» Nie lip 21, 2013 11:30
Re: Bo koty muszą być...cztery? Nie w sezonie!
Dzięki za miłe słowa. Wszystkie koty są cudne. I Wasze, i moje, i te pozostałe.
Zaraz będzie o wiele więcej. Już się boję.
Wolałabym nie mieć tymczasów. Za dużo mi się ich w tym sezonie trafiło jednocześnie.
Ale jeśli się łapie kocice, to tymczasy są nieuniknioną konsekwencją. Żeby chociaż rude były...
Nie mam nikogo, kogo mogłabym uszczęśliwić kotem, choćby na jakiś czas.
Zastanawiam się czasem, czy mieszkam w wyjątkowym miejscu, czy mam po prostu szczęście.
Spotykam podczas łapania wielu miłych ludzi. Teraz też - weszłyśmy z koleżanką na podwórko i ludzie zagadują z sympatią, dopytują, życzą powodzenia. Mamy nową koleżankę do łapania - z samochodem, co ważne. Pan, który okazjonalnie dokarmia te koty też zgłosił się z pomocą w przywabianiu, zostawiamy u niego klatkę, żeby nie targać jej za każdym razem przez pół miasta.
No i wet - który nawet, gdy jeszcze nie było dotacji do sterylek, ciachał za pół darmo, a teraz na własny koszt każdego bezdomniaka odpchli, odrobaczy.
Żaden taksówkarz nie odmówił nam nigdy przewozu dzikiego kota w klatce.
Fajnie jest. I mam nadzieję, że to się nie zmieni.