12 łap i 4 kopyta: koniec części I, zaproszenie do II :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 22, 2013 21:18 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Taką bajeczkę włączyli kiedyś Jasiowi rodzice, jak wychodzili do teatru, a opiekunka nie mogła tego wieczoru przyjść...
Tato uroczyście wręczył Jasiowi swoje wypasione, reporterskie słuchawki, żeby sobie mały komfortowo, w stereo posłuchał.
I poszli.
Wrócili po 3 godzinach, i już od progu słyszą z pokoju dziecięcego taki rytmiczny odgłos - tłuczenie jakby, czy walenie czymś..
Biegną przerażeni i zbliżając się do pokoju Jasia, słyszą też rozpaczliwy głosik "CHCĘ!! CHCĘ...! CHCĘ!!!"
wpadają do pokoju, dziecko siedzi pod adapterem, słuchawki przekrzywione na głowie, buzia cała w siniakach, tłucze głową w ścianę i nie przestaje krzyczeć! Zaszokowany ojciec zdejmuje szarpnięciem słuchawki z głowy synka, przykłada do ucha...
a tam słychać z adapteru, w którym zacięła się igła:
- Chcesz, opowiem ci bajeczkę?....chcesz, opowiem ci bajeczkę?... chcesz, opowiem ci....

:mrgreen:
a tak się mnię skojarzyło ^^
KotkaWodna
 

Post » Pon lip 22, 2013 21:40 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Nostalgia mnie ogarnęła - adapter fonica i płyta pocztówkowa i Cztery słonie , wesołe słonie , każdy kokardkę ma na ogonie.......
Albo jak w kuchni zmywam naczynia i klepię po kolei Lokomotywa, Rzepka i Ptasie radio .....

Boszszsz - kiedy to było 8O :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16635
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 22, 2013 21:52 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

izka53 pisze:Nostalgia mnie ogarnęła - adapter fonica i płyta pocztówkowa i Cztery słonie , wesołe słonie , każdy kokardkę ma na ogonie.......
Albo jak w kuchni zmywam naczynia i klepię po kolei Lokomotywa, Rzepka i Ptasie radio .....

Boszszsz - kiedy to było 8O :oops:

mama mi to śpiewała jako kołysankę, jak byłam brzdącem. to to jest jakaś piosenka, a nie jej twórczość własna? 8O 8O
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon lip 22, 2013 22:21 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Oczywiście, ze piosenka:-) Śpiewały ją Smoki - niejaki Telesfor i Teodor. Dzięki nim odkąd pamiętam chciałam mieć SMOKA.No i miałam......

".....a gdy obeszły już swiat cały, to podskoczyły i się zaśmiały trąby podniosły swe do góry i trabią w chmury. Hej łatwo obejśc ten cały świat gdy obok brata wędruje brat, cóż nam uczynić moze zło, gdy zawsze razem są.....4 słooooooonie zielone słonie "

Z pamięci:-)...wiec pomyłki możliwe.

Taaaak Księżniczka taką własnie miała kreację. Moją ukochaną bajką z płyty był Piotruś Pan, a najbardziej odjazdowy zdecydowanie transowy Czarodziejski Młyn.....matuśku do tej pory pamiętam motyw przewodni...."Smęęęęęęęęęętowo wysiaaaaaaadać"


Kotko Wodna poległam :ryk:
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon lip 22, 2013 22:46 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

ezzme pisze:a w temacie kocim to nieodmiennie zachwycam się białymi wąsiskami i brwiami Starego :1luvu:

Milord, to i starzeje się z klasą ;) Za młodu był księdzem (cały na czarno z ledwo widoczną białą koloratką), a gdzieś tak koło 7 czy 8 roku życia zaczęły mu siwieć wąsy i brwi. Po jednym. Przez jakiś czas wyglądał, jakby miał ze dwa wąsy i dwa włoski w brwiach, bo na czarnym tle tylko te pojedyncze posiwiałe było widać :D

Mózg dziś gdzieś zgubiłam :> Pojechałam do Chimery, przyprowadziłam ją pod koniowiąz, wyniosłam sprzęt, zarzuciłam jej na grzbiet taki kawałek polaru, który ją zabezpiecza przed jedną ocierającą klamrą. Puknęłam się w głowę, że jej nie wyczyściłam. Zdjęłam z niej ten polar, wyczyściłam jej kopyta, zakręciłam się koło niej, zarzuciłam jej ten polar, na to potnik i pas, dopięłam… Po czym uświadomiłam sobie, że kopyta to owszem, wyczyszczone — ale tylko kopyta :D Na szczęście mój gość w sobotę ją fest wyszczotkował, a ona raczyła się nie upieprzyć, więc już tak pojechałam bez czyszczenia jej.

Tak mi się na tę okoliczność dowcip przypomniał:

Pewien Eskimos wrócił do swego igloo i tak myśli: „Coś miałem zrobić… Aha, psy wyprząc i nakarmić!”. No to wyprzągł psy, nakarmił je, ale dalej nie daje mu spokoju poczucie, że o czymś zapomniał. Wreszcie sobie przypomina: „Mięso miałem podzielić na porcje!”. Podzielił mięso, ale czuje, że jeszcze o czymś nie pamiętał. „Ach, przecież miałem żonę przelecieć” — co też uczynił. Zakończyli akt, a on dalej skrobie się w głowę: „Kurde, psy wyprzęgnięte i nakarmione, mięso podzielone, żona przeleciana… Ale miałem chyba zrobić coś jeszcze. Aaa!!! Narty miałem zdjąć!”.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 22, 2013 23:39 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Umarłam :ryk:

Muszę poszukać "sowich" zdjęć Borysa. Aż się proszą do tego wątku ;)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lip 23, 2013 7:50 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Jeszcze w temacie bajek - dla moich dzieci hitem absolutnym był Król Bulll z rewelacyjna kreacją Kobuszewskiego, któraś pamięta?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto lip 23, 2013 9:39 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

[quote="shira3"]Jeszcze w temacie bajek

Lata jeszcze 60-te, adapter i ja drąca się wraz z płytą ..jestem zakochaaaaaaana w barooooona Barabaaaaana..Tata się zbulwersował (był jeszcze przedwojenny), że mu dziecko na lafiryndę wyrośnie :wink:
I jeszcze było z Kopciuszka ...oj mamo, oj mamo, ciągle w kółko to saaaamo.."
Byli czasy......, oj byli.....to se ne wrati :cry: :cry: :cry:

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Wto lip 23, 2013 10:36 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Tymoteusz Rymcimcim - to była moja ulubiona z tych małych analogowych. Ale Kopciuszka tez znałam na pamięć.....I Śpiącą Królewnę......ech. A wiecie, ze te wszystkie bajki z analogów teraz wychodzą na CD - mają nawet te same okładki. Seria się nazywa Bajki Grajki - kupiłam sobie parę......a tak przez sentyment. Moje dziecko nie bardzo chciało słuchać, moze już ciut przyduża była jak je znalazłam.


Aaaa jeszcze Muchy Króla Apsika:).
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lip 23, 2013 11:32 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Neigh pisze:Tymoteusz Rymcimcim - to była moja ulubiona z tych małych analogowych. Ale Kopciuszka tez znałam na pamięć.....I Śpiącą Królewnę......ech. A wiecie, ze te wszystkie bajki z analogów teraz wychodzą na CD - mają nawet te same okładki. Seria się nazywa Bajki Grajki - kupiłam sobie parę......a tak przez sentyment.

Tym, którym nie udało się kupić tej cedekowej wersji, podpowiadam, że Chomik jest dobry na wszystko ;)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 23, 2013 12:17 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Pozwolę sobie odejść od tematu piosenek i wrócić na chwilę do Chimery, bo dopiero co nadrobiłam zaległe strony. :mrgreen:

Flox, co toto jest, co ona ma na grzbiecie, bo nie wygląda jak siodło? Nie, nie mam na myśli jeźdźca. :ryk:
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Wto lip 23, 2013 13:03 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

sia pisze:Flox, co toto jest, co ona ma na grzbiecie, bo nie wygląda jak siodło? Nie, nie mam na myśli jeźdźca. :ryk:

Pas woltyżerski/hipoterapeutyczny, tak to wygląda bez konia (zdjęcie wyguglane, ale to dokładnie ten model, tyle że ja do tych bocznych pętli mam jeszcze doczepione strzemiona):

Obrazek

Bo ja oczywiście wszystko muszę robić po swojemu, jeździć też ;) Jeżdżę więc nie w siodle (mimo że je mam), tylko na tym pasie. Fajna sprawa i dla konia (bo pas jest lżejszy niż siodło i jest o wiele mniejsze ryzyko poważnych urazów — jak coś się źle ułoży czy dopnie, to grozi najwyżej małe otarcie, i to nie na grzbiecie, tylko zwykle gdzieś przy klamrach), i dla mnie (łatwiej mi utrzymywać równowagę, trudniej spaść, łatwiej wsiadać i zsiadać, latem nic w tyłek nie parzy, a zimą mam luksusowe podgrzewane siedzenie :D).

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 23, 2013 13:11 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Fajne, podoba mi się idea takiego nietypowego wykorzystania. Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś brykał na pasie do woltyżerki.

Chyba się tam wybiorę do ciebie oblukać jak będę w okolicy. :wink:
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Wto lip 23, 2013 13:50 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

sia pisze:Fajne, podoba mi się idea takiego nietypowego wykorzystania. Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś brykał na pasie do woltyżerki.

Chyba się tam wybiorę do ciebie oblukać jak będę w okolicy. :wink:

Jestem wyjątkowa pod każdym względem, tylko niestety w większości spraw w negatywną stronę :twisted:

Jakby co, to zapraszam, będzie znów miał kto mi Chimerę wyczyścić :smiech3:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 23, 2013 13:55 Re: 12 łap i 4 kopyta: dzień jak co dzień

Nie ma problemu, lubię obcować z końmi. Szorować też lubię. Toż to czysta przyjemność. :mrgreen:
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 27 gości