Kulek Pomponiusz w Toruniu rządzi...!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 22, 2013 7:46 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Katia80 pisze:
Felis domesticus pisze:Katiu80 kochana! Od czwartku 25 lipca mam załatwiony urlop i jak najbardziej chcę skorzystać z Twojej propozycji( 13.43 w Lublinie, powrót 16.25), dziękuję za wsparcie!

Więc czwartek? Wyślę PW z moim numerem telefonu.

Kochane dziewczyny Obrazek
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pon lip 22, 2013 19:36 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Felis domesticus pisze:Wezmę ze sobą kocie szelki, ale na wszelki wypadek także szelki mojego mniejszego psa


Ale szelki tylko dodatkowo do transporterka? Bez transporterka nawet nie probuj wiezc kota ;)
A gdzie Ty chcesz wstawic jakas kuwete?
Kota przewozi sie w transporterku wyscielonym podkladami, majac dodatkowe podklady na wymiane. Podklady (takie kocyki wchlaniajace wilgoc jak pieluchy) sa do kupienia w Rossmannie lub aptece.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 22, 2013 23:57 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Czytałam na jakimś wątku, że w czasie przekładania kota z transportera do transportera kot nawiał.
Dziewczyny pisały że najbezpieczniej robić to w zamkniętym pomieszczeniu.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lip 23, 2013 7:50 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Właśnie już się nad tym zastanawiałam. Myślę, że po prostu zamkniemy się w dworcowej toalecie.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12779
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 23, 2013 13:09 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Moje kochane!Dokładnie to samo zamierzam, jeśli będę musiała zmienić Kuleczce podkład albo z jakichkolwiek innych przyczyn otworzyć transporter. Po prostu zamkniemy się z Kulką w WC.Do podawania picia i ewentualnie jedzenia transporter ma u góry mały otwór zamykany klapką z zatrzaskiem, w sam raz, żeby włożyć/wyjąć mniejszą miseczkę.

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto lip 23, 2013 16:13 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Witajcie Kochani :kotek:

Dzisiaj był fajny dzień :D

Po pierwsze: rozmawiałam z Panią z toruńskiej Fundacji "Kot", celem zasięgnięcia opinii odnośnie przyszłego domku Pana Kuleczki 8)
Dowiedziałam się, że domek jest pro-zwierzęcy w każdym calu, odpowiedzialny, troskliwy, dba nie tylko o zwierzaczki, z którymi mieszka, ale również o inne potrzebujące pomocy...
Więc kocio trafia w bardzo dobre ręce :ok: które na dodatek same po niego przyjadą :1luvu:

Po drugie: rozmawiałam dzisiaj z przyszłym domkiem, czyli z Małgosią - Felis domesticus :D
Małgosia solidnie przygotowuje się do podróży, być może będzie miała kilka pytań w związku z tym, więc również proszę wszystkie doświadczone w temacie ciocie o pomoc :kotek:
Poza tym uzgodniłyśmy, że umowa adopcyjna przygotowana przeze mnie pojedzie z Kulką i Kati80 do Lublina, a jak się nie wyrobię :oops: to pójdzie pocztą i Małgosia jeden egzemplarz odeśle na adres Lecznicy :ok:
Wstępnie jesteśmy umówione na wizytę poadopcyjną, więc jeśli jest ktoś chętny z Torunia lub okolic, kto za jakiś czas ma ochotę spotkać się z przyszłym domkiem i przekazać nam tutaj wrażenia z wizyty, to proszę o odzew :wink:
Acha, dodam jeszcze od siebie, że bardzo miło się rozmawiało z Małgosią - to ciepła i kontaktowa osoba i bardzo się cieszę, że otworzyła serducho dla Pana Kuleczki :D , dziękuję Ci bardzo Małgosiu Obrazek
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Wto lip 23, 2013 17:00 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

wobec powyższego (tak sie cieszę ,że Kulka znalazł wspaniały dom )pozostało więc trzymac wielkie kciuki za bezproblemowa podróż i czekamy na pierwsze wrażenia Pana Kuleczki z domu :ok: :ok: :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 23, 2013 17:50 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Felis domesticus pisze:Moje kochane!Dokładnie to samo zamierzam, jeśli będę musiała zmienić Kuleczce podkład albo z jakichkolwiek innych przyczyn otworzyć transporter. Po prostu zamkniemy się z Kulką w WC.Do podawania picia i ewentualnie jedzenia transporter ma u góry mały otwór zamykany klapką z zatrzaskiem, w sam raz, żeby włożyć/wyjąć mniejszą miseczkę.


Trzeba poprosic w lecznicy, zeby nie karmili Kuleczki przed podroza. Jesli bedziecie wracać z Lublina o 16.25, to najwyzej male sniadanko z rana ;) Troche chrupek - chyba to bezpieczniejsze niz mokre. Ja bym nie karmila podczas podrozy. Chyba ze jakies smakolyki typu kabanoski w nieduzych ilosciach. Lepiej jak kocio bedzie przeglodzony niz ufajdany i zestresowany.
Traktowanie kotka podczas podrozy uzalezniam od oceny ryzyka. Wiele kociakow wiozlam na kolanach, a inne znow w zamknietym transporterze. Szczegolnie jak wioze pare kotow, to sie nie wyglupiam, tylko czytam ksiazke ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 23, 2013 18:18 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Ja wiozłam kota raz pociągiem, na kolanach, bez szelek (kot nie zaplanowany, wzięty z szosy przy cmentarzu w małej podlubelskiej miejscowości). Podróż trwała tylko około 40 minut, nic złego się nie wydarzyło (tylko pasażerowie się przyglądali ;)). Poza tym jeżdżę z kotami w transporterze komunikacją miejską do weta, trwa to, w zależności od momentu w ciągu dnia, 20-40 minut. Oprócz jednego incydentu, kiedy Krzyś, jeszcze wtedy chory, zsiusiał się (w podkład) i ludzie zaczęli się ode mnie odsuwać, nigdy nie miałam problemów.
Pan Kuleczka będzie w podróży dużo dłużej, jadąc ze mną z Biłgoraja, raczej podkarmiany nie będzie, mój transporter nie ma udogodnienia w postaci górnej klapki, a otwierać go nie zamierzam. Boję się tylko tego, że kocurek będzie się bardzo stresował jazdą po wybojach (polskie drogi :? ) i szumem, hałasem. Dlatego uważam pociąg za lepszy środek transportu na długie dystanse dla kota. No, ale niestety, kiedyś część pociągów Lublin-Zamość jechała przez Biłgoraj, jednak dziś to miasto jest w rozkładach pominięte.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12779
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 23, 2013 18:24 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Bagienka pisze:Acha, dodam jeszcze od siebie, że bardzo miło się rozmawiało z Małgosią - to ciepła i kontaktowa osoba i bardzo się cieszę, że otworzyła serducho dla Pana Kuleczki :D , dziękuję Ci bardzo Małgosiu Obrazek

Wszystko prawda :)
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12779
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 23, 2013 19:18 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Gdy w Lublinie przejmowalam do pociagu kociaki, ktore do Lublina dojezdzaly autem, to z zasady swoje potrzeby zalatwialy juz w aucie, ja mialam spokoj w dalszej drodze :mrgreen:
Ale to byly male kociaki, nikt ich wczesniej nie przeglodzil, a warto oszczedzic kotu problemow i nie karmic od rana.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 23, 2013 20:27 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Moje kochane! Zadzwonię jutro do pani dr i uzgodnimy karmienie.Jeśli od rana nie będzie jadł, a w domu będziemy do 22.30,to o "suchym pyszczku" Kulka będzie do "pi razy drzwi" 15 godzin. Oczywiście wodę niegazowaną zabieram dla niego.

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto lip 23, 2013 20:29 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Bagienko :1luvu: Katia80 :1luvu: Małgosiu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
jesteście cudowne i kochane :1luvu:

często na dworcach są toalety z otwartą przestrzenią na dole i na górze :roll:
może wtedy znajdziecie jakieś inne pomieszczenie i życzliwych ludzi, którzy je Wam udostępnią

jeśli tak się zdarzy,że nie trzeba będzie zmieniać podkładu (polecam maty pieluchowe na łóżko Tena)
to najlepiej przyłożyć jeden transporterek do drugiego bez wyjmowania Kuleczki

a jeśli Pan Kuleczka będzie spokojny to może sobie siedzieć w szelkach na kolanach Małgosi
albo na takim podkładzie na fotelu obok

wierzę, że z Bożą pomocą wszystko będzie dobrze
to, że Małgosia znalazła i od pierwszego wejrzenia pokochała Pana Kuleczkę to cud :D

Małgosiu 1000 buziaków dla Ciebie :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 23, 2013 22:15 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

Ja to już czekam tylko, aż będzie można wątek zamknąć :wink:

Bo mi marchewka przez to miau.pl zarasta :twisted: :lol:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Śro lip 24, 2013 10:04 Re: Lubelskie: niedowidzący Pan Kuleczka :) prosi o dom...

jak już pan Kuleczka będzie w domu u Małgosi
to mam nadzieję, że Małgosia założy nowy wątek
gdzie będzie duuuużo relacji i zdjęć :D

ciekawe jak będzie się teraz nazywał Pan Kuleczka :kotek:
a jak go nazywaja w lecznicy ? i czy reaguje na to imię ?

a może Miziak mógłby dostać swój kocyk z lecznicy,
żeby na początku miał jeszcze ten swój znany mu dobrze zapach

i może też przydałyby się te chrupki, które dostaje w lecznicy,
żeby miał na drogę do pochrupania co jakiś czas i żeby miał to co zna i lubi

bo oprócz stresu związanego z podróżą,
jeśli do tego będzie głodny to też będzie dodatkowo zestresowany

może najlepiej będzie jak Kuleczka będzie od razu przy zmianie transporterka
na dworcu ubrany w szelki, żeby już był gotowy też do podróży na kolanach Małgosi
jeśli Małgosia uzna że tak będzie bezpieczny i szczęśliwszy

Kuleczko Przytulaczku szczęśliwej drogi i radości w nowym domu :1luvu:

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan, MB&Ofelia, zuzia115 i 25 gości