Chciałabym pojechać rowerem, bo to daleko i ciężko jest dźwigać to wszystko, ale najwyżej będę rower prowadzić.Jechać się chyba nie da.
Głodny bardzo, a mimo wszystko głaskałam go podczas jedzenia, a on nic mi nie zrobił.W ogóle to podstawia pysk do głaskania, ja mam serce w kawałkach, że tak go zostawiam.To śliczny, mądry i dobry pies.Miałam mięso i kości z rosołu, pokrojony chleb ze smalcem, słoninę, ale to było mało.Popedałowałam z powrotem do domku burasi, tam miałam dużą ( 1240) puszkę Winstona.Jeden z psów, ten rudy chwycił miskę w zęby, kiedy się zbliżyłam i uciekł.To okropny widok, naprawdę.Jak ja mam wykarmić to towarzystwo? Borys powinien mieć dom i miał, nawet dwa, ale się nie zjawiał.Już nieaktualne.Gdyby ktoś wziął go na DT, natychmiast by znalazł domek stały, naprawdę, to super pies.Jutro pojadę znowu, wezmę aparat.Zobaczycie jaki to widok
kupić tanio suchą Smillę dla kociąt.Wychodzi po niecałe 7 zł za kilogram, a jest dobra, kaloryczna.Już mi się skończyła, ale jest znowu w promocji.Kupię.Muszę dać Dorocie, bo ona karmi koty, kiedy ja tam nie jadę.Nie dałabym rady codziennie.Czasem po drodze spotkam kogoś, tak średnio znajomego, kto widzi, że jadę obładowana karmą, albo widzi jak karmie koty czy psy i słyszę "ale pani ma dobre serce".Może to i miłe, ale ......
Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, muza_51, persik_ns i 4 gości