Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 25, 2013 8:34 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Szkoda że tak daleko mieszkam bo chętnie bym przygarnęła Morelkę i Migdała na czas Twojego wyjazdu.
Mogłabym udostępnić im pokój gościnny bez kontaktu z innymi kotami.
Tylko że to kawał drogi... :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lip 25, 2013 9:01 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Może by Dorta się zajęła [ :D ], ale to długo, a poza tym chciałabym, żeby ktoś mieszkał... Rozumiecie, te niejedzące koty, rozmrażanie mięsa, czekanie zjedzą nie zjedzą. Przyzwyczajenie Migdala do siebie...
Pewnie u Ciebie Broszka, byłoby im jak w raju, ale poza tym, że daleko to wolałbym uniknąć drastycznych zmian - przewożenia tam i z powrotem. W razie choroby któregoś z nich - byłabym załatwiona zupełnie.

Moja macocha, Zosia, miała udar niedokrwienny. Jest w szpitalu na Karłowicach. Główne porazenie - mowa. Trudno się kontaktwać. Jest świadoma, porusza kończynami, ale wymaga obsługi i karmienia. Jej ponad 80 letnia siostra starsza, ma kłopot z rękami - bardzo jej sie trzęsą, czeka na operację. Nie da rady jeździć codziennie w te upały... Kilka przyjaciółek w podobnym wieku .. co ja będę mówić. I tyle jeśli chodzi o rodzinę i krewnych.
Jak po powrocie do domu, to nawet nie myślę, tym bardziej, ze to pewnie nie szybko.
Moich dzieci nie ma - sa na wczasach, nawet nie zawiadamiałam. Jak przyjadą - pójdą do pracy. Od rana do wieczora + 2-letni Grześ...
Nasze szpitale.. Dużo nie brakowało, żebym straciła panowanie nad sobą wczoraj.
Potrzebny logopeda. Nie wiadomo czy w szpitalu sie znajdzie , bo mało i sezon urlopowy.
Myślę i myślę.. i nic.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25714
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 25, 2013 10:48 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Jak zaryzykujesz, to je wezmę do siebie. Imbir pokaże Migdałowi gdzie się chować.
A Morelka jako jedyna panienka w tym gronie nie powinna narzekać.
A jak będzie dobrze, to na czas remontu moje by wylądowały u Ciebie.
Bo z małego remontu, który miał być na tydzień , zrobił się spory i nie wiem czy miesiąc starczy...
Dorta
[/img]
Obrazek
Aresku , byłes ze mną 17 lat. Niby długo , a jednak krótko . Ale pewnie zawsze byłoby za krótko.

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lip 25, 2013 13:04 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

8O Nie, nie zaryzykuję - ale dzięki za propozycję.
Jeszcze sie nie wyprostowało mi finansowo po operacji Moreli. Nie mówiąc o jej stresie.
Brak mamusi, nowe miejsce, trzy nowe koty???!!!
Może byłoby fajnie ...może. Ale ryzyko jest zbyt duże.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25714
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 25, 2013 13:59 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Współczuję, strasznie ciężka sprawa...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lip 25, 2013 16:24 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Slynny szpital na Koszarowej :evil:
Tam w ogóle ciężko się z kimkolwiek dogadać; o dojeździe nie mówię.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 25, 2013 16:56 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Tzw. Koszmarowa :?
Z tego wszystkiego to dojaz - jak dla mnie - najlepszy.
Wsiadam w A zaraz przy Dworcowej i jadę pod sam szpital ok. 25 min. Podobnie z powrotem.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25714
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 26, 2013 8:47 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

:(
No to się porobiło...
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 26, 2013 9:09 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Wspólczuję, ciężko masz... :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 26, 2013 9:15 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Przykro mi - to masz teraz niezłą jazdę :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 26, 2013 9:22 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

felin pisze:Slynny szpital na Koszarowej :evil:
Tam w ogóle ciężko się z kimkolwiek dogadać; o dojeździe nie mówię.

Aż taką złą reputację ma ten szpital?
Nie znam go ale mam wrażenie że chyba wszędzie jest równie beznadziejnie :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 26, 2013 10:57 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Jest lepiej :ok: Nie muszę jechać na szybko. Z. sama je i siada. I mówi coraz lepiej :D Rozmawiałam z lekarzem - o ile nic się nie wydarzy to idzie ku dobremu.
Znam tam osobiście jednego lekarza, z innej 'części' szpitala, nigdy nie leżałam, więc trudno mi powiedzieć dokładnie. Z. ma wyjątkowo pozytywny stosunek do ludzi i ich pracy, więc na ogół nie narzeka.

Ten upał jednak utrudnia chodzenie tam jej siostry i samo leżenie w salach. I moje zdenerwowanie wzbudziły takie sprawy jak brak jakegokolwiek wiatraka, brak telewizora [którego sama nie mam i nie lubię ] w sali gdzie leżą chorzy, którzy nie czytają, nie chodzą, nie mają radia również i często nie mogą spać. No, cokolwiek co by pozwoliło nie myślec. Choć uważam myślenie za objaw pozytywny.. , ale z przerwami czasem..
O sposobie podawania posiłków to już nawet nie piszę. Ktoś zrobił kasę na tacach chyba i jednorazówkach - czysty obłęd.
I oczywiście nie ma niczego - co jest sprawą znaną - jakichś kubków, ręcznikow, wieszaków, stołków... ech...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25714
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 26, 2013 11:43 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Jest lepiej :ok: Nie muszę jechać na szybko. Z. sama je i siada. I mówi coraz lepiej :D Rozmawiałam z lekarzem - o ile nic się nie wydarzy to idzie ku dobremu.
Znam tam osobiście jednego lekarza, z innej 'części' szpitala, nigdy nie leżałam, więc trudno mi powiedzieć dokładnie. Z. ma wyjątkowo pozytywny stosunek do ludzi i ich pracy, więc na ogół nie narzeka.
:ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 26, 2013 17:16 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

hanelka pisze:
morelowa pisze:Jest lepiej :ok: Nie muszę jechać na szybko. Z. sama je i siada. I mówi coraz lepiej :D Rozmawiałam z lekarzem - o ile nic się nie wydarzy to idzie ku dobremu.
Znam tam osobiście jednego lekarza, z innej 'części' szpitala, nigdy nie leżałam, więc trudno mi powiedzieć dokładnie. Z. ma wyjątkowo pozytywny stosunek do ludzi i ich pracy, więc na ogół nie narzeka.
:ok:

Super :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 26, 2013 17:20 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Dobrze że się poprawia Twojej macosze :ok: I że masz znajomego lekarza w okolicy - to zawsze dodatkowy punkt zaczepienia i wsparcia, nawet jeśli nie pracuje na tym oddziale :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 5 gości