiej już w tej narkozie go otworzyć i wyciąć - albo nie budzić, jeśli guz okaże się fatalny. W każdym razie kot będzie miał wtedy jakąś szansę. Są guzy łagodne i po ich wycięciu koty dochodzą do siebie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości