TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 23, 2013 21:41 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Przyjadę i ukradnę :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 23, 2013 21:46 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

nie no, Rudi :1luvu: :1luvu: wymiatasz :1luvu:

Ela, przykro mi, ale moje zycie i moje zdrowie jest najwazniejsze, jesli komus to przeszkadza, to juz nie moj problem, sory.
Jesli ktos oczekuje ode mnie pomocy to niech sie do mnie dostosuje a nie ustala warunki jak kiedy mam pomoc.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto lip 23, 2013 22:11 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Widzisz, kiedy my wszyscy kombinowaliśmy jak się zgrać , aby pomóc, Ty wynajdywałaś powody aby tego nie zrobić. I taka między nami różnica.
Nie przejmuj się, nikt nawet nie liczył na to iż nam pomożesz. Brudna robota. Rozumiemy.
Przyjdziesz kiedyś, wygłaskasz kotki i pieski i będzie git :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 23, 2013 22:14 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

:ok: :ok: :ok: za całokształt.
Że też te Tychy tak daleko :evil:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 23, 2013 22:21 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

phantasmagori pisze:Widzisz, kiedy my wszyscy kombinowaliśmy jak się zgrać , aby pomóc, Ty wynajdywałaś powody aby tego nie zrobić. I taka między nami różnica.
Nie przejmuj się, nikt nawet nie liczył na to iż nam pomożesz. Brudna robota. Rozumiemy.
Przyjdziesz kiedyś, wygłaskasz kotki i pieski i będzie git :ok:



Elu wyjęłaś mi to wszystko z ust !!! :ok:
I muszę przyznać, że bardzo delikatnie to ujęłaś :mrgreen:

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lip 23, 2013 22:22 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

phantasmagori pisze:Przyjadę i ukradnę :mrgreen:


Zapraszam ale ukraść nie dam :D co najwyżej pomiziać i wymietosić :ryk:

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lip 23, 2013 22:29 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kociara82 pisze:Ela, przykro mi, ale moje zycie i moje zdrowie jest najwazniejsze, jesli komus to przeszkadza, to juz nie moj problem, sory.
Jesli ktos oczekuje ode mnie pomocy to niech sie do mnie dostosuje a nie ustala warunki jak kiedy mam pomoc.


To my będziemy pracować w warunkach zagrożenia życia i zdrowia :strach: :strach: :strach:
A pomoc polega na tym, że jest spontaniczna, bezinteresowna i po prostu taka ludzka od serca. Nie stawia się warunków : pomogę ale.... , to nie jest pomoc, to interes.
Ja jeśli nie chcę, nie mogę piszę, że mnie nie będzie i już.

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lip 23, 2013 23:36 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kurcze, faktycznie o zagrożeniu zdrowia i życia nie pomyśleliśmy :strach:
Czyli do ekwipunku dodajemy kaski, ochraniacze, ubezpieczenie od zdrowia i życia :roll:
Acha. Nie zapomnijcie spisać testamentów :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 23, 2013 23:43 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Grosziwo pisze:
Kociara82 pisze:Ela, przykro mi, ale moje zycie i moje zdrowie jest najwazniejsze, jesli komus to przeszkadza, to juz nie moj problem, sory.
Jesli ktos oczekuje ode mnie pomocy to niech sie do mnie dostosuje a nie ustala warunki jak kiedy mam pomoc.


To my będziemy pracować w warunkach zagrożenia życia i zdrowia :strach: :strach: :strach:
A pomoc polega na tym, że jest spontaniczna, bezinteresowna i po prostu taka ludzka od serca. Nie stawia się warunków : pomogę ale.... , to nie jest pomoc, to interes.
Ja jeśli nie chcę, nie mogę piszę, że mnie nie będzie i już.

Iwonko bardzo dobrze to ujęłaś. Pomaga się wtedy, kiedy pomoc jest potrzebna, bez warunków i od serca.
Ale do tego trzeba chyba dorosnąć :roll:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 23, 2013 23:46 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

phantasmagori pisze:Kurcze, faktycznie o zagrożeniu zdrowia i życia nie pomyśleliśmy :strach:
Czyli do ekwipunku dodajemy kaski, ochraniacze, ubezpieczenie od zdrowia i życia :roll:
Acha. Nie zapomnijcie spisać testamentów :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

:smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3:

A teraz spadam spać , Maciej i Rudi już zajęli odpowiednie miejsca na moim łóżku biorąc między siebie Żabcię... znów przyjdzie mi prosić towarzystwo o odrobinę miejsca :D Dziewczyny jak zwykle mądrzejsze i śpią na swoich posłankach :D
Dobranoc !
Miziaki dla Justysiowych zwierzaczków :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Śro lip 24, 2013 1:18 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Pewnie już sobie poradziłaś i śpisz, ale zdradzę Ci patencik :mrgreen:
Otóż wchodzisz do wyra od strony poduszek, następnie wężowym ruchem wsadzasz jedną nogę między koty, potem drugą . Mościsz się, trochę rozpychasz, udajesz że nie słyszysz pomruków niezadowolenia :mrgreen:
Przewrotka w nocy na drugi bok:wyciągasz wężowym ruchem nogi spomiędzy kotów, kopyrtasz się, i zamieniasz nogami na miejscówki. Przy odrobinie szczęścia unikniesz reprynendy :mrgreen:
I kuruj się kobieto, bo stroju nurka już nie wykombinujemy :roll:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 24, 2013 7:16 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

phantasmagori pisze:Pewnie już sobie poradziłaś i śpisz, ale zdradzę Ci patencik :mrgreen:
Otóż wchodzisz do wyra od strony poduszek, następnie wężowym ruchem wsadzasz jedną nogę między koty, potem drugą . Mościsz się, trochę rozpychasz, udajesz że nie słyszysz pomruków niezadowolenia :mrgreen:
Przewrotka w nocy na drugi bok:wyciągasz wężowym ruchem nogi spomiędzy kotów, kopyrtasz się, i zamieniasz nogami na miejscówki. Przy odrobinie szczęścia unikniesz reprynendy :mrgreen:
I kuruj się kobieto, bo stroju nurka już nie wykombinujemy :roll:


:ryk: :ryk: :ryk:
Fifi [*] 14.07.2011

meg80

 
Posty: 309
Od: Śro lut 06, 2013 21:08
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro lip 24, 2013 15:48 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

phantasmagori pisze:Pewnie już sobie poradziłaś i śpisz, ale zdradzę Ci patencik :mrgreen:
Otóż wchodzisz do wyra od strony poduszek, następnie wężowym ruchem wsadzasz jedną nogę między koty, potem drugą . Mościsz się, trochę rozpychasz, udajesz że nie słyszysz pomruków niezadowolenia :mrgreen:
Przewrotka w nocy na drugi bok:wyciągasz wężowym ruchem nogi spomiędzy kotów, kopyrtasz się, i zamieniasz nogami na miejscówki. Przy odrobinie szczęścia unikniesz reprynendy :mrgreen:
I kuruj się kobieto, bo stroju nurka już nie wykombinujemy :roll:


Jakoś dałam radę :D
Co do kurowania to spoko, jakby co to dwa tampony OB do nochala i będę biegać ze sznureczkami dyndającymi z nosa :mrgreen:

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Śro lip 24, 2013 21:17 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

poczekam sobie az wy bedziecie w mojej sytuacji, wtedy ja bede miec niezly z was ubaw :ok:
coraz wiecej niestety na tym forum pseudo celebrytow :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lip 25, 2013 0:04 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kociara82 pisze:poczekam sobie az wy bedziecie w mojej sytuacji, wtedy ja bede miec niezly z was ubaw :ok:
coraz wiecej niestety na tym forum pseudo celebrytow :ryk:


Inteligentny człowiek zanim użyje wyrazu, którego nie rozumie, zasięgnie wiedzy choćby z Wikipedii.
Wie również iż zdanie zaczyna się z dużej litery, jak i z dużej pisze się Ty oraz Wy. Ot podstawy.
Gdy pycha do śmieszności popycha, wtedy żenada słowami włada :wink:
Wytłumaczę Ci może słowo "celebryta".
Zgodnie z definicją sformułowaną przez Daniela Boorstina w 1961 roku, celebryta to osoba, która jest znana z tego, że jest znana. Ot taka panna która pracą się nie zhańbi, obowiązków niema, zwierzęcia pod opieką ani grama, nie mówiąc już o krzty wiedzy i doświadczenia, za to usiłuje uprawiać lansik, gdzie tylko może, wypowiadając się wszędzie i nie na temat. Poproszona zaś o konkretną pomoc boi się połamać pazurki, wymyślając przedziwne powody. A to blaza się na szlachetnej stópce zrobiła, a to komarek w rączkę ukąsił, a to pięciokilowy piesek prawie zrzucił ze schodów, nie mówiąc już o innych strasznych rzeczach, które się celebrytce przytrafiają. Już nie wspominam o wzorku, który odbił się na szanownych skarpetkach, dzielnej Celebrytki, przeciąganej przez góry i wądoły. :strach:
I czyjże nam się tutaj żenujący obraz mili Państwo wyłania? :roll:
Tak więc pozwól iż pseudo celebryci, ot tak po prostu, z dobrego serca, bezinteresownie zrobią, co trzeba zrobić. Bez stawiania warunków i lansu. Tak zwyczajnie, z szacunku do Justyny i tego co robi.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Majestic-12 [Bot] i 129 gości