Serenity, dziękuję Ci za ciepłe słowa
Dobrze, że znalazłaś osoby, które zajmują się tymi kociakami

A tym ośmiu udało się znaleźć domki?
W przyszłym tygodniu zaczynam łapać na sterylkę kotki ze stadka II - póki co urzędnicy dali mi tylko dwa talony, mam nadzieję, że w tym roku jeszcze kilka dostanę. Na pewno uda się złapać Białasię - bardzo szybko się oswoiła, uwielbia mizianki, więc nie będzie problemu. I Pingusię (też już pozwala się dotykać), a jako że ma jakieś 8 - 9mies., to niedługo może rui dostać. Przynajmniej te dwie dziewczynki już będą bezpieczne

W tym stadku są 2 kocury, 6 kotek, Błękitek jeszcze za mały na sterylkę, ale poki co jeszcze dziki i nie znam płci. Milka i Krówka też jeszcze nie wychodzą poza ogrodzenie, ale dam radę je ciachnąć, bo nie może być więcej maluchów, bo gdzie znów się podzieją

Stadko III - dwie kicie są też bardzo dzikie, szczególnie Białaska Łaciata - ona w lutym się pojawiła, ale jest strasznie bojaźliwa

Nowa już trochę lepiej, pozwala się zbliżyć na ok. 15cm, kilka razy dała się ostatnio pogłaskać - ale tak jak mówię: jakoś ogarniemy i w końcu ciachniemy

Budka bezpiecznie stoi ukrytą za śmietnikami, dokładnie zlana przez jakiegoś kocurka

Mają też w starej kamienicy piwnicę, także mają schronienie

Niedługo zrobię porządną budkę dla dziewczynek, którym wyrzucili i miski, i domek

Tyle że muszę poczekać, aż skończą deptak za ok.dwa tygodnie, aż wielkie otwarcie nastąpi

No tak, budka i biedne koty to nie jest ozdoba

Przykre

Ale potem już zapomną i schowam gdzieś w krzaki, żeby bidulki nie marzły, jak czekają.
Dziś wieczorem pokażę trochę zdjęć bezdomniacżkow
