Koteczki bardzo dbają, abym się nudziła. W piątek jechałam z Kajtkiem na cito do weta, bo pół głowy mu suchła, włącznie z okiem. Oczywiście od razu miałąm wizję jakiegoś nowotworu. Kajtulo dostał leki i kazano obserwować. Łenb puch coraz bardziej, w niedzielę było fatalnie. W pobiedziałe zrobiła się przetokaza i zaczęła spływać ropa. Czyli mamy ropień, już trzeci raz tylko w innym miejscu.
Kajtulo wygląda jak beznogi pirat

...