Wieści z domu Elenki
"Witam,
już mija prawie tydzień Elenki (imię zostaje) w domu, od początku czuła się tu jak u siebie, jest bardzo ufna, spragniona uwagi i pieszczot, genialnie reaguje na ludzi. Z naszą pierwszą kotką powoli przełamują lody. Na początku syczały na siebie, dlatego izolowaliśmy je i czasem tylko pozwalaliśmy na spotykania przy drzwiach. Ich ograniczony kontakt był też spowodowany tym, że Elena kichała i ropiało jej oczko, poszłyśmy do weta i dostaje teraz antybiotyk, ale jest już lepiej. Pani wet mówiła, że obie mają mocne charakterki i trochę to potrwa zanim się zaakceptują, ale wygląda na to, że nie będzie tak źle. Wczoraj jadły siedząc obok siebie, a dzisiaj obwąchiwały się z odległości kilku cm. Mała ma wilczy apetyt, trzeba uważać, bo próbowała się dobrać nawet do zupy pomidorowej, a wcale jej nie głodzimy

Nawet antybiotyk w tabletce traktuje jak smakołyk. Fajnie się bawi i poznaje nowy teren z beztroską pewnością siebie. Kleo ma do niej jeszcze trochę dystans, nie bardzo chyba wie, co to jest to małe czarne

W załącznikach przesyłam najfajniejsze (jak na możliwości moje, aparatu i ruchliwość modelki) zdjęcia, które udało mi się cyknąć do tej pory.
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia



