Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 03, 2013 16:40 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Teraz są grube, puchate bardzo, ale wiosną Kleks na przykład wyglądał jak szkielet.On jednak nie jest wykastrowany, więc wiadomo...
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 03, 2013 17:50 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Znam to, też mam takiego włuczęgę :? Teraz trzyma się garażu, ale jak przychodzi wiadomy czas to później żal na niego patrzeć. I skubańca złapać nie mogę :evil:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro gru 04, 2013 16:02 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Nie było dzisiaj żadnego krówka, ale jedzenie zostało, załapią się na coś.Było dzisiaj ciepło, świeciło słońce, ale woda w miseczkach była zamarznięta, nawet w budzie Sowy.W domku burasi nie, jest tam jednak stosunkowo ciepło.Powiesiłam dodatkowy, wełniany koc na drzwi i dodałam ścinków do budki styropianowej.Przejeżdżałam koło budowy i poprosiłam o taką bryłę styropianową.Dostałam i w ogóle to jakby coś to mam się do nich zgłosić ( Skanska) i dostanę jakie chcę :lol: Nie potrzebuję oczywiście, ale to miłe.Bryłę trochę przycięłam ( są narzędzia w domku burasi) i zasłoniłam okienko, zostawiłam tylko małą szparę, aby było wyjście awaryjne.Myślę, że to też coś da, nie będzie tak wiało.
Po drodze zostawiłam trochę nerek dla burego czegoś, ale zjawiło się to dopiero, kiedy już wracałam.Dodałam saszetkę i suchą karmę.Na pewno nie będzie głodne, co mnie bardzo ucieszyło.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 04, 2013 16:03 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw gru 05, 2013 6:52 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Bure coś.Podeszło do misek dopiero, kiedy odjechałam kawałek.
Obrazek
Dla mnie to trochę kłopotliwe, bo to czwarte miejsce do karmienia.Zaczynam od domku burasi, potem jadę do Sowy, następnie pod hutę.Bure coś jest w zupełnie innym miejscu.Siłą rzeczy więcej karmy idzie, niż gdyby były wszystkie "w kupie".Najbardziej jednak cieszy mnie to, że nie było kociąt w tym roku, że sterylki i kastracje przyniosły efekty, chociaż smutno mi bardzo, że kilku kotów już na pewno nie zobaczę :cry:
Będę musiała teraz pomóc p.Izie w ogarnięciu stada siedmiu kotów na jej działce.Jeden pingwinek jest dość ufny w stosunku do p.Izy, chyba coś mu dolega, planujemy go wziąć do weta, ale już się boję jak to zrobić.To są wszystko kilkumiesięczne koty, płci niewiadomej w większości i jedna kocia mama.Na wiosnę może być tego o wiele, wiele więcej :evil: Nie można do tego dopuścić.P.Iza ma tego świadomość i próbuje je chociaż odrobinę oswoić, łapanie dziczków to bardzo trudna sprawa, koty uciekają na inne działki, a na czyjąś wejść nie wolno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 07, 2013 10:53 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Jedzenie dla kotów przygotowane, ale czekam aż trochę wichura ustanie.W domu cichutko, cieplutko, a te biedaki marzną i pewno są głodne :cry: Mają domek burasi do dyspozycji, tam w miarę ciepło i nie wieje, byłoby i im i mnie wygodnie, ale nie zmuszę ich przecież, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 07, 2013 11:32 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

To jest zima właśnie :( Nie wiem, może bym się jakoś, z trudem, przekonała do tej pory roku, gdybym nie wiedziała, co to oznacza dla bezdomnych zwierząt :(
Ewa, robisz wszystko, co możesz, na bardzo wiele rzeczy nie masz wpływu. Trzymaj się.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob gru 07, 2013 11:40 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Trzymam się, Kasiu, dzięki :1luvu: Chciałabym pojechać rowerem, bo to daleko i ciężko jest dźwigać to wszystko, ale najwyżej będę rower prowadzić.Jechać się chyba nie da.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 07, 2013 14:05 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Siedzę i ryczę jak bóbr :cry: Nawet jeść mi się nie chce.Po kolei.Były wszystkie koty, ostatni zjawił się Kleks, ale się pojawił.Strzałka nie chciała na początku jeść, musiałam ją dokładnie wymiziać, dopiero wtedy opróżniła miseczki.Koty się najadły, miałam dość ciepłe jedzonko, nerki, puszki i śmietanę.Suchą Smillę dla kociąt również i słoninę.W domku burasi wszystko zniknęło, ale kota nie widziałam.Jest tam stosunkowo ciepło, naprawdę.Okienka zasłonięte, drzwi zabezpieczone kocami, styropianowy domek otulony, jest OK.Sowa była, od razu się zjawiła i czekała na jedzenie.Ona dostaje w tej budzie, tam nie wieje, więc też nie jest źle.Pod hutą gorzej, biedne koty trzęsły się z zimna :cry: , ale szybko zjadły i pewno zaraz poszły się gdzieś schronić.
