Tosia&Bazyl / wymioty po jedzeniu :/

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 19, 2013 8:47 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Dobry kociu - wie że duża pustostan ma w lodówce to dzieli się tym co najlepsze dla kotka a duża co? - gardzi podarkiem i jeszcze pretensje ma że nie lubi- oj duża popraw się :twisted:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 19, 2013 9:20 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:
ab. pisze:Ja :twisted:


No doooobra :roll: :mrgreen:

Obrazek
Świeżynka dzisiejsza :wink:


Co za spojrzenie i te oczy :ryk:
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pt lip 19, 2013 9:21 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

W największy mróz przyplatała się do nas mysz domowa( na zdjęciu rozpoznało ja 2 specjalistów)i buszowała za lodówką, więc balismy sie o kable od lodówki i zmywarki. Złapała ją nasza najstarsza i najmniejsza kotka domowa. Syn odebrał zdobycz, przełożył do słoja , nasypał trocin i już moglismy "Bożenkę" ogladać jak pieknie się myła, jadła. TŻ z synem pojechali do zoologicznego oglądać pałac dla Bożenek. Ale niestety noc spędzona w pokoju syna, bo tam mozna odizolować od kotów, skończyła sie nasileniem alergii, więc Bożence zwróciliśmy wolność, ale została wywieziona w pustostan.
natomiast kilka dni temu przeżylam horror- wracam do domu, okno w uchni otwarte ( koty moga wychodzic na zamkniete podwórze, ale nadzór przynajmniej z okna jest). Tymczasem TŻ poszedł sobie teleekspres obejrzeć. wietrznie było, ja wchodzę i słyszę pomruki wiatru w kominie, ale w tym pokoju nie ma komina, ja patrzę, a pod fotelem nasza kotka trzyma wróbelka i warczy na inne. I to nie ta łowna Pantereczka, która mysz "Bożenkę" złapała w czasie mrozów za lodówką, tylko najwieksza ciapa w tym czajeniu sie na ptaki -Bestla ( ona surowego miesa nie tyka ). Wróbelek młodziutki i jest podejrzenie, że to on spadł na Bestlę :wink: ( którą czasem Belek-wróbelek nazywalismy). Wróblak odebrany, podfrunął na telewizor, więc został wypuszczony w innym miejscu. Bestla obrażona była do nastęonego dnia. Za to dziś jej babcia Tigrinka polowała na jaskółki w telewizorze :ryk: - tak to mi nie przeszkadza.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 9:57 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Neo złapie czasem jakąś ćmę ale zaraz ja zjada drań jeden :/
Obrazek

Patikujek

 
Posty: 787
Od: Czw kwi 05, 2007 21:09
Lokalizacja: Zabrze :)

Post » Pt lip 19, 2013 9:59 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Patikujek pisze:Neo złapie czasem jakąś ćmę ale zaraz ja zjada drań jeden :/

I nie podzieli się 8O 8O 8O
To tak jak moja Pola :twisted:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 19, 2013 10:06 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Ani skrzydełkiem... :crying:
Obrazek

Patikujek

 
Posty: 787
Od: Czw kwi 05, 2007 21:09
Lokalizacja: Zabrze :)

Post » Pt lip 19, 2013 10:08 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 19, 2013 12:58 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Moje się nie dzielą NICZYM. Muszę poważną pogadankę przeprowadzić w moim domu ;]

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 13:09 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Madzio pisze:Moje się nie dzielą NICZYM. Muszę poważną pogadankę przeprowadzić w moim domu ;]

Dbają o linię u Dużej -wszak owad to dużo białka :wink:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 13:50 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Jaki piękny kontrargument :D

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 13:54 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Patikujek pisze:Ani skrzydełkiem... :crying:


To może chociaż nóżką? :ryk:

Moja rodzinka wczoraj po prawie 10h w upale dojechała do domu, dałam im odsapnąć i dopiero dziś jak wypoczęli to mama dzwoni i pierwsze jej pytanie: "koty za nami tęsknią?" :mrgreen:
A potem stwierdziła, że się napalili na kota, ale koniecznie musi być Rosyjski i żaden inny :ryk: Siostra już nawet imię wybrała :roll:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pt lip 19, 2013 15:40 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:Witamy, witamy :1luvu:
Czy ktoś ma coś w lodówce i się podzieli? :mrgreen: U mnie pustka :lol:

No chyba, że zjem chrabąszcza, bo Bazyl mi kolejnego przyniósł. Drański kot łapie na balkonie i przynosi mi do salonu na dywan :evil: :evil: :evil: Po co? Ja nie cierpię chrabąszczy, brrrrrrrr 8O


Przynoszenie zdobyczy, to wyraz największej sympatii( żeby nie powiedzieć miłości), oddaje Ci to co sam zdobył. Moje potworki nigdy niczego mi nie przyniosły w darze...
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 19, 2013 15:41 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:
Patikujek pisze:Ani skrzydełkiem... :crying:


To może chociaż nóżką? :ryk:

Moja rodzinka wczoraj po prawie 10h w upale dojechała do domu, dałam im odsapnąć i dopiero dziś jak wypoczęli to mama dzwoni i pierwsze jej pytanie: "koty za nami tęsknią?" :mrgreen:
A potem stwierdziła, że się napalili na kota, ale koniecznie musi być Rosyjski i żaden inny :ryk: Siostra już nawet imię wybrała :roll:

kompletnie mnie to nie dziwi...
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 19, 2013 17:20 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Edyszka, sęk w tym, że on nie za bardzo chce mi potem te chrabąszcze oddawać :mrgreen: Widzę, że one go fascynują :roll: :D

A ja dzisiaj zrobiłam pierwszy zestaw z podpisem :twisted:

Obrazek
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pt lip 19, 2013 17:23 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Świetne :)
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 263 gości