Straszne to zdjęcie kotka

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058kicikicimiauhau pisze:Też dziś zbierałam z ulicy zabitego kociakaNie wiem, jak na takiej drodze można nie widzieć zwierzęcia
![]()
Brak mi słów
![]()
![]()

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058inga.mm pisze:zabity kot to nie Kiciucha. Ten kot miał półtora roku i należał do naszego osiedlowego hydraulika. Kot został pochowany.
Siła uderzenia spowodowała wybicie mózgu. Nie było śladów hamowania!!!


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058inga.mm pisze: - po powrocie ze spacerów spędziłam cudowną godzinę ze zwierzami wtulonymi we mnie. Nawet Mała Zołza przyszła i wtuliła się między mnie a Mimisię - byłam na echu serca - nie mam choroby wieńcowej! huraaaa!!!!
No i co?! rewelka, prawda?!

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości