szukam domu dla moich 3 kotów:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 11, 2013 21:13 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Przypominam sobie,że moj syn w tym wieku tez mial alergię na pyłki i sierść i jeszcze nietolerancję pokarmową. Powtarzające się zapalenia ucha. 10 antybiotyków w jednym roku. Pamiętam jak płakałam widząc jak on płacze bólu. Trzeci migdał wycięty. Nie pomogło. Ale wreszcie przeszło, choć są jeszcze katary i wysypki. Dodam, że nie mieliśmy wtedy żadnego kota.

Dla odmiany kilka lat później znajomy poprosił, żeby zaopiekować się jego kotką w czasie wakacji. Tak zaczeła się nasza miłość do kotów. Potem już mieliśmy własne futrzaki, ale zapaleń ucha juz nie było. Po prostu syn z tego wyrósł. Za to zaczął się najpiękniejszy czas naszego życia w otoczeniu czworonogów. Ale to juz zupełnia inna historia :D

Może tak być, że w domu bez kotów objawy alergii się nie zmniejszą bo ciągle są obecne inne alergeny :(

Życzę Wam podjęcia dobrych decyzji dla przyszłości Waszej rodziny i wsparcia dobrego alergologa
Obrazek

LenamaLeona

 
Posty: 87
Od: Nie mar 24, 2013 11:54

Post » Nie lip 14, 2013 11:01 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Co słychać u kotów? Pojawiła się jakaś opcja na dom?

Irmina SM

 
Posty: 311
Od: Wto sty 22, 2013 12:06

Post » Pt lip 19, 2013 18:44 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Irmina SM pisze:Co słychać u kotów? Pojawiła się jakaś opcja na dom?

:?:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 19, 2013 19:18 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Ja juz nie chce myslec co sie moglo stac z kotami:/

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lip 20, 2013 22:13 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Witam. Zaniepokojonych losem moich kotów - uspokajam. Koty są całe i zdrowe. Jeszcze z nami. Tzn nie tak do końca, bo właśnie jesteśmy na wakacjach, ale koty są pod troskliwą opieką moich sióstr.
Tuż przed wyjazdem, kierując się Waszymi wskazówkami napisałam ogłoszenie w sprawie kotów.I to na razie tyle, co zrobiłam w kierunku znalezienia domu dla kotów. Wyjazd okazał się dobrym pretekstem, żeby przez chwilę temat "zawiesić"... Cały czas łudzę się, że koty zostaną jednak z nami...
Jest jeszcze jednak druga strona medalu. Przed wyjazdem byliśmy z Synem u dwóch lekarzy. Potwierdziło się, że po wakacjach będziemy musieli podjąć decyzję w sprawie wycięcia i podcięcia migdałów. Dowiedziałam się również, że alergia, która przedłużała każdą pojawiającą się infekcję i przerzucała się na uszy i gardło mogła być jedną z przyczyn takiego, a nie innego stanu rzeczy. Nie ukrywam, że dopadły mnie wyrzuty sumienia...a co jeśli zdecydowałabym się na oddanie kotów prawie dwa lata temu jak dowiedzieliśmy się, że Syn ma alergię? Może teraz nie musielibyśmy się denerwować czekającym naszego Syna zabiegiem? Może postępując inaczej oszczędziła bym Mu siedzenia w domu gdy inni koledzy korzystali z uroków uczęszczania do przedszkola??? Pewnie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć mi na to pytanie. I kolejna rzecz...A co jeśli koty zostaną, a za rok, dwa, pięć okaże się, że Syn ma astmę? Nie wiem czy jestem w stanie podjąć takie ryzyko...mimo tego, że nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że kotów miałoby już nie być...
Nie pozostaje mi chyba nic innego jak poszukać im domu...i zajmę się tym, ale jak już wrócę do domu. Na pewno dam Wam znać, a póki co...chciałabym jeszcze przez te kilka dni nie myśleć... i odpocząć. Poudawać, że problemu nie ma...i, że wszystko jest...okej. Pozdrawiam.

agaciade

 
Posty: 12
Od: Nie cze 16, 2013 23:23

Post » Sob lip 20, 2013 22:21 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Życzę zdrówka dla Waszego synka i znalezienia dobrych domów dla kotków.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lip 21, 2013 5:39 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Napisałaś ,że dałaś ogłoszenie. Tylko jedno? Czy cały pakiet puściłaś? Bo my radziłyśmy zarzucić net nimi.

Co do kotów i alergii. Co jeśli się okaże ,że to nie koty są winne?
Wiem, dziecko to dziecko ale nie wykluczyłabym takiej możliwości.
W moim wypadku okazało sie,że bardziej złe leczenie pediatrów i przedszkole było winne. Tam Danka łapała wszelkie infekcje. Tam bywało różnie. Dla niej nie było uroku chadzania do przedszkola. Pamiątam jak w po deszczowy dzień do mojej pracy przybiegła koleżanka każąc mi natychmiast iść do przedszkola bo córka tylko w samych rajstopkach po placu biega i na mokrym piasku siedzi. Oczywiscie płaszczyk i czapeczka też były tylko ktoś nie pełnej 4 latce zapomniał spodenek założyć. A dopiero co wróciła z choroby. W nocy na pogotowiu wylądowaliśmy...Listopad był.

Moja pediatra skierowała nas do homeopaty dr.Czeleja i praktycznie to on ją wyciągnął z choroby.

Dziecku życzę zdrowia .A kotom rób ogłoszenia ,bo wybacz, jak na razie wszystko inne jest ważniejsze. Niby rozumiem ale koty powinny znaleźć dom i to szybko. Jednak bez waszego zaangażowania i serca nic z tego nie będzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie lip 21, 2013 10:54 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Nie wiem jak to jest u Was, ale mam mnóstwo znajomych, których dzieci miały wycinane migdały, baa, jeden miał nawet 2 razy.
Dzieci non stop chorowały, infekcje się ciągnęły jak serial brazylijski, non stop na zwolnieniu itp itd, po wycięciu trzeciego migdała wszystko się uspokoiło. Napiszę Ci, że sam zabieg nie jest jakąś traumą, tak czy siak trzeba to zrobić, mam znajomego, któremu rodzice nie dali wyciąć migdała, i dopiero teraz w wieku 33 lat poszedł na zabieg, a całe życie chorował, ciągle anginy, zatoki, lekarz jak go zobaczył i to co się gardle działo to za głowę się złapał.

Z kotami czy bez i tak Was to nie ominie !!
jo.anna
 

Post » Nie lip 21, 2013 11:42 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade pisze:Jest jeszcze jednak druga strona medalu. Przed wyjazdem byliśmy z Synem u dwóch lekarzy. Potwierdziło się, że po wakacjach będziemy musieli podjąć decyzję w sprawie wycięcia i podcięcia migdałów.


Bywa. Zdziwisz się jakie ilości dzieciaków czekają na ten zabieg ;)
Jednym pomoże, innym nie.
Na pocieszenie Ci powiem że jeśli dopiero po wakacjach podejmiesz decyzję to czeka Was jeszcze jakiś rok czekania na zabieg :twisted:
Chyba że wybierzesz opcję prywatną, płatną.
Moje dziecko dzięki czekaniu na termin zdążyło być prawidłowo zdiagnozowane i ozdrowieć w międzyczasie ;)

Dowiedziałam się również, że alergia, która przedłużała każdą pojawiającą się infekcję i przerzucała się na uszy i gardło mogła być jedną z przyczyn takiego, a nie innego stanu rzeczy.


No - mogła być jedną z przyczyn.
Tak jak cała masa innych.
Np. zaburzenia odporności, złe leczenie, zła dieta (próbowaliście wykluczyć mleko z diety syna?) i inne takie.

Nie ukrywam, że dopadły mnie wyrzuty sumienia...a co jeśli zdecydowałabym się na oddanie kotów prawie dwa lata temu jak dowiedzieliśmy się, że Syn ma alergię? Może teraz nie musielibyśmy się denerwować czekającym naszego Syna zabiegiem?


A gdybyście oddali koty dwa lata temu i pewnego dnia zamiast zajść do sklepu z kocią karmą poszlibyście prosto do domu i wpadlibyście pod samochód?
Po co takie myśli?
Nie wiadomo co by było.
Za to pewne jest że oddawanie kotów przy pierwszym podejrzeniu alergii byłoby mocno bezsensowne.


Może postępując inaczej oszczędziła bym Mu siedzenia w domu gdy inni koledzy korzystali z uroków uczęszczania do przedszkola???


Taa...
A ci wszyscy koledzy w przedszkolu to okazy zdrowia i nie chorowali w tym czasie?

A co jeśli koty zostaną, a za rok, dwa, pięć okaże się, że Syn ma astmę?


A co jeśli je oddasz a on i tak astmy dostanie?
Bo jest mu to pisane (mój syn jej dostał po fatalnie leczonym zapaleniu płuc) lub jeśli jest faktycznie alergikiem to nie mając jednego alergenu uczuli się na coś czego wyeliminować się nie da?
A tak się jakoś składa że obecność kotów w domu zmniejsza ryzyko pojawienia się astmy.

Tak sie tylko spytam - posprawdzaliście te rzeczy o których pisałam?
Reflux, problemy z odpornością?

Nie wiem czy jestem w stanie podjąć takie ryzyko...mimo tego, że nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że kotów miałoby już nie być...
Nie pozostaje mi chyba nic innego jak poszukać im domu...i zajmę się tym, ale jak już wrócę do domu.


Musisz usiąść i coś postanowić.
W te albo we wte.
Albo chcesz o koty powalczyć, postarać się znaleźć inną, prawdziwą przyczynę problemów, odwiedzić kilku specjalistów (byłaś u tego alergologa o którym pisałam?), zastanowić nad dietą dziecka (pierwsza i podstawowa sprawa - mleko krowie, potworny alergen nawet jeśli w testach nie wychodzi, mleko samo z siebie ma też działanie śluzotwórcze, powinno być eliminowane w czasie infekcji bo utrudnia powrót do zdrowia, ile je słodyczy i żywności wysokoprzetworzonej?) - albo koty oddajesz i już - w wtedy rób im masę ogłoszeń, szukaj na wszystkich frontach, działaj.
Pamiętaj że po ich oddaniu przez wiele jeszcze miesięcy w mieszkaniu będzie utrzymywał się wysoki poziom potencjalnych alergenów - więc nie ma tak hop siup.

Oczywiście, może się okazać że Twój syn jest mocno uczulony na koty i ich oddanie będzie dla niego dobrodziejstwem.
Jednak trzymając sytuację w obecnym zawieszeniu nic dobrego nie osiągniesz.
Jeśli dolega mu coś innego - nadal się to toczy nie zdiagnozowane i oddanie kotów niczego nie zmieni, tylko stracicie czas, Twój syn będzie miał operację która nic nie da, bo migdały odrosną, koty pójdą w świat, będzie im lepiej lub gorzej.
Jeśli Twój syn tak źle reaguje na koty, szukanie im domów tak by ich za bardzo nie znaleźć - to też droga donikąd.

Pisałaś o ultimatum Twojego męża.
Szukanie domów dla dorosłych, trzech kotów jest bardzo trudne.
Co jeśli ich nie znajdziesz?
Czy nie ma ryzyka że faktycznie je wywiezie w cholerę?

Twój wątek budzi we mnie sporo emocji.
Martwię się o te koty.

Blue

 
Posty: 23956
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lip 22, 2013 11:56 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

przeczytałem cały wątek i chwilę zastanawiałem się czy coś od siebie napisać.

Po pierwsze wątek został założony w celu uzyskania pomocy w znalezieniu domu dla kotów, chyba że coś źle zrozumiałem, więc jakiekolwiek komentarze zwłaszca te oceniające były zbędne. Pozwólmy oceniać stan zdrowia dziecka jego rodzicom bo rodzice wiedzą najlepiej jakie decyzje powinni podejmować dla dobra swojej pociechy.
Po drugie nikt z osób zabierających głos nie zgłosił chęci adopcji tych kotów
Po trzecie ton niektórych wypowiedzi jest bardzo agresywny a chyba nie o to chodzi, dopiero na stronie 6, 7 emocje opadają
Po czwarte problem w dalszym ciągu jest nierozwiązany
Po piąte - do autorki wątku i jej męża "sadysty" - jest takie powiedzenie "umiesz liczyć licz na siebie" nie liczcie na realną pomoc na tym forum, jak zapewne zauważyliście zostaliście poddani bezpodstawnemu osądowi, zresztą mnie również swego czasu też się dostało, ale w momencie kiedy przygarnąłem kotka wszystko się zmieniło o 180 stopni, taki urok tego forum. Musicie sami się zmobilizować do szukania domów dla swoich kotków i nikt tego za Was nie zrobi. Szkoda ich oddać do schroniska
Po szóste - pomimo że bardzo jestem pro zwierzęcy, jednak dla mnie najwyższą wartością jest człowiek
Po siódme - niestety nie jestem w stanie Wam pomóc - 1 pies i 1 kot w domu to max
Po ósme - nie potępiam autorki i jej męża sadysty wręcz przeciwnie, w Waszych postach można dostrzec wielką troskę o dzieci i o koty. Gdyby los waszych kotów byłby Wam obojętny na pewno nie powstałby ten wątek. i TAK TRZYMAĆ
Po dziewiąte - dla osób wypowiadających się w tym wątku nie osądzajcie NIKOGO na podstawie przeczytanych kilku zdań
Po dziesiąte - agresywny ton niektórych wypowiedzi może mieć a nawet ma ogromny wpływ na i tak negatywną opinię o kociarzach (do których i ja siebie zaliczam) w społeczeństwie
Ostatnio edytowano Wto lip 23, 2013 16:54 przez hutek, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pon lip 22, 2013 15:17 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Chciałabym parę zdań napisać na temat tonu wypowiedzi.Fakt niektóre są agresywne ale pisząc to wyobrażamy sobie nasze koty i siebie w podobnej sytuacji i ....ponoszą nas emocje.Ja naprawdę nie potrafię sobie nawet wyobrazić,że muszę taką decyzję podjąć. Wszyscy wiemy jakie to trudne trudne znaleźć domy dla dorosłych kotów i to też powoduje,że temperatura wypowiedzi ....rośnie. Z kotami jest coś takiego ,że życie z jednym otwiera nas na inne a to sprawia,że jesteśmy osobiście zainteresowani ich losem. Myślę,że założycielka wątku dobrze to rozumie.Co do operacji wycięcia migdałków to we wrześniu będzie to miała robione nasza wnuczka (oczywiście pełnopłatnie bo na NFZ by czekała do grudnia 2016) i mimo,że praktycznie wychowała się z kotami bo często u nas bywa,to nie z ich powodu.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 22, 2013 22:20 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Hutek :ok:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lip 22, 2013 22:34 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

a ja się z Hutkiem do końca nie zgadzam, może i autorka wątku była trochę zaszczuta ale halo halo

jak sam Hutek zauważył, to jest kocie forum, miłośników kotów

jak można jechać na urlop i wypoczywać, wiedząc, że kotom nowego domu muszę szukać ?

jestem subiektywna, ale jakby mnie to spotkało, nie spoczęłabym i nie umiała cieszyć się urlopem mając świadomość,że koty które mam 10 lat :!: :!: niedługo staną się bezdomne ?

tak się nie robi, po prostu, po ludzku


ps. Hutek, oczywiście, że rodzina na pierwszym miejscu, że dzieci itp co do tego to nie ma najmniejszych wątpliwości, ale wiesz co ? w tym całym działaniu nie widzę serca poza kilkoma użalającymi się nad sobą :!: wpisami, TOTALNY BRAK DZIAŁANIA poza marnym fb, nic ! ani ogłoszeń ani aktywności w wątku, więc czego się spodziewać ? litości i zrozumienia ?
jo.anna
 

Post » Wto lip 23, 2013 1:38 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade pisze:. Alergolog - przesympatyczna pani doktor powiedziała, że 6 - 7 rok życia będzie dla Syna przełomowy. Albo alergia "pójdzie" dalej i się pogłębi, albo Syn z niej wyrośnie...

A dlaczego 6,7 rok życia? Poważnie pytam. Może nie tłumaczyła - pani doktor - a może coś mówiła?
U nas lekarka powiedziała - przy alergii syna od małego - co było dla mnie straszne :) bo to tyyyle lat jeszcze było, że w wieku dojrzewania albo "mu minie" albo się pogłębi. Alergia co prawda zaczęła zmniejszać się wybitnie już wcześniej - rzadsze były zachorowania ale faktycznie w wieku tak ok 11,12 lat ustapiła całkowicie. Na szczęście spotkał nas ten szczęśliwszy los :)
A, że winne są zwierzęta to założenie takie "od ręki" wieeelu lekarzy. Jest alergik nie ma być zwierzat. Takie mają bardzo często założenia. Bywa, że uczulenie na danego, swojego kota czy psa mija. Organizm zwalczy sam. Poza tym było pytanie, czy testowany był - WASZ KOT. To znaczy Wasze koty, wszystkie. To ważne, Bo bywa, że na jednego kota jest się uczulonym a na innego nie. Nam chyba pomógł w pozbywaniu się alergii a w każdym razie w zmniejszeniu ilości zachorowań biorezonans magnetyczny - Bicom. Tam też można było sprawdzić uczulenie na konkretne zwierzę. Zanosiliśmy sierść w ampułce szklanej, którą nam dali. Piszę chyba, bo my szukaliśmy ratunku i przy pomocy konwencjonalnej i niekonwencjonalnej medycyny i nie wiem co pomogło. Coś pomogło :lol: Ale sporo robiliśmy równocześnie.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 23, 2013 7:10 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

jo.anna pisze:a ja się z Hutkiem do końca nie zgadzam, może i autorka wątku była trochę zaszczuta ale halo halo

jak sam Hutek zauważył, to jest kocie forum, miłośników kotów

jak można jechać na urlop i wypoczywać, wiedząc, że kotom nowego domu muszę szukać ?

jestem subiektywna, ale jakby mnie to spotkało, nie spoczęłabym i nie umiała cieszyć się urlopem mając świadomość,że koty które mam 10 lat :!: :!: niedługo staną się bezdomne ?

tak się nie robi, po prostu, po ludzku


ps. Hutek, oczywiście, że rodzina na pierwszym miejscu, że dzieci itp co do tego to nie ma najmniejszych wątpliwości, ale wiesz co ? w tym całym działaniu nie widzę serca poza kilkoma użalającymi się nad sobą :!: wpisami, TOTALNY BRAK DZIAŁANIA poza marnym fb, nic ! ani ogłoszeń ani aktywności w wątku, więc czego się spodziewać ? litości i zrozumienia ?

I z tym się zgadzam w 100%. Nie zostawiłabym kotów i nie wyjechała na urlop wiedząc, że czas leci a koty są bez domu. A dzieci też czekają na to co sie stanie.
I piszę to z całą stanowczością . Zostały mi w spadku po zmarłej sąsiadce 4 koty. Miały byc uspione lub trafic do schronu jak tylko spadek rodzina przejmie. Znalazłam im domy w czasie naszego urlopu poświęcajac czas na wypoczynek szukaniem im przytuliska. Kot 2 letni, 2 siedmioletnie burasy i jeden dwunastoletni. Można? Można. Miały net zarzucony ogłoszeniami. Forum mi bardo pomogło. Bardzo. Ale ludzie widzieli że jesteśmy zdesperowani i każdy wyciagnął do nas pomocną rękę. W "zapasie" miałam nawet pozałątwiane DT.
Tutaj tej desperacji nie widzę i tyle. Tylko własny interes i uzalanie się. jakby koty nie były członkami rodziny.
Nie ma odpowiedzi na zadane pytania czy u polecanych alergologów dziecko było. Jest info, że AŻ jedno ogłoszenie poszło. I tyle.
Forum "naskoczyło"? Tak, naskoczyło. Ale gdyby wątek nie była taki jaki jest nie wierzę, że nikt by pomocnej ręki nie wyciągnął. Tylko tutaj od razu DS się oczekuje a nie pomocy. Rozwiązania problemów za nich. Usprawiedliwienia swoich kroków. Własne dobro jest ważne i owszem. Ale koty to też rodzina. ...Chyba.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości