» Wto paź 07, 2014 20:04
Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki...
Nic nie robic, obserwowac czy mu lepiej czy mu gorzej, wysoki mocznik MOZE sugerowac zla prace nerek albo odwodnienie, dostal kroplowke i poczul sie lepiej, wiec pewnie stezenie mocznika w jej efekcie spadlo. Dziwne ze nie kazali pare dni pod rzad przyjezdzac na kroplowke (moj byl nawadniany przez bodaj 5 dni pod rzad, jak mial problemy z mocznikiem) i ze lekarka uwaza ze 5x przekroczona norma to "niewiele" 0_0. Moze zadzwon jutro do tych wetow i sie zapytaj odnosnie wynikow, szczegolnie mocznika wlasnie. I obserwuj kota, jak znow bedzie kiepsko wygladal itd. to wzialbym go na kolejna kroplowke, to jest niedrogi zabieg.
Kot powinien duzo pic ale zmus takiego... byloby fajnie jakby mokra karme jadl, bo w tym sporo wody jest, no ale znow - jak nie chce, to co zrobic... Mozna kota dopajac strzykawka ale to stresujace dla obu stron, wiec raczej tylko w sytuacji juz naprawde awaryjnej.
Na razie badzmy dobrej mysli - a nuz widelec mu sie polepszy.
Ostatnio edytowano Wto paź 07, 2014 20:07 przez
Lifter, łącznie edytowano 1 raz

Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.