Dzięki, Kasiu
Mnie już wstyd prosić o pomoc, nawet robić bazarki

Ktoś pomyśli, że ja z tych kotów i psów nieźle żyję, ale to nieprawda.Pimpuś jest kotkiem dość tanim, nie chorował ( odpukać!!!), ale ponad miesiąc już u p.Izy.Szczepienia i odrobaczenie 50 zł, czyli bez kosztów wizyty, ogłoszenia 15zł.On mało jadł, ale teraz normalnie, czyli 2-2,5 saszetki dziennie, takich dla kociąt.Nie da się taniej niż 5 zł dziennie.Jeszcze jakaś śmietanka, żwirek i uzbiera się.Wcześniej była Bellcia, ale też zdrowa.O Dudusiu nawet nie wspomnę.Kotów pod hutą jest około dziesięciu, bo kilka już chyba nie żyje

Piszę "około", bo pod hutę przychodzi sześć, cztery czarnuszki i dwa krówki.Jest Sowa, bure coś po drodze i jakieś koty, które przychodzą do domku burasi.Psów jest teraz pięć

.Pomagam też trochę p.Izie, bo ona ma siedem na działce.Ja te koty widziałam kilka razy, nie chcę, aby były głodne.To nie ich wina, że bezdomne.Czasem kupię p.Izie dla nich nerki, czy serca, śmietanę, jeśli jest w promocji.Na przykład dzisiaj była duża po 1,85.Słoninę kupuję ze skórą, jest we Fracu i jest o połowę tańsza.Korpusy drobiowe gotuję, dodaję do tego kurze łapki i jest tłusty rosół, a kości zjedzą psy.One lubią też chleb ze smalcem, kromki smaruję bardzo grubo, potrzebny im jest tłuszcz do ogrzania się.W Zooplusie udało mi się już dwa razy za pieniądze od Czarownic

kupić tanio suchą Smillę dla kociąt.Wychodzi po niecałe 7 zł za kilogram, a jest dobra, kaloryczna.Już mi się skończyła, ale jest znowu w promocji.Kupię.Muszę dać Dorocie, bo ona karmi koty, kiedy ja tam nie jadę.Nie dałabym rady codziennie.Czasem po drodze spotkam kogoś, tak średnio znajomego, kto widzi, że jadę obładowana karmą, albo widzi jak karmie koty czy psy i słyszę "ale pani ma dobre serce".Może to i miłe, ale ......