Kiedy już nakarmiłam koty zjawiły się dwa psy.Rudy płochliwy, jakiś bardzo płochliwy w typie husky, nowy "nabytek" i po jakimś czasie przybiegł Borys.On już nie ma obroży, ale jest taki kochany :1luvu: Głodny bardzo, a mimo wszystko głaskałam go podczas jedzenia, a on nic mi nie zrobił.W ogóle to podstawia pysk do głaskania, ja mam serce w kawałkach, że tak go zostawiam.To śliczny, mądry i dobry pies.Miałam mięso i kości z rosołu, pokrojony chleb ze smalcem, słoninę, ale to było mało.Popedałowałam z powrotem do domku burasi, tam miałam dużą ( 1240) puszkę Winstona.Jeden z psów, ten rudy chwycił miskę w zęby, kiedy się zbliżyłam i uciekł.To okropny widok, naprawdę.Jak ja mam wykarmić to towarzystwo? Borys powinien mieć dom i miał, nawet dwa, ale się nie zjawiał.Już nieaktualne.Gdyby ktoś wziął go na DT, natychmiast by znalazł domek stały, naprawdę, to super pies.Jutro pojadę znowu, wezmę aparat.Zobaczycie jaki to widok :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 07, 2013 14:09 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Borys, gdzie on był przez ten czas, kiedy domy na niego czekały? :( A co się stało z obrożą??
Koty mają przegrane w zimie, ale bezdomne psy chyba są w jeszcze gorszej sytuacji :( Nie dasz rady sama :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob gru 07, 2013 14:19 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dam, muszę.P.Jasia obiecała, że jak tylko Borys się pojawi to ona go przetrzyma.Dzwoniłam, wycofała się.On by znalazł dom, bo to pies cudowny, ale Kasiu, wiesz jak było.Nie pojawiał się, a domek czekał.Nie ma co szukać mu domu, kiedy nie wiadomo, czy się pojawi.Jego należy złapać i wziąć na DT.To jedyna opcja.Ten pies się do mnie przytula, ja nie mogę :cry:
Z kotami sobie radę dam spokojnie, ale psy? :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 07, 2013 17:04 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Wycofała się? :(
Ewa, napiszę na fejsbuku, ale to nie dzisiaj, dobrze? Będzie może jutro, zrobisz zdjęcia, może będzie teraz przychodził, jak się zaczęła zima, no nie wiem, co tu zrobić, też byłam przed chwilą u moich dziewczyn, żal patrzeć, puchate, tyle dobrze. Jak tu się cieszyć z życia, skoro ma się do czynienia z taką biedą :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob gru 07, 2013 18:00 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dzięki, Kasiu :1luvu:
Mnie już wstyd prosić o pomoc, nawet robić bazarki :oops: Ktoś pomyśli, że ja z tych kotów i psów nieźle żyję, ale to nieprawda.Pimpuś jest kotkiem dość tanim, nie chorował ( odpukać!!!), ale ponad miesiąc już u p.Izy.Szczepienia i odrobaczenie 50 zł, czyli bez kosztów wizyty, ogłoszenia 15zł.On mało jadł, ale teraz normalnie, czyli 2-2,5 saszetki dziennie, takich dla kociąt.Nie da się taniej niż 5 zł dziennie.Jeszcze jakaś śmietanka, żwirek i uzbiera się.Wcześniej była Bellcia, ale też zdrowa.O Dudusiu nawet nie wspomnę.Kotów pod hutą jest około dziesięciu, bo kilka już chyba nie żyje :cry: Piszę "około", bo pod hutę przychodzi sześć, cztery czarnuszki i dwa krówki.Jest Sowa, bure coś po drodze i jakieś koty, które przychodzą do domku burasi.Psów jest teraz pięć :cry: .Pomagam też trochę p.Izie, bo ona ma siedem na działce.Ja te koty widziałam kilka razy, nie chcę, aby były głodne.To nie ich wina, że bezdomne.Czasem kupię p.Izie dla nich nerki, czy serca, śmietanę, jeśli jest w promocji.Na przykład dzisiaj była duża po 1,85.Słoninę kupuję ze skórą, jest we Fracu i jest o połowę tańsza.Korpusy drobiowe gotuję, dodaję do tego kurze łapki i jest tłusty rosół, a kości zjedzą psy.One lubią też chleb ze smalcem, kromki smaruję bardzo grubo, potrzebny im jest tłuszcz do ogrzania się.W Zooplusie udało mi się już dwa razy za pieniądze od Czarownic :1luvu: kupić tanio suchą Smillę dla kociąt.Wychodzi po niecałe 7 zł za kilogram, a jest dobra, kaloryczna.Już mi się skończyła, ale jest znowu w promocji.Kupię.Muszę dać Dorocie, bo ona karmi koty, kiedy ja tam nie jadę.Nie dałabym rady codziennie.Czasem po drodze spotkam kogoś, tak średnio znajomego, kto widzi, że jadę obładowana karmą, albo widzi jak karmie koty czy psy i słyszę "ale pani ma dobre serce".Może to i miłe, ale ......
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 08, 2013 10:52 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Powolutku szykuje się do wyjazdu pod hutę.Dzisiaj już tak nie wieje, świeci piękne słońce, chociaż jest mróz.Puszki położyłam na kaloryferze, chciałabym, aby zwierzaki zjadły coś ciepłego.Baterie w aparacie naładowane, zrobię zdjęcia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 09, 2013 6:19 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Byłam oczywiście, ale zdjęć nie zrobiłam.Nie wiem, czy nie pojechałam za wcześnie, czy koty wolały spać gdzieś w cieple, bo była tylko Sowa i trzy czarnuszki.W domku burasi żaden kot nie był, jedzenie z soboty zostało nietknięte :evil: Już tak bywało, nie wiem, co jest przyczyną.Na misce z wodą cieniutka warstwa lodu, jest więc już tam zimno bardzo.
Psów nie widziałam, jedzenie im zostawiłam, sporo suchej karmy, wielkiego mrozu nie było, ale nie zjadły ciepłego jedzenia, o ile nie zjawiły się wkrótce po moim wyjeździe.Dzisiaj ludzie pracują, może ktoś da im coś do jedzenia.Kotom da Dorota.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości