Też żałuję

Bella jest kotkiem idealnym na dokocenie.Szkoda, że nie mieszka u mnie i nie mogę robić fajnych zdjęć.Ona kładzie się na szyi Tino, albo na jego brzuchu, po prostu potrzebuje jeszcze rodzica.Tino jest bardzo cierpliwy dla niej, pozwala jej na wszystko.P.Iza jest zachwycona malutką, sąsiedzi również.Kiedyś koleżanka p.Izy odwiedziła ją, wiedziała, że jest mała kotka, ale zareagowała"ojej, jakie maleństwo, jak ktoś mógł ją wyrzucić? ".Bo ona jest naprawdę mała, na zdjęciach tego nie widać.Poza tym jest taka kochana, taka grzeczna, że aż płakać się chce, że ktoś to krzywdził

Jadła resztki, to na pewno, bardzo domaga się "ludzkiego" jedzenia, ale musi jeść porządną karmę.Kupiłam dzisiaj piękną wołowinkę, zaniosę jej.Mam też fileta z kurczaka.Tak się cieszę, że nie muszę biegać z nią do weta ( odpukać!!!!), oczywiście odrobaczenie i szczepienie tak, ale nie z powodu choroby, bo z kociętami wiadomo jak jest.
P.Iza bardzo o nią dba, codziennie czesze, żeby była przyzwyczajona, obserwuje kotkę i mam relacje na bieżąco.U p.Izy jest bardzo spokojnie, nikt nie biega, nie wrzeszczy, koty mają raj, naprawdę.Są wygłaskane, najedzone, wybawione, co bardzo dobrze wróży na przyszłość.Po prostu koty od p.Izy są ufne, grzeczne i bardzo proludzkie.