persy i INNE...niebieska NaNa ...Schr.Łódź

Na widok Piotrusia robi się miękko i słodko i puchato :1luvu:

Mam za dużo kotów - gdyby nie to...

to zobaczcie to:
http://www.youtube.com/watch?v=L6vHf3qH ... load_owner

krótki film o mruczeniu

korbacz9 pisze:Tak przyglądam się Piotrusiowi i skojarzyło mi się jak rok temu komuś zginoł podobmy kot. Ogłoszenie długo wisiało w klinice dr. Jachmana na Cieszkowskiego. Biedny kotek nikt go jeszcze nie wypatrzył

Może to jakaś szansa?
Może by sprawdzić u Jachmana? Albo powiesić tam ogłoszenie, a może ktoś z lecznicy pamięta takiego kota?
Najfajniej byłoby gdyby Piotruś odnalazł swój dom

Tu coś jest
viewtopic.php?f=1&t=149666

Piotruś jest przepiękny :love:

Byłoby super gdyby trafił do swojego domu :ok:

Ja troszkę zaniedbałam sprawy adopcji Piotrusia :oops:

przyznaję. Ale czasu ciągle brak niestety
Odpisałam Lazuli, która była zainteresowana adopcją Piotrusia - po wizycie wiemy już, że to są bardzo mili młodzi ludzie, jednak nie mają zabezpieczonych okien, co według mnie jest problemem w przypadku Piotrusia, który już raz znalazł się na ulicy. Wolałabym nie ryzykować. Napisałam do Lazuli z pytaniem, czy byliby w stanie założyć sietkę na okna, które otwierają. Zobaczymy.
Swoją drogą - Lazuli od dawna się nie odzywa - więc nie wiem, czy nadal chciałaby adoptować Piotrusia :roll:

Dziś napisali do mnie Państwo w sprawie adopcji Frani - długowłosej pingwinki, która już od dawna we własnym domku - zaprosiłam Ich na ten wątek proponując Piotrusia

i poprosiłam ruru by zajęła się adopcją rudego :oops:

oczywiście, zajmę się adopcją rudego
znajdziemy mu domek najlepszy na świecie
chciałabym bardzo forumowy, doświadczony

co do tego parku poniatowskiego
i zaginięcia w nim kota,
to nie wierzę, że kot pokroju Piotrusia,
sam sobie do niego przyszedł,
to jest park, do którego żeby się dostać
trzeba przejść najruchliwsze chyba dwupasmówki w łodzi
poza tym, ogłoszenia Piotrusia były wszędzie,
i na stronie schroniska
i nikt go nie szukał
nikt się nie zgłosił...

ruru pisze:oczywiście, zajmę się adopcją rudego
znajdziemy mu domek najlepszy na świecie
chciałabym bardzo forumowy, doświadczony

co do tego parku poniatowskiego
i zaginięcia w nim kota,
to nie wierzę, że kot pokroju Piotrusia,
sam sobie do niego przyszedł,
to jest park, do którego żeby się dostać
trzeba przejść najruchliwsze chyba dwupasmówki w łodzi
poza tym, ogłoszenia Piotrusia były wszędzie,
i na stronie schroniska
i nikt go nie szukał
nikt się nie zgłosił...

No ale co?
Właściciel zwrócił mu wolność, wypuścił w parku, a później dawał ogłoszenia celem zmylenia opinii publicznej?
Zakładając, że to ten sam kot oczywiście.
Różne rzeczy się zdarzają, trzeba sprawdzić to ogłoszenie.
I nie wiesz czy nikt go nie szukał, nie wyciągaj więc pochopnych i nieuprawnionych wniosków.

nie, zakładam, że to nie ich kot
czas się też nie bardzo zgadza,...

ale, po prostu, jutro do nich zadzwonię,
o ile ktoś już tego nie zrobił?

no niestety, nie jest to Alex,
Alex nadal poszukiwany,
wstawiam zdjęcie,
może jakimś cudem ktoś widział, coś wie:

Pani napisała mi tak:

Witam,
dziękuję za kontakt, serce mi podskoczyło pod sufit, już tak długo szukamy, a nadal otrzymujemy telefony, więc wiara jeszcze jest. Kotek ze zdjęć to niestety nie Alex, tak na wszelki wypadek załączam jego zdjęcie i jeszcze raz bardzo dziękuję za zainteresowanie, może następnym razem.
Mamy jeszcze jednego kota, i nadal wierzę że Alex wróci dlatego nie pomożemy Piotrusiowi sami, ale przekazałam telefon i zdjęcie koleżance (jutro wraca do Łodzi i będzie do Pani dzwonić) poszukującej Mainecoona do adopcji.
pozdrawiam,
Lucyna...

Pozostaje mieć nadzieję że Alex wiedzie gdzieś szczęśliwe życie.

A cudny Piotruś znajdzie niebawem swój wspaniały dom :ok:

A w schronie kolejny rudy pers

Mango
8-latek z podejrzeniem napadów padaczkowych ( pani, która go podobno znalazła tak twierdziła)
Taki jest troszke marmurkowy.
Ogolony, z wyłysieniami - widać wyraźnie na grzbiecie i bokach.
Biedny.
Na razie je i nie ma gila...

załamka

nieeee chcę już

SKĄD WY JE BIERZECIE!!!????
Grzyba nie ma?
Te przełysienia?

Nie wiem.
Na typowego grzyba to nie wygląda. Ale może być.
Może też być od pcheł
Albo z jakiś niedoborów...
Nie wiem.

Przyniesiony 21 lipca. Pani podobno twierdziła, że próbowała mu znaleźć dom, ale się nie udało...
Jak go znalazła - już nie powiedziała - ja w każdym razie nic o tym nie wiem :twisted:

Napiszę mu jutro ogłoszenia :roll:

persy i INNE...niebieska NaNa ...Schr.Łódź

Kto przegląda forum