Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie miała.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 27, 2013 16:42 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Aniada pisze:
aamms pisze:Które miejsce zajmę w rankingu konkurencji pt. "Kto ma gorzej?" :twisted:


Aamms wniosła apelację i wygrała.

A dziennik prowadź KONIECZNIE. :ryk:


dopisałam jeszcze drobiazg w poście wyżej.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 27, 2013 16:42 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

[quote="aamms"]
Które miejsce zajmę w rankingu konkurencji pt. "Kto ma gorzej?" :twisted:

Już dobrze - pierwsze, pierwsze .....(u mnie by się to skończyło eutanazją :evil: )

(quote kotkins)
Nie oszczędzałaś się i teraz masz.
A ja nówka-sztuka- nie- śmiagana jestem i sprzedam wszystko co mam podwójne i niektóre pojedyncze...taaa...
Tak patrzę po sobie co mi nie jest za potrzebne i już mam kilka typów...

Jakieś szczegóły ........ 8O 8O 8O

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Sob lip 27, 2013 16:44 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

aamms pisze:
Aniada pisze:
aamms pisze:Które miejsce zajmę w rankingu konkurencji pt. "Kto ma gorzej?" :twisted:


Aamms wniosła apelację i wygrała.

A dziennik prowadź KONIECZNIE. :ryk:


dopisałam jeszcze drobiazg w poście wyżej.. :twisted:


A ja Ci dopisałam jeszcze pytanie. Bo mam wrażenie, że w pewnej chwili Ty WCALE nie będziesz miała mieszkania i spadniesz sąsiadom na głowę.
Wszak jeśli rozbierze się diametralnie WSZYSTKO, to CO zostanie?!??
Aniada
 

Post » Sob lip 27, 2013 16:52 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Aniada pisze:edit: Aniu, czy Ty w kulminacyjnym momencie remontu będziesz w ogóle fizycznie miała wokół siebie jakieś mieszkanie??? Bo mam wrażenie, że zamierzasz przenicować nawet jego szkielet. :lol:


Spokojnie.. ściany, okna i drzwi wejściowe zostaną.. :twisted:
co do reszty - to się zobaczy.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 27, 2013 16:53 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

aamms pisze:
Aniada pisze:edit: Aniu, czy Ty w kulminacyjnym momencie remontu będziesz w ogóle fizycznie miała wokół siebie jakieś mieszkanie??? Bo mam wrażenie, że zamierzasz przenicować nawet jego szkielet. :lol:


Spokojnie.. ściany, okna i drzwi wejściowe zostaną.. :twisted:


Niepokoi mnie fakt, że nie zostanie podłoga... :?
Aniada
 

Post » Sob lip 27, 2013 16:55 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

aamms, a ile kotów będzie uczestniczyło w tym przedsięwzięciu ? 8O 8O
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lip 27, 2013 17:01 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Aniada pisze:
aamms pisze:
Aniada pisze:edit: Aniu, czy Ty w kulminacyjnym momencie remontu będziesz w ogóle fizycznie miała wokół siebie jakieś mieszkanie??? Bo mam wrażenie, że zamierzasz przenicować nawet jego szkielet. :lol:


Spokojnie.. ściany, okna i drzwi wejściowe zostaną.. :twisted:


Niepokoi mnie fakt, że nie zostanie podłoga... :?

napisałam przecież, że to będzie wymiana wykładziny na płytki.. mam wrażenie że wykładzina jednak na czymś leży.. :twisted: na tym samym będą zainstalowane płytki..


kwinta pisze:aamms, a ile kotów będzie uczestniczyło w tym przedsięwzięciu ? 8O 8O

wszystkie..
są plany umieszczenia ich w nieremontowanej częsci mieszkania.. a następnie przeflancowanie do już wyremontowanej.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 27, 2013 17:05 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Aniado , Aniu kochana - wszystkiego najlepszego , najkociastszego i - w następne imieninki - wymarzonej podróży.

Tak nawiasem - wyjechana to byłam ostatnio w 1986 roku - co poniektóre z Was jeszcze radośnie sr...y w pieluchy / wszak pampersów nie było /. I co rok obiecuję sobie , ze juz w przyszłym na pewno.....a potem jak zwykle :oops: :cry:
Urlop mam , jeden tydzień w sierpniu. Na bank będzie zimno i będzie lało. A ja kocham ciepełko, no moze nie takie jak dziś /35 w cieniu /, ale kocham.... Za to zimą nie funkcjonuję , temperatura -5 to dla mnie dramat, brak słońca powoduje depresję. Mam chęć zapaść w sen zimowy i wstać wiosną.
Aaaaa - niskociśnieniowcem jestem, choć teraz czasem zdażają mi się epizody z cisnieniem np 135/85 i wtedy czuję sie fatalnie. Pełnia na mnie nie wpływa , sypiam tak mało, że każda minuta jest cenna.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16594
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 27, 2013 17:06 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

aamms pisze:napisałam przecież, że to będzie wymiana wykładziny na płytki.. mam wrażenie że wykładzina jednak na czymś leży.. :twisted: na tym samym będą zainstalowane płytki..


Oby nie było mylne... Wiesz, przy takim remoncie to się WSZYSTKO może okazać. :mrgreen:

aamms pisze:
kwinta pisze:aamms, a ile kotów będzie uczestniczyło w tym przedsięwzięciu ? 8O 8O

wszystkie..
są plany umieszczenia ich w nieremontowanej częsci mieszkania.. a następnie przeflancowanie do już wyremontowanej.. :twisted:


Ładnie to określiłaś. :lol:
Nie będę opisywać, jak owo flancowanie wyglądało u mnie podczas przeprowadzki... W którymś momencie za diabła nie mogłam się doliczyć przychówku, mimo, iż przeflancowanie szło teoretycznie zgodnie z planem. Nic mi się nie zgadzało. Od ilości, poprzez kolor i płeć, choć rozpiętości nie mam znów tak wielkiej.

Izunia, dzięki!! :1luvu:
Aniada
 

Post » Sob lip 27, 2013 17:09 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Ja-smina pisze:
aamms pisze:Które miejsce zajmę w rankingu konkurencji pt. "Kto ma gorzej?" :twisted:

Już dobrze - pierwsze, pierwsze .....(u mnie by się to skończyło eutanazją :evil: )

(quote kotkins)
Nie oszczędzałaś się i teraz masz.
A ja nówka-sztuka- nie- śmiagana jestem i sprzedam wszystko co mam podwójne i niektóre pojedyncze...taaa...
Tak patrzę po sobie co mi nie jest za potrzebne i już mam kilka typów...

Jakieś szczegóły ........ 8O 8O 8O


Jeśli już koniecznie chcesz...
Takie dwa poniżej głowy.
Jest ich za dużo. Idą na pierwszy ogień. W grudniu może...

Potem spełnię moje marzenie: pójdę do sklepu i kupię sobie BLUZKĘ.
Zapinaną na guziczki. Milion guziczków.Bez lycry, strechu.
Albo żakiet...
Uuuuuuu!!!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 27, 2013 17:11 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

kotkins pisze:Potem spełnię moje marzenie: pójdę do sklepu i kupię sobie BLUZKĘ.
Zapinaną na guziczki. Milion guziczków.Bez lycry, strechu.
Albo żakiet...
Uuuuuuu!!!!!


:ryk: Będzie się działo.
Strach zapytać, Kotkinsie, co nosiłaś do tej pory jeśli nie bluzki... :conf:
Aniada
 

Post » Sob lip 27, 2013 17:13 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Aniada pisze:
aamms pisze:napisałam przecież, że to będzie wymiana wykładziny na płytki.. mam wrażenie że wykładzina jednak na czymś leży.. :twisted: na tym samym będą zainstalowane płytki..


Oby nie było mylne... Wiesz, przy takim remoncie to się WSZYSTKO może okazać. :mrgreen:

aamms pisze:
kwinta pisze:aamms, a ile kotów będzie uczestniczyło w tym przedsięwzięciu ? 8O 8O

wszystkie..
są plany umieszczenia ich w nieremontowanej częsci mieszkania.. a następnie przeflancowanie do już wyremontowanej.. :twisted:


Ładnie to określiłaś. :lol:
Nie będę opisywać, jak owo flancowanie wyglądało u mnie podczas przeprowadzki... W którymś momencie za diabła nie mogłam się doliczyć przychówku, mimo, iż przeflancowanie szło teoretycznie zgodnie z planem. Nic mi się nie zgadzało. Od ilości, poprzez kolor i płeć, choć rozpiętości nie mam znów tak wielkiej.



No to zaczynasz mnie pocieszać.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 27, 2013 17:14 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Nosiłam sukienki.
I mam krawcową.

Ale ja chcę iść na zakupy i wyjść z nich nie z spódniczką ani ze spodniami...buty i torebki też już mam.

A! I będę uprawiała jogging.
Bez ryzyka wybicia sobie samej sobą samą zębów...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 27, 2013 17:16 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

kotkins pisze:A! I będę uprawiała jogging.
Bez ryzyka wybicia sobie samej sobą samą zębów...


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 27, 2013 17:17 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

aamms pisze:No to zaczynasz mnie pocieszać.. :twisted:


Mogłabym tak dłuuuugo. Muszę się w końcu zebrać i upamiętnić przeżycia przeprowadzkowe na blogu*. Chyba powoli wychodzę z traumy i po trzech miesiącach będę gotowa zmierzyć się ze wspomnieniami...

Kotkins, Twoja autoironia mnie powala. :ryk:
__________________________________________

*ale to może po tych upałach, i proszę mnie nie poganiać
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 427 gości