Nocne atrakcje. W krew mi weszły nocne wypady do blokowych - niby blisko, a, bo tylko wyjść z klatki i przejść na druga stronę budynku, no ale...
Wczoraj sobie zdrzemnęłam się na chwilę, czyli 5 godzin i obudziłam o 2.30. Po w miarę półprzytomnym ogarnięciu stadka poszłam do Oczusia - ostatnio regularnie stawia się na nocne karmienie faguś i też Tygrysia. Oczuś pierwszy, daję jeść na trawie pod krzakiem, za chwilę Faguś, kilka kroków dalej, bliżej chodnika, który dzieli trawnik i idzie wzdłuż budynku. Faguś odbiegł, patrzę, a z drugiej strony, na chodniku stoi jakaś młoda kobieta i rozmawia. Czasami mi sie zdarza widzieć, ze tam przychodzą pod okna młodzi ludzie i rozmawiają z kimś w mieszkaniu (tez młodym człowiekiem). Wprawdzie pora późna, nawet dziwna, no ale lato przeciez jest a oni młodzi. Patrzę, nie, kobieta młoda idzie i mówi coś. Myślałam, ze rozmawia przez telefon, Oczuś jadł, wzięlam więc tackę z jedzeniem i poszłam za Fagusiem, czyli mniej więcej na wysokość nadchodzącej kobiety. Stanęłam z nią oko w oko i się zorientowałam, ze ona nie rozmawia przez telefon tylko mówi do siebie bądź kogoś kogo ja na pewno nie widzę. Szybko do mnie podeszła na odległość jakieś 40cm z pytaniem daczego za nią chodzę. Ja na to, ze nie za nią tylko za kotem a ona twardo że za nią i przysuwając się do mnie (ja 3 kroki do tyłu, ona 4 do mnie) zaczęła krzyczeć, zębym jej oddała Tomka. No i sunie do mnie cały czas, więc wpadłam w nerwy, zostawiając wszystko czym prędzej zwiałam ile sił w nogach. Dalsza część hostorii była taka, ze pani , bardzo chora zresztą, poszła za mną, więc zwiałam na swoje piętro, schowałam się za drzwi domofonu i czekam. Usłyszałam windę i jak zatrzymała się na pewno wysoko, poczekałam chwilę, zeby sie upewnić zę nie schodzi badź nie zjeżdża i wyszłam, zabrać swoje rzeczy, sprzątnąć otwarte puszki, wyrzucić śmieci.
Oczywiście Oczuś dokończył porcję Fagusia, czyli wpałaszował drugiego gourmeta. Przecież on nie będzie tracił tak wyśmienitej okazji

zmieniłam tytuł, bo blokowe czekają duże zmiany, przejście z jednego końca bloku do drugiego - potem napiszę więcej, ale się martwię jak przeprowadzić Oczusia i BurKota zwłaszcza.