Płock - mnóstwo kociąt potrzebuje pomocy!!! Spis - str1

[mikrejsza]

Proszę podziwiać.

ale piękne oby szybko znalazły super domki

[goodfriend]

Byłam, rozglądałam się i nic nie widziałam Widziałam tylko z drugiej strony bloku (od banku) kota wywalonego brzuchem do góry najwyraźniej zadowolonego z życia... Nie zauważyłam wyciągniętych sutków więc to nie mamusia szanowna była...

[Gohag]

i znowu bylam u lekarza tylko teraz z psem i swoim kotem ,mam dosc
a Zabcia przed chwila zjadla cala miseczke jedzonka, troche sie dzis pobawila zabaweczka i teraz smacznie spi

Wiesz co - to są takie czarne serie. Ja też miałam taki okres, że dzień w dzień u weta siedziałam jak nie mysza to kot...ale już się wyciszyło.
obrazeczek sobie wstawiłam na fotosik:

[asiula_7]

Byłam, rozglądałam się i nic nie widziałam Widziałam tylko z drugiej strony bloku (od banku) kota wywalonego brzuchem do góry najwyraźniej zadowolonego z życia... Nie zauważyłam wyciągniętych sutków więc to nie mamusia szanowna była...

to ja wtedy szlam do weterynarza bo tez widzialam kota czarnobialy , to koy mojej znajomej wszeda sie wszedzie i grasuje na osiedlu

[asiula_7]

i znowu bylam u lekarza tylko teraz z psem i swoim kotem ,mam dosc
a Zabcia przed chwila zjadla cala miseczke jedzonka, troche sie dzis pobawila zabaweczka i teraz smacznie spi

Wiesz co - to są takie czarne serie. Ja też miałam taki okres, że dzień w dzień u weta siedziałam jak nie mysza to kot...ale już się wyciszyło.
obrazeczek sobie wstawiłam na fotosik:

tez to przerabialam jak z Ludwiczkiem latalam do weta, gdy go znalalam mam popalona twarz i przednie lapki, koci katar, swierzb w uszach a co sie pozniej okazalo to jakies pasozyty na glowce ( strasznie sie drapal), pozniej Pusie mi zachorowala ropomacicze (nie sterylizowana byla poniewaz byly tylko dwie panny kocie w domu dopiero pozniej pojawili sie dzentelmeni) i jeszcze piesek musial mi zachorowac , tak wiec codziennie nawet wiecej razy latalam z innym zwierzakiem do weta

[jolab]

Kto jutro na łapankę się pisze?

[Gohag]

Kto jutro na łapankę się pisze?

A co z nimi dalej?
Jak wrócę z zakupów zadzwonię -może jakoś pomożemy.

[jolab]

Kto jutro na łapankę się pisze?

A co z nimi dalej?
Jak wrócę z zakupów zadzwonię -może jakoś pomożemy.

Się zobaczy.Maryla kazała łapać.

[ewka102]

http://upload.miau.pl/show.php?u=3/235135\
Te kociaki obecnie są u mnie razem z mamusia. Te jej oczka to jednak takie sobie . Nie KK ale nie podoba mi się ta 3 powieka. Chodzi mi o kotkę.

Dokota, będziesz w poniedziałek?

Ten ciemniejszy na pewno do wzięcia, a ten jasny to dziwna historia.

[jolab]

A dlaczego dziwna historia?

[jolab]

A dlaczego dziwna historia?

A,wiem.My po prostu te koty ukradłyśmy.Było łapać koty i chodu.Ale później rozmawiałam z tą kobitką i jest ok.

[Gohag]

Obawiam się, że nie będziemy mogły zatrzymać tych kociaków. Mama się wściekła, a bez jej pomocy nie damy rady...poczekam jeszcze ze dwa dni - może się udobrucha. Może wytrwamy do końca tygodnia, ale błagam - szukajcie jej jakiegoś lokum. Kotka jest śmielsza od naszej czarnulki, chyba szybko by się u kogoś zaadoptowała.
A kociaki - cudne
Zaraz powrzucam fotki.
A...i napiszę o Whiskasikach - są przefanatastyczne!!!!!!! zakochałam się na ament!!!!

[Erin]

Ale macie przeboje
Najważniejsze, że kociaki trafiły do Was, na pewno krzywda im się już nie stanie.
Czekam na fotki.

[Gohag]

Maluchy


i mama


a to mnie trochę martwi...

trzeba by ją natychmiast (uwzględniając karmienie) ciachać...

Zrobimy lepsze fotki w domu. Ten bały to ma jakieś takie beżowe naloty - ciemniejszy ogon i uszka - jak radgol

[Gohag]

Jola mówiła, że koty u Pani ze Słodowej są cudowne, ale to co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. To są przylepy niewyobrażalne. Braciszek Whiskasa jest jak poducha, można z nim zrobić wszystko - a na rękach umiera - dowód poniżej:






Kolejny łaciaty kiciuś - nie wiem, czy dobrze pamiętam, że to Filip.
Sama łaciata kochaność: