Tytek kot nad koty i Ciastko z Jagodą zapraszają :)

Ja też poznałam Dorcie osobiście

jest wspaniała :1luvu:

a Dorcie chyba trzeba zabrać na siłę jak oo dobroci nie będzie chciała

Miłego dnia

villemo5 pisze:Dorcia44 ale Ci tu słodzą od kilku dni
No domowa, mają TROCHĘ racji

Wybacz mi głupotę, ale mam wolne.

aż jestem zawstydzona na amena :oops:

chyba kcą po kotecku :twisted:

Masz wolne ? to może warszawka

tyle że ja zdycham na tą pogodę :cry:

znów noc w plecy

Kociaki nie chcą jeść ,Ciastek to jeszcze ,ale ta mała porcelanowa lalunie nic ..nie wiem czy to wina kuraka gotowanego z indykiem ? bo indykiem plują :roll:

czy inny pierun ,puszkę a i owszem jadła ,tyle że na dziś już nie mam puszeczek

Czekam na dostawę.
Przetrzymam @ :twisted:

ja tak bardzo nie lubię jak maluchy nie jedzą :placz:

tak się boję :placz:

Co do 13 ,naprawdę pracuję ,wrócę i będę zdechła ,ale opcja zapakować kuperki do auta i podjechać do mnie ,poznać obrzydliwe stwory i okropnego ,upierdliwego Tytka i jeszcze bardziej upierdliwego Kleszcza .
Od Kuby do mnie rzut beretem .

Bry goraco :roll:

Koty głodne, rudy nabuzowany a na pobranie krwi dopiero za godzinę :evil:

a nas niestety czeka wizyta u weta :placz:

Teraz Jagódka nawet chciała zjeść ale tylko popatrzyła i odeszła ,za to chętnie conva wypiła ,czyli coś się dzieje ,to samo Ciasteczko :placz:

Pani Dorotko.Chciałam zadzwonić do Pani ale skrzynka głosowa jest zapchana.
Zadzwonię pózniej.

Bry wieczór.
Niestety małe nadal nie chcą jeść ,w przeciwieństwie do dużych :twisted:

tych drugich chyba upał nakręca :roll:

Nie wiem czy u malców coś się kluje czy co :cry:

strasznie się martwię :cry:

Byłam dziś na cmentarzu ,ręce opadają ,miot podrostków 3 m ? miot kluseczek 5 tyg? :roll:

tych pierwszych mamusia już z brzuchem ,tych małych jeszcze nie .
Do karmicielki przybiegło z 5 kotek z wyciągniętymi cycusiami ,ale Ona nie wie skąd ,to nie jej ,Ogoniasta nie ma dzieci ,padły jej ,a ja widze cyce które sa na pewno dojone .
Jak z nią rozmawiać ?wydaje ciężkie pieniądze na karmienie tych biedaków i co z tego...

podrostków nikt nie weźmie ,klusie może gdzieś się upcha ,nie wiem jeszcze gdzie .
Jutro próbujemy złapać chociaż te dwie ,ale czarno to widzę .
Umówiona jestem na 15.30 ,a o 17 muszę wyjść do pracy.

Któraś z moich dziewczyn kocich nasiurała z krwią

jak by mało było problemów :cry:

najgorsze że nie wiem która ,na wszelki wypadek Kropcia dostanie swoje leki.

oj ,a miało być tak pięknie ....... .Dorciu , spokojnej nocy życzę.
niektórzy ludzie żyją według własnych schematów i nie przetłumaczysz :evil:

A z niedzielą coś się wymyśli , choć na chwilkę musisz być z nami

.

Ja mysle , ze panią Dorote w auto jak ktos pisał i na miejsce siłą:)). A to :Coś sie wymysli: to moze jakaś zrzutka na karme i zwirek dla kociaków pani Dorotki?????

Witam porannie :wink:

Maluchy szaleją ,a jeść prawie nic ,chyba zapakuje grzmoty na rower i zawiozę na oględziny .

kotka 12 pisze:Ja mysle , ze panią Dorote w auto jak ktos pisał i na miejsce siłą:)). A to :Coś sie wymysli: to moze jakaś zrzutka na karme i zwirek dla kociaków pani Dorotki?????

Koty 12 ,bardzo dziękuję za rzucone hasło :wink:

ale jakoś sobie radzimy :kotek:

.,pewnie że gdyby ktoś miał wolny grosz to tymczasy wszystko wykorzystają :201461

Zaraz jadę do Ursusa obejrzeć wersalkę ,zarezerwowałam i szukam litościwej duszy która mi ją przywiezie ,to tylko 5 km ode mnie :roll:

nie zaszczana ,super i za 150 zł.
Jakoś się to ugryzie .
Oczywiście Kubę też w to wkręciłam. :wink:

Sąsiedzi mieli mi dołożyć do Renala dla Burasi ,wiadomo 4 kg suchego ,paka mokrego ,leczenie to prawie 3 stówy :strach:

wczoraj poszłam do nich zostawić pieniążki na kolejne zamówienie i co dostałam zamiast obiecanych pieniążków ? miskę kapuchy :ryk:

wzięłam ,zjem pewnie z apetytem. :lol:

Nawet nie mam do nich żalu .
Może tylko troszkę przykro :oops:

Dorciu to ja się 50zł dorzucę dla Burasi.

LimLim pisze:Dorciu to ja się 50zł dorzucę dla Burasi.

kapustką

Dzięki Ci Gosiu przeogromne .

Zaraz z maluchami do weta ,dłużej nie wytrzymam ,niech robi co chce byle jadły :cry:

Nabyłam wersalkę ,teraz mam dwie :mrgreen:

Fajna i naprawdę w świetnym stanie .
Niestety koty nie mają wejścia do środka .

Musze kupić gumowy podkład ,jak by się którejś znów zachciało .

Tak to jest z tymczasami ,wydoją cię do ostatniego grosza i jeszcze oleją :twisted:

Dziś nie łapiemy ,karmicielka nie może .
Stara śpiewka ,pierw nikt mi nie pomaga,a jak już Ona nie może...

Z dobrych wiadomości mamunia z Bemowa zdrowa ,testy ujemne :201494