Mamy Kota: Potrzebne głosy w konkursie Krakvetu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 29, 2013 9:50 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon lip 29, 2013 10:07 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

trzeba (wersja dla Krakusów czeba) jeszcze gąski wkleic
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 29, 2013 13:37 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

ja tu nie umiem miniatur wstawiać... AUTOR!
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon lip 29, 2013 13:44 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

prosz....bajka o gąskach i złym wilku



Obrazek


w roli gąsek-koty do adopcji mamy kota
w roli złego wilka-Pixi ze schroniska na Rybnej(moja ci ona, moja)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 29, 2013 15:06 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..



jak to? Ile ich? Już nie ogarniam :ryk: :evil:

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 29, 2013 21:26 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

3 pierwsze noemik. pardon. ja mam 5 (pjęć).
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lip 30, 2013 8:41 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

opowieść o złym wilku jest pszefajna :kotek:
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Wto lip 30, 2013 9:26 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

ten kociak w środku-co on paczy
;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 30, 2013 10:25 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

wieści ze szwajcarii:
Pierwszy dzień był pod hasłem burczenia i syczenia.
Ale bez przesady ;) W drugim już więcej obwąchiwania
śladów koleżanki i obserwowania się z daleka. Drugiego
wieczoru Bindu przyszła do nas na sofę gdy oglądaliśmy
film. I projektor okazał się większym hitem niż wszystko
inne. Skubana siedziała na środku pokoju i oglądała z
nami film. Potem zaczepiała śpiącą Mohian a jak ta nie
odpowiedziała to siadła na drugim fotelu i gapiła się na nią.
Wczoraj już dały sobie "buzi" tzn. obwąchały sobie pyszczki
ale dotykając się a wieczorem Bindu leżała już wieczorem
na nas domagając się pieszczot od obojga człowieków.
Trochę poskakała po oparciu fotela, na którym leżała Mohian
i ta niestety ostentacyjnie wyszła.
W nocy bawiły się świeżym ogórkiem i patykami z ogrodu
ale jeszcze na przemian, coś w rodzaju popisów: patrz na
mnie a ty teraz na mnie. Bindu nie ukrywa się w sofie ani
pod łóżkiem tylko wraca do swojej dziupli pod sufitem albo
do kosza, w którym przyjechała. I wyciąga z tamtąd łapki
jak jestem w pobliżu żebym ją pomyziała.
Moim zdaniem jest bardzo dobrze. Nawet zagaduje do nas
tym swoim cieniuśkim głosikiem. A dzisiaj rano wyszła na
śniadanie jak dawałam Mohain szynkę i capnęła mi z ręki
ze 3 kawałeczki. Jutro zlikwiduję jej osobną kuwetę bo i tak
praktycznie cały czas chodzi do kuwety Mohian.

A jak ją poznałam, to bała się cienia. Potem u mnie większość czasu spędzała w wersalce. B. bałam się tej adopcji, ale p. Agnieszka ma rękę do kotów, więc zaryzykowałam...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Śro lip 31, 2013 9:21 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

ehh.. też bym pojechała do szwajcarii.. zwłaszcza po franka..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw sie 01, 2013 16:54 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

Przepraszam z góry że się wcinam , ale mieszkam niedaleko Krakowa więc wątek wydał mi się najbliższy :oops:

Dziś spotkałam na swojej drodze tak wychudzonego kota jakiego na żywo nie widziałam i to blisko, jakieś
300 metrów od klatki .Kręcił się przy samochodzie .Stanełam jak wryta , taki chudy i poraniony .Zawsze jak wychodzę wieczorem
staram się zabierać coś dla bezdomniaków napotykanych.Teraz nie miałam nic .Pobiegłam pędem do mieszkania i z powrotem
w miejsce gdzie kota zastałam .Nie było go ale zauważyłam go an podwórzu za kioskiem, na prywatnej posesji .Chłodził się w
kwiatach .Zaryzykowałam i weszłam na ten teren i mu dałam karmy mokrej .Podszedł bardzo ostrożnie więc odeszłam
aby go nie stresowac i by se zjadł .20 minut później sprawdziłam czy tam jest .Leżał już z powrotem w kwiatach .
Taki chudy :cry: Jestem zszokowana i zasmucona . Wieczorem wyjdę będę się starała go odnaleść i zobaczyć czy da się dotknąć.
Nie mogę go tak zostawić ..Jednego kota z ulicy przyjął ode mnie KTOZ , a teraz kolejny i to w takim stanie :cry: :cry: :cry:
]ObrazekObrazekObrazek

wanilia03

 
Posty: 665
Od: Pt lut 03, 2012 21:00

Post » Pt sie 02, 2013 11:08 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

wanilia03 pisze:Przepraszam z góry że się wcinam , ale mieszkam niedaleko Krakowa więc wątek wydał mi się najbliższy :oops:

Dziś spotkałam na swojej drodze tak wychudzonego kota jakiego na żywo nie widziałam i to blisko, jakieś
300 metrów od klatki .Kręcił się przy samochodzie .Stanełam jak wryta , taki chudy i poraniony .Zawsze jak wychodzę wieczorem
staram się zabierać coś dla bezdomniaków napotykanych.Teraz nie miałam nic .Pobiegłam pędem do mieszkania i z powrotem
w miejsce gdzie kota zastałam .Nie było go ale zauważyłam go an podwórzu za kioskiem, na prywatnej posesji .Chłodził się w
kwiatach .Zaryzykowałam i weszłam na ten teren i mu dałam karmy mokrej .Podszedł bardzo ostrożnie więc odeszłam
aby go nie stresowac i by se zjadł .20 minut później sprawdziłam czy tam jest .Leżał już z powrotem w kwiatach .
Taki chudy :cry: Jestem zszokowana i zasmucona . Wieczorem wyjdę będę się starała go odnaleść i zobaczyć czy da się dotknąć.
Nie mogę go tak zostawić ..Jednego kota z ulicy przyjął ode mnie KTOZ , a teraz kolejny i to w takim stanie :cry: :cry: :cry:


mnie wczoraj też stanął na drodze chory kot.. nie dosłownie, bo zadzwoniła pani, że przyplątał się do niej chory kot i żebym pomogła.. i nie mogłam pomóc i nikt nie mógł pomóc i kot jest w schronisku.. dzwoniłam, wiem tylko tyle, że ma na imię reksio i że przybywam tam, gdzie najbardziej chore.. smutne, że sama nie mogłam mu pomóc..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt sie 02, 2013 12:56 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

Ja dziś wyruszę czy go spotkam ..wpierw jedzenie zabiorę , ciekawam czy dałby się złapać .Schronisko w Krk lepszą opcją niż ulica , źli ludzie , głód i poniewierka :(
]ObrazekObrazekObrazek

wanilia03

 
Posty: 665
Od: Pt lut 03, 2012 21:00

Post » Pon sie 05, 2013 7:27 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

Rafce wdała się infekcja, ale już jest pod kontrolą, czekamy na wymaz.
Dolci się pochorował, Cookie przeszło, Gatowi też, a jemu nie.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon sie 05, 2013 11:07 Re: Mamy Kota, Kraków - Maurycy bez skóry i Rafi bez łapki..

a mauryś wciąż chory.. i nie wiadomo na co..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości