» Pon lip 29, 2013 11:19
Re: Lilo chuligan i znikająca Nala. Piórko i koci haj. ;)
Lilo. Mam nadzieję że kaczusia nadal ci smakuje. A my wczoraj nie chciałyśmy amciać. No bo co, gorąc był okropeczny, to w brzusiu nie piskało. A ja cosik nie miałam apetyta na barfika i sama nie wiedziałam, co bym amciała.
Teraz już lepiej, nie ma gorąca, to brykamy. Rano tak brykałyśmy, że Duża nie mogła pusiać. No jak taka gupia jezd, to niech ziewa cały dzień. Trza było tak jak my, kotki, pusiać w dzień, a w nocy się bawiać z nami, co nie?
Amciaj ładnie kaczuchnę to nie będziesz się drapaczyć i będziesz zdrowy. A jak Nala będzie cię bijać to na nią sykaj.
Tfoja Książniczka Ofelja