MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 07, 2014 20:04 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Nic nie robic, obserwowac czy mu lepiej czy mu gorzej, wysoki mocznik MOZE sugerowac zla prace nerek albo odwodnienie, dostal kroplowke i poczul sie lepiej, wiec pewnie stezenie mocznika w jej efekcie spadlo. Dziwne ze nie kazali pare dni pod rzad przyjezdzac na kroplowke (moj byl nawadniany przez bodaj 5 dni pod rzad, jak mial problemy z mocznikiem) i ze lekarka uwaza ze 5x przekroczona norma to "niewiele" 0_0. Moze zadzwon jutro do tych wetow i sie zapytaj odnosnie wynikow, szczegolnie mocznika wlasnie. I obserwuj kota, jak znow bedzie kiepsko wygladal itd. to wzialbym go na kolejna kroplowke, to jest niedrogi zabieg.

Kot powinien duzo pic ale zmus takiego... byloby fajnie jakby mokra karme jadl, bo w tym sporo wody jest, no ale znow - jak nie chce, to co zrobic... Mozna kota dopajac strzykawka ale to stresujace dla obu stron, wiec raczej tylko w sytuacji juz naprawde awaryjnej.

Na razie badzmy dobrej mysli - a nuz widelec mu sie polepszy.
Ostatnio edytowano Wto paź 07, 2014 20:07 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4936
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2014 20:06 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Właśnie teraz wyszukałam i 25 - 70 mg/dl pisze że norma...wetka powiedziała że ma lekko pdwyższony mocznik...bo jeżeli norma jest do 70 mg...nie wiem co o tym myśleć...
Na jednej karcie jest UREA 54,1 mg / dl
Na drugiej - 54,1 mmol / l
:?:
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 07, 2014 20:13 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Wyniki sa podawane w rozny sposob ale wazne jest to, ze iz tam pisze ze norma konczy sie na 11. Moze sie jej pomerdalo tak jak mi i uznala, ze 50 to taki wlasnie "troszke podwyzszony w granicach normy" a tu norma inna. Zadzownilbym jutro i sie upewnil czy nie trzeba z nim przyjechac. W razie czego zajrzyj tutaj: http://www.kocie-abc.pl/forum/viewforum ... b803521dc1 i pogadaj z adminka (gpolomska, kiedys obecna na forum ale niestety ostatnio tutaj nieaktywna) ona duzo wie o kocich schorzeniach i jak sie okaze ze ten biedak ma problemy z nerkami to bedzie ci mogla pomoc ustalic fajna diete (bo lekarze radzacy "sucha karme dla nerkowcow" tylko kotom robia krzydwe). Ale to tak na wszelki wypadek, bo mam nadzieje, ze to nic powaznego, a po prostu jakas infekcja + odwodnienie. Widzialas moze ile wody pije kot i czy czesto pije? Koty niestety maja to do siebie, ze pija tylko wtedy gdy naprawde musza, co przy karmieniu sucha karma na zdrowie im nie wychodzi - tyle ze to zwykle wylazi w starszym wieku, a kotek jak rozumiem jeszcze mlodzik jest.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4936
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2014 20:16 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

kicikicimiauhau pisze:Właśnie teraz wyszukałam i 25 - 70 mg/dl pisze że norma...wetka powiedziała że ma lekko pdwyższony mocznik...bo jeżeli norma jest do 70 mg...nie wiem co o tym myśleć...
Na jednej karcie jest UREA 54,1 mg / dl
Na drugiej - 54,1 mmol / l
:?:


No dziwne, Dlatego wlasnie mowie - zadzwon i sie zapytaj, czy to prawidlowe wyniki, bo jak nie to kotka trzeba by pare dni przeplukiwac kroplowkami.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4936
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2014 20:19 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Może pomyłka przy przepisywaniu z wydruku analizatora na kartę informacyjną
Na wydruku jest w mg/dl i taki wynik byłby prawidłowy.
Kot był zagęszczony, odwodniony ( to widac w morfologi).
Dobrze by było, żeby teraz dużo pił i sikał.
Kreatyniny nie było ?
GPT = ALT ( transaminaza) prawidłowa, wskazuje, że nie ma uszkodzenia wątroby.

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto paź 07, 2014 20:25 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

NITKA/KARINKA pisze:Może pomyłka przy przepisywaniu z wydruku analizatora na kartę informacyjną

Kreatyniny nie było ?
.



Przejrzalem wyniki i nie widze, co mnie troche dziwi, skoro diagnozuja "stan zapalny" czyli "w sumie nie wiemy co mu jest ale wyniki wskazuja, ze cos sie dzieje". Te antybiotyki i witaminki to profilaktycznie, a najwiecej pewnie zdzialala kroplowka.
Ale miejmy nadzieje, ze mlody dobrze karmiony kot poradzi sobie z jakas infekcja.

No i chyba faktycznie z mocznikiem jakas pomylka, bo 5x przekroczenie normy u normalnego weta wlaczyloby tryb "alarm!" a babka mowila ze "lekko podwyzszony" co pasowaloby do wyniku w skali 25-70. Wtedy 54 to wynik w normie acz faktycznie mogkby byc blizej srodka przedzialu. Mysle tez, ze kot z tak przekroczonym mocznikiem by wymiotowal i lecial przez rece, a on byl tylko osowialy.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4936
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2014 20:36 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Ferduś nie wymiotuje ani nie wymiotował ostatnio...teraz sobie śpi,zjadł trochę suchej bozity...jak go noszę na rękach to patrzy...wetka powiedziała,że jakiś patogen się kluje...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 07, 2014 20:39 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

No to nie wyglada to zle. Badzmy dobrej mysli.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4936
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2014 20:50 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Teraz widzę że tak ciężko oddycha...i cały czas śpi.Chyba jutro pojadę z nim jeszcze raz...Boże co to może być i czy ten mocznik rzeczywiście jest dobry...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 07, 2014 21:45 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Beata, wyluzuj!
kot jest wymeczony i zestresowany podroza i wizyta oraz badaniami wlacznie z goleniem lapki i pobieraniem krwi, to bardzo duzy stres.
Twoja panike tez odczuwa i dziala na niego stresujaco.
Oczywiscie, reke trzeba trzymac na pulsie ale nie poddawac sie skrajnym stanom emocjonalnym.
Uspokuj sie, zobaczysz co bedzie jutro
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Wto paź 07, 2014 22:04 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Janinko,ja wiem,ale martwię się bardzo...jak jutro nie będzie jadł to pojadę z nim :( nic go nie cieszy...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 07, 2014 22:08 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Jak i co bedzie jutro, to zdecydujesz i bedziesz martwila sie jutro,
narazie uspokoj sie bo Ferdek bardzo odczuwa Twoje emocje i dzialacie poprostu "jedno na drugiego"
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Śro paź 08, 2014 0:19 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Ferduś mi umarł...mój najukochańszy synuś :cry: nie umiem już żyć...
kicikicimiauhau
 

Post » Śro paź 08, 2014 6:32 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Jak to umarl? Co Ty piszesz? 8O
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 08, 2014 6:32 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...

Beatka :cry:

Jak to umarl, sam w nocy odszedl...?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości