[']Atak szału kota. Pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 20, 2013 1:02 [']Atak szału kota. Pomoc

Witam
Chciałem prosić o pomoc . Dzisiaj okolo 21 godziny poszedłem się ogolić . Kot jak zawsze kręcił się obok mnie . Wyszedłem na chwile z łazienki z pianką do golenia na twarzy , jak wróciłem kot na mnie spojrzał i dostał szału . Zaczął mnie atakować , rzucał się na twarz i zaczął wyć jakby ktoś coś mu robił . Przybiegła moja przestraszona tym krzykiem narzeczona i na nią też kot się rzucił . Ona uciekła ,a ja z ręcznikiem wyciągniętym przed siebie (pomiędzy mną a kotem -aby na mnie nie skoczył) broniłem się przed kotem. Kot w pewnym momencie się lekko uspokajał - choć ciągle warczał , a nagle znowu zaczynał atakować - wyskakiwać na wysokość twarzy z pazurami . Rzuciliśmy na kota koc i uciekliśmy do łazienki. Po godzinie kot się uspokoił - zjadł i umył się . Moja narzeczona wyszła delikatnie z łazienki , ale jak ja chciałem , to kot podbiegał od razu do dzwi - choć nie atakował . Poprosiłem narzeczoną o spodnie - w celu złagodzenia obrażeń od podrapań . Wtedy zaatakował ją . Siedzieliśmy ponad godzine w łazience - kot siedział pod dzwiami i warczał . W koncu sie ponownie uspokoil - a my stwierdzilismy ze musimy wydostać się z łazienki . Wzielismy ręczniki i wpuściliśmy łagodnego i zadowolonego kota do łazienki - ale po wejściu - gdy ruszyłem się leciutko w strone dzwi - zaczął warczeć i zatakował. Rzuciliśmy na niego ręczninki z których od razu się wydostał , ale zdązyłem zamknąć dzwi. Obecnie kot siedzi w łazience - po godzinie przestał warczeć , ale teraz chce się wydostać. Zaryglowałem drzwi , ale nie wiem co dalej ..... Od początku jego szału lub bardziej to można nazwać amokiem agresji, minęło 5 godzin , a kot dalej jak podchodze do dzwi łazienki to zaczyna warczeć . Prosze o pomysły co mogło się stać i jak to można leczyć , ponieważ moja na codzień ukochana 2 letnia kotka , która jest nad zwyczaj spokojna nagle oszalala - a ja naprawde zacząłem się jej bać .

PS. kot został po 1 rui wysterylizowany , nie wychodzi na dwór(jedynie na balkon) , ma 2 lata , jest bardzo spokojna , została zabrana ze schroniska jak była malutka

Pomocy!

ZerdoneX

 
Posty: 3
Od: Sob lip 20, 2013 0:49

Post » Sob lip 20, 2013 7:59 Re: Atak szału kota. Pomoc

hmmm.... pierwsze, co mi się nasuwa, to że kotkę coś musi bardzo boleć.... koty agresją często reagują jak są chore, jak coś im jest, itd...
zrobiłabym kotce badania, mocz, plus podstawowe z krwi, morfologia, biochemia, itd...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob lip 20, 2013 8:06 Re: Atak szału kota. Pomoc

Nie zazdroszczę przeżyć :(

Kotkę koniecznie trzeba dostarczyć do lekarza.
Dobrze by było gdyby pomógł ją zapakować do kontenerka ktoś kogo ona zna i lubi - a Wy byście zniknęli jej z oczu na ten moment.
Dobrze też by wet był zaufany i dobry.
Nie podejmujcie u niego żadnych nieodwracalnych decyzji!

Kotce trzeba koniecznie zbadać krew, sprawdzić morfologię, rozmaz, enzymy wątrobowe, kreatyninę i mocznik. Idealnie byłoby też zbadać mocz. Obadać zewnętrznie.

Takie napady szału bywają objawem od dawna toczącego się problemu zdrowotnego.
Kot go maskuje, udaje że czuje się dobrze, ale cały czas cierpi. W pewnym tama pęka i kot wybucha. Wystarczy bodziec normalnie przyjmowany spokojnie - np. widok kochanego pana z czymś dziwnym na twarzy.
I niestety często sie zdarza że nawet gdy kotka się już pozornie uspokoi - to widok tego bodźca wyzwalającego tamten atak (w tym wypadku Ty - miałeś związek z czymś co tak zadziałało) będzie na nią działał nadal.

Kotka powinna szybko trafić do dobrego weta.
Który ją naprawdę porządnie zbada.
I być może - poda lek wyciszający.

Blue

 
Posty: 23902
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lip 22, 2013 20:37 Re: Atak szału kota. Pomoc

zaznaczam :evil:

beata1973

 
Posty: 253
Od: Czw gru 08, 2011 8:24
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Sob lip 27, 2013 14:56 Re: Atak szału kota. Pomoc

ja tez zaznaczam....straszne to.... 8O

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob lip 27, 2013 15:47 Re: Atak szału kota. Pomoc

wyjaśniło się coś? kota nadal się tak agresywnie zachowuje?
Ostatnio edytowano Sob lip 27, 2013 19:30 przez Natruszka, łącznie edytowano 2 razy

Natruszka

 
Posty: 58
Od: Czw maja 30, 2013 19:47

Post » Sob lip 27, 2013 17:43 Re: Atak szału kota. Pomoc

:roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 27, 2013 19:19 Re: Atak szału kota. Pomoc

Czy kotka wcześniej widywała Ciebie z pianką do golenia na twarzy? Bo chyba od tego zaczął się atak agresji?
Jak się wszystko zakończyło?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie lip 28, 2013 17:03 Re: Atak szału kota. Pomoc

Zaznaczę 8O
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lip 28, 2013 19:21 Re: Atak szału kota. Pomoc

wiadomo coś?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lip 28, 2013 19:22 Re: Atak szału kota. Pomoc

tez zerkam.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto lip 30, 2013 9:30 Re: Atak szału kota. Pomoc

Witam
Niestety mimo jeżdżenia z kotem po weterynarzach i wielu próbach uspokojenia kota (środki uspokajające jakieś w kapsułkach - podawane do jedzenia + całe mieszkanie wysmarowane w walerianie) kotu nie przeszło . Cały czas był w amoku i dodatkowo załatwiał się pod siebie jak tylko coś zjadł .Widać było ,że kot się strasznie męczy , więc mimo tego,że była to bardzo ciężka dla nas decyzja musieliśmy uśpić kota . Kota nie dało się zamknąć w kontenerku w celu transportu - musieliśmy go wabić przez uchylone i zastawione drzwi . Po udanym zamknięciu kot wpadał w jeszcze większy szał.

Co do pytań :
- wiele razy goliłem się przy kocie
- podejrzenie było wścieklizny (została wykluczona ponieważ kot nie wychodził z mieszkania , a z reszta trzymanie kota jeszcze w tym stanie przez tydzień aby całkowicie wykluczyć wściekliznę nie było by humanitarne )
- podejrzenia to :
- uraz psychiczny (kot był zabrany ze schroniska w 10 tygodniu życia i niestety nie było wiadomo co się z nim wcześniej działo)
- guz mózgu który mógł pęknąć gdy kot się mnie przestraszył - co wywołało ogromny ból u kota i szał

Niestety byłem tak załamany , że nie zleciłem sekcji zwłok , z resztą teraz to by i tak nic nie zmieniło .
Odpisuje tak późno , ponieważ jest to bardzo ciężkie przeżycie i ciężko mi o tym pisać - w końcu musiałem uśpić członka mojej rodziny , co jest straszną decyzją , ponieważ mimo tego że nie chcesz , masz nadzieje , to widzisz że kot cierpi - ty cierpisz i musisz podjąć decyzje którą wiesz że będziesz bardzo żałował ....

Mimo tego ,że w internecie ciężko znaleźć takie przypadki jak ten, udało mi się znaleźć i skontaktować z paroma weterynarzami , którzy mieli takie przypadki (wydzwaniałem do ogromnej ilości weterynarzy w tym czasie - nie tylko z mojego miejsca zamieszkania )

Jest to bardzo ciężki przypadek i nie życzę nikomu takiego przeżycia . W domu jest pusto i smutno . Świadomość tego , że musiało się to zrobić jest straszna . Wyrzuty sumienia także (a co by było gdybym się nie golił tego dnia? , może ja coś źle zrobiłem? , może mogłem coś jednak zrobić więcej? , itp...)

ZerdoneX

 
Posty: 3
Od: Sob lip 20, 2013 0:49

Post » Wto lip 30, 2013 10:22 Re: Atak szału kota. Pomoc

8O brak slow...KOLEJNE USPIENIE AGRESYWNEGO KOTA!!!!! :evil:

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto lip 30, 2013 10:32 Re: Atak szału kota. Pomoc

tu masz watek o uspionej koteczce viewtopic.php?t=56541
A Wam nie wspolczuje, zal kotki, straszny, straszny zal :|

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto lip 30, 2013 10:43 Re: Atak szału kota. Pomoc

A ja współczuję. Nie rozumiem poprzednich postów. Co innego można zrobić z oszalałym (być może z bólu z powodu jakiegoś niemożliwego do zlokalizowania uszkodzenia), autentycznie niebezpiecznym dla właścicieli i wszystkich innych zwierzęciem? Właściciel podjął próby zdiagnozowania problemu i go rozwiązania - bezskutecznie. Co miał jeszcze zrobić, czekać aż przez swojego kota straci oko?

Hannibal Lektor

 
Posty: 35
Od: Czw cze 13, 2013 18:05

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], noora, puszatek, Silverblue i 54 gości