Pń: działkowe ... - mamuśka i dojrzały kocurek szukają DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 25, 2013 6:55 Pń: działkowe ... - mamuśka i dojrzały kocurek szukają DS!

Wczoraj podczas wieczornego karmienia przybiegła do mnie pani z działki niedaleko mojej. Zawołała, zaprowadziła, pokazała ... trójkę malutkich kociaczków z mamusią, chowającą się pod krzaczkiem za altaną :roll:

Mają około 2 miesięcy (czyli w przyblizeniu z 15 maja).
Nie znam jeszcze płci, ale już wiem, ze musza jak najszybciej opuścić działki :( Atmosfera na działkach jest bardzo napięta - działkowcy sa przeciwni kotom :roll: Jest ich na działkach niewiele (czwórka kastrowanych kocurów), ale i tak, jak dowiedzą sie o kolejnych, boję się, ze mogą zrobić krzywdę ... Do tego po działkach biegają w nocy lisy, kuny i dzikie psy :( Moi koci podopieczni są dla bezpieczeństwa na noc zamykani w altanie, jeden z nich w klatce, zeby nie gnębił pozostałych. Postaram się wyłapać maluchy i umieścić je w tej klatce w altanie, ale to nie jest dobre wyjście - nie będa miały za dużo okazji oswojenia się z człowiekiem (jestem tylko 2x dziennie na krótkim "karmieniu"). No i zajęta klatka oznacza wojnę pozostałych w altanie :(

Maluszków jest trójka, wszystkie srebrzyste - cały whiskasik, whiskasik ze skarpetkami i whiskasik z żabotem. Nie znam jeszcze płci, na razie do mnie nie podeszły, a ja nie chciałam wczoraj łapać - wieczorem nie byłam na to przygotowana. Kociaki z kotką, jeszcze trochę ją ciągną, ale jedzą tez samodzielnie. Dość chude, podobnie kotka. Nie są dzikie, tylko troszkę z dystansem wczoraj na mnie patrzyły ;) Mamusia srebrna, bardzo jasna. za chwilę będzie sterylizowana (mam nadzieję, ze nie będzie problemów z zapakowaniem w transporter). Po zabiegu będzie wypuszczona na działkach. To wg mnie niemłoda kotka - przychodzi na działki sporadycznie od ponad 4 lat, wg mnie mieszka gdzies przy domu. Próbowałam ją nawet na początku łapać, ale zawsze była bardziej cwana ode mnie ;) Przez te 4 lata nigdy nie widziałam jej w ciąży, przez co stwierdziłam, ze prawdopodobnie jest sterylizowana.

Kociaki po złapaniu zawiozę oczywiście do weta - będą odpchlone i odrobaczone, jak będzie można, dostaną pierwsze szczepienie. Jeśli ktoś mógłby dac im tymczas, wyposażę je dodatkowo w pakę chrupek. Dowiozę, zrobię ogłoszenia i zdjęcia do nich. Niewiele wiecej mogę niestety zaoferować ... do tego za tydzień, może dwa czeka mnie szpital i potem unieruchomienie na kilka tygodni :(

Rodzinka :
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mamusia Silva
Obrazek

Pomocy :cry:
Ostatnio edytowano Pt sty 03, 2014 17:27 przez Avian, łącznie edytowano 15 razy
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lip 25, 2013 11:51 Re: Pń : trójka maluszków z działek bardzo potrzebny DT/DS!!

Tak sobie myślę - były już wątki z pytaniami jak łapać takie rodzinki, sama nawet podpowiadałam ... a teraz siedzę i myślę, jak to zorganizować i nie wiem :(

Odwieczne pytanie - najpierw mamuśkę, czy najpierw maluchy? Jak złapię kotkę, to myślicie, ze dzieci podejdą do niej do transporterka? Czy raczej rozbiegną się na wszystkie strony :?
Chyba jednak lepiej maluchy ... bo kotka jak zwieje, to sobie poradzi, a dzieciaczki same nie.

Trzymajcie kciuki za łapankę.

... i proszę o rozpuszczanie wici, może ktoś w tym tłumie kociąt akurat te wypatrzy :oops:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lip 25, 2013 12:36 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Gdy byłam kiedyś w takiej sytuacji - najpierw wyłapałam maluchy, a potem zajęłam się matką.
Myślę, że taka kolejność jest dobra.
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 25, 2013 12:47 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Wczoraj mogłam od razu złapać jednego, ale uznałam, ze lepiej całą rodzinkę. Mam nadzieję, ze się uda wszystkie zlapać - nie wyobrażam sobie zostawić np jednego z kotką, albo jednego zabrac do klatki :?

Tak w ogóle zbiera sie na burzę :(
Mama miała rano zanieść budkę wiklinową, żeby choć namiastkę schronienia miały. Optymalną sytuacją byłoby, żeby siedziały w niej wszystkie, a ja tylko zgarnę budkę z zawartością (tak leń we mnie podpowiada ;) )

Pamiętam parę lat temu dwa maluszki na działkach, zimną już jesienią - rozbiegły się po działkach, dwa dni szukałam. Na szczęście się udało. Wtedy złapałam małego dzikuska na miskę w transporterku. Drugi był tak wystraszony swoim zgubieniem się, ze złapałam normalnie "za szmatki".

Ech, zeby udało się sreberkom znaleźć takie fajne domy jak tej dwójce sprzed paru lat :oops:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lip 25, 2013 12:58 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Iza, ja swoją trójkę wyłapałam do zwykłego kociego plastikowego transportera.
Właziły pojedynczo zwabione michą z tuńczykiem ;-)
Siedziałam cicho w pobliżu. Gdy delikwent się raczył, szybkim ruchem zamykałam drzwiczki i już był mój :-)
Dzikusy straszliwe były, ale dały się nabrać :lol:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 25, 2013 13:07 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Trzymam kciuki za udana lapanke :kotek:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102922
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 25, 2013 13:34 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Joasiu, a mamuśkę tez łapałaś od razu?

Chyba muszę to na 2 transporterki - do jednego niech włażą, do drugiego będę przekładać.
Powoli się plan klaruje ;)
Dodatkowe ręce też już zamówione.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lip 25, 2013 14:41 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Takie ślicznoty.. Kciuki za szybkie znalezienie domku! :ok:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 25, 2013 15:22 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Cudne sreberka :1luvu:
Kciuki za łapanie i domki :ok:

ewkaa

 
Posty: 10900
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Czw lip 25, 2013 16:23 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Avian pisze:Joasiu, a mamuśkę tez łapałaś od razu?

Mamuśka wypięła się na tę całą akcję i poszła w siną dal :lol:
Maluchy złapałam, oswoiłam i oddałam do domków, a mamuśka pojawiła się pół roku później w zaawansowanej ciąży :roll: .
Tym razem mi nie umknęła - pojechała na sterylkę aborcyjną i znalazła dom u Olaxiss z Kielc :)

Bałabym się przekładania z transportera do transoprtera - takie maluchy potrafią być strasznie waleczne. Możesz stracić rękę :twisted:
Ja łapałam pojedynczo, zawoziłam do domu i wracałam po następnego :) . W miarę szybko poszło :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 25, 2013 20:56 Re: Pń : 3 maluszki na działkach szukają DT/DS - łapanka

Już po łapance.

Totalna porażka :(
Kocicę bez problemów chwyciłam i zapakowałam do transporterka.
Kociaki siedziały metr od nas i obserwowały. Za diabła nie chciały podejsć - ani sznureczek, ani patyczek, ani miska, nic ich nie interesowało. W końcu wstawilam miskę do transporterka - za chwilę jeden maluch wszedł. Prawie rozniósł transporterek w szale ... a jest naprawdę maleńkim kociakiem, one mogą mieć słabe 2 miesiące ... Zaniosłam kotkę i malucha do altany do klatki. Kotka nadal spokojna, maluch w klatce zawisł jak nietoperek podczepiony do jej sufitu 8O
Nie było szans nawet, zeby go chwycić gołą ręką :(
Reszta kociąt się pochowała prawdopodobnie po krzakach i tyle było z dalszego lapania :(

Nie mogłam zostawić ich samych, więc mamusia i złapany maluszek wróciły z powrotem do reszty rodzinki :roll:

Nie wiem co dalej.
Nie mam pomysłu co dalej z kociakami - jeśli umieszczę je w klatce w altanie, nie oswoją się na pewno. One potrzebują większego kontaktu z człowiekiem. Są malutkie, więc pewnie bez problemów się oswoją, ale u człowieka, a nie w klatce same w altanie :?
Jak zostawię rodzinke w spokoju - kociaki albo zginą, albo zdziczeją do reszty, rozbiegną się po działkach i znów wrócę do sytuacji sprzed paru lat, kiedy na działkach było ponad 20 kotów.
Teraz została czwórka kastratów (która i tak przeszkadza działkowiczom :evil: )

Jeden plus akcji - widzę, ze nie będzie problemów z łapaniem kotki na sterylkę i na obsługę po zabiegu. Chyba, ze znów wczesniej zniknie na kilka tygodni czy miesięcy :roll:
Najchętniej wycięłabym ją już teraz, ale maluchy nie mogą zostać bez mamy.


Jakieś rady? Pomysły? Złote myśli? Wszystkie przyjmę ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt lip 26, 2013 9:28 Re: Pń : 3 maluszki na działkach - łapanka- totalna porażka

A może jednak zaczynać od maluchów? Nawet jakby to miało potrwać kilka dni? Wiem, że jeden nieborak w klatce będzie budził litość, ale za chwilę przecież dołożysz mu rodzeństwo. Matka i tak do nich podejdzie jak wystawisz klatkę poza altanę. O złapanie jej na końcu jestem spokojna.

W klatce w altanie się nie oswoją, to oczywiste. Bez obecności człowieka ani rusz :-(
W DT oswajanie poszłoby szybko. Już dokładnie nie pamiętam, ale u mnie to była kwestia chyba tygodnia.
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 26, 2013 10:06 Re: Pń : 3 maluszki na działkach - łapanka- totalna porażka

Widząc wczorajsze działania, to ze złapałam kotkę na początku nie miało znaczenia. One rozbiegły się w każdym kierunku ... Jedyny błąd, ze musiałam ją potem z powrotem wypuszczać.

Klatki z maluszkami nie wystawię z altany, ona jest właściwie stacjonarna, ogromna ...
Obserwowałam przez moment tego złapanego maluszka w klatce. On jest taki malutki, że nie zaryzykuję teraz zostawienia ich samych w klatce. Już mi kiedyś większy kociak próbował zwiać z klatki i się główką zaklinował :strach: Na szczęście to było w domu i szybko zareagowałam. W altanie gorzej, mógłby sobie krzywdę zrobić :( A pierwsze co zrobił to próbował główką, którędy wyjść :roll:

Na razie widzę wszystko w czarnych kolorach :oops: :(

Dam im raczej spokój na parę dni, niech się przyzwyczają do działki, na której teraz są, do obecnosci ludzi, do głosów. Spróbuję po weekendzie (i tak w weekend nie ma szans na łapankę, szczególnie przy ładnej pogodzie - grillowanie i leżakowanie na całego, masa ludzi).
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt lip 26, 2013 11:20 Re: Pń : 3 maluszki na działkach - łapanka- totalna porażka

Nie wiem, czy klatkę masz wolną na dłużej.
Ja chyba spróbowałabym wyłożyć ją otwartą na zewnątrz i tam wkładać przez jakiś czas miseczki z jedzeniem. Tak, by rodzinka się z nią oswoiła.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt lip 26, 2013 11:50 Re: Pń : 3 maluszki na działkach - łapanka- totalna porażka

Nie wystawię, za duża, ona jest już własciwie "zabudowana" - stoi na stałe w altanie, na niej śpią koty. To 1,6m x 1m x 1m klatka.
No i jak pisałam, kociaki nie są na mojej działce. Nie mogłabym ustawić komuś wielkiej klatki w ogrodzie :roll:
Gdyby rodzinka mieszkała na mojej działce - poradziłabym sobie. Oswoiłyby się z moją obecnością szybko i nie byłoby problemu ze złapaniem. Tamta działka cała poobsadzana krzaczkami, iglaczkami, mnóstwo skałek, zakamarków, kwiatków, dramat. Jeszcze muszę patrzec pod nogi, żeby kwiatka nie rozdepnąć. Na pewno dzięki tej gęstwinie krzaczków są bezpieczniejsze, ale trudno je wyłapać ręcznie. One na pewno wczoraj sobie siedziały w jakimś zakamarku i obserwowały, ja ich nie widziałam. Maluchy w każdym razie mają zabawę :lol:


... ale pomysł z klatką i miską jest dobry. Tylko musiałaby być mniejsza klatka, otwarta cały czas - tam sobie jadły przez parę dni, aż w końcu podczas jedzenia bęc! Zamknięta :twisted:
Dobra byłaby taka jak klatka-łapka, ale nie mogłaby się zamykać. Można tak ustawić klatkę-łapkę, że się nie zamknie?
Chociaż ... chyba lepiej, żeby nie była też za mała, bo powinny wszystkie trzy na raz wejść do środka. Ufff, skomplikowane to wszystko :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